Chesterka88 dla mnie wyprowadzanie psa nigdy nie było problemem, natomiast kot załatwiający się w domu jest dla mnie nie do przejścia i nie do pomyślenia, tak samo kot na stole, sfrunąłby z niego szybciej niż błyskawica. A co do łaszenia, to mój pierwszy pies (owczarek niemiecki) był pieszczochem jakich mało i potrafił się upominać o głaskanie, tylko nie wskawkiwał na kolana, a kładł na nich łeb
Rojze te cechy, które wymieniałaś u kotów dla mnie są ich wadami. No i nie każdy pies hałasuje. Dla mnie wierność psów, chęć współpracy z człowiekiem oraz obrona terytorium to jedne z ich największych zalet. Żadna inna miłość nie jest tak bezinteresowna jak psa do właściciela.
Rojze te cechy, które wymieniałaś u kotów dla mnie są ich wadami. No i nie każdy pies hałasuje. Dla mnie wierność psów, chęć współpracy z człowiekiem oraz obrona terytorium to jedne z ich największych zalet. Żadna inna miłość nie jest tak bezinteresowna jak psa do właściciela.
Skomentuj