W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito).

Może hotdoga?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • livevil
    Emerytowany PornoGraf
    • Dec 2005
    • 307

    #31
    Napisał rojze
    Niestety nie. Jest to całkowicie bezzasadna teoria.
    To:

    z naukowego punktu widzenia jest ewidentną bzdurą. Zarówno od strony genetyki (dziedziczenie grup krwi) jak i dietetyki.
    Ja mam grupę 0, ponoć 100% mięsożerca. Zabawne.[/url]

    to nie są bzdury. Teoria roli grup krwi w dietetyce jest co prawda kontrowersyjna i ma wielu przeciwników ale zapewniam Cię że są liczne molekularne podstawy ku temu żeby ta teoria była całkiem prawdopodobną.
    0statnio edytowany przez livevil; 08-04-06, 22:34.
    ONLY UGLY PEOPLE CAN READ THIS



    Skomentuj

    • Rojza Genendel

      Pani od biologii
      • May 2005
      • 7704

      #32
      Napisał livevil
      z naukowego punktu widzenia to nie jest bzdura. A dziedziczenie grup krwi nie ma tu nic do rzeczy.
      Ok, wytłumacz mechanizm, na podstawie którego grupa krwi rzutuje na przemianę materii, typ konstytucyjny, równowagę kwasowo- zasadową płynów ustrojowych oraz temperament.
      Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

      Skomentuj

      • ktooooosia
        Gwiazdka Porno
        • May 2005
        • 1834

        #33
        nie dałam rady obejrzeć wszystkich fotek kryjących się pod linkiem 1... reszty nawet nie otwierałam

        jestem absolutną psiarą i wcale się tego nie wstydzę nie wyobrażam sobie, żebym mogła zjeść mięso z psa... za bardzo kocham te zwierzaki... są dla mnie pełnoprawnymi członkami rodziny, o których należy dbać, kochać je, rozpieszczać a nie jeść!!!


        ogłaszam również strajk głodowy w obliczu wizji potrawy z królika... nie zjem i koniec... całe szczęście nigdy nie miałam propozycji skosztowania koniny - te zwierzęta traktuję na równi z psami
        o ile mięso z dzika mogę zjeść, to o skonsumowaniu sarniny nie ma mowy...

        ot - nie widzę możliwości zjedzenia przyjaciela, lub zwierzaka, które wydaje mi się milutkie...
        Chce Cię delikatnie pieścić językiem, powoli wgryzać się w Ciebie, czuć Twój podniecający zapach...

        Moja najdroższa gumo do żucia!

        Skomentuj

        • Rojza Genendel

          Pani od biologii
          • May 2005
          • 7704

          #34
          W tym momencie pomyślałam o książce, którą ostatnio czytałam. Bardzo pasuje do całej tej dyskusji.
          Gdyby ktoś miał możliwość przeczytania- polecam:
          James Serpell "W towarzystwie zwierząt. Analiza związków ludzie-zwierzęta".

          Fragment wstępu:
          Pierwszą stronę z czołowych gazet brytyjskich zajęła niedawno historia zatytułowana "Człowiek, który musiał zjeść swego psa, aby przeżyć". Lecz ktoś, kto musiałby zjeść swoją świnie, aby przeżyć, z pewnością nie zostałby uznany za godnego najmniejszej wzmianki. A jednak w Chinach, w Korei i na Filipinach, jak i w kilku innych rejonach świata, zabijanie i zjadanie psów i kotów jest czymś dość powszechnym. Dlaczego więc mamy traktować te zwierzęta odmiennie? Czy psy i koty zasługują na względy moralne bardziej niż świnie czy kurczęta? Czy mają jakąś charakterystyczną cechę, która upoważnia je do tak uprzywilejowanego traktowania? Zrozumiałe, że psy i koty pod względem estetycznym są przyjemniejsze od świń. I co z tego? Piosenkarka Madonna jest ładniejsza od papieża, co jednak nie daje jej prawa do moralnej wyższości. Świnie nie są wcale mniej inteligentne od psów czy kotów; są zwierzętami czystymi, społecznymi, oswojone stają się miłymi pieszczochami. Dlaczego więc traktujemy je tak podle? Dlaczego nie kierujemy się wobec nich takimi samymi względami moralnymi, jak wobec psów i kotów.
          Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

          Skomentuj

          • drstrangelove
            Ocieracz
            • Mar 2006
            • 98

            #35
            ciekawa dyskusja
            ja jeszcze dodam moje przemyslenia - nie wazne kogo sie zjada, ale nie znosze wyrzucnia jedzenia a zwlaszcza miesa. a niestety kupujemy ''na zapas'' a potem sporo wyrzucamy. wynika z tego ze statystycznie jedna na kilka np. krowek oddaje zycie po to zeby trafic do smieci. w przliczeniu na skale krajowa albo i swiatowa to juz beda ogromne liczby zmarnowanych krowek czy tam swinek
            a ten piesek ze zdjec przynajmniej w calosci poszedl na obiad
            16142104..gg

            Skomentuj

            • Hagnos
              Świntuszek
              • Apr 2006
              • 98

              #36
              pasudztwo. dajcie spokoj.

              Skomentuj

              • ktooooosia
                Gwiazdka Porno
                • May 2005
                • 1834

                #37
                Napisał rojze
                Dlaczego nie kierujemy się wobec nich takimi samymi względami moralnymi, jak wobec psów i kotów.
                pewnie dlatego, że w naszej kulturze to właśnie psy i koty są ulubieńcami ludzi... to one z nami mieszkają pod jednym dachem... często śpią z nami... a jakoś ciężko mi sobie wyobrazić świnkę w moim łóżku... w ogóle - w moim mieszkaniu

                jestem mięsożerna - ale mam napady wstrętu do tego pożywienia... wtedy każdy kęs mięsa staje mi w gardle - nie ważne, czy to jest wołowina, cielęcina, wieprzowina czy drób...
                jedynie ryby nie wywołują u mnie takich stanów
                Chce Cię delikatnie pieścić językiem, powoli wgryzać się w Ciebie, czuć Twój podniecający zapach...

                Moja najdroższa gumo do żucia!

                Skomentuj

                • Rojza Genendel

                  Pani od biologii
                  • May 2005
                  • 7704

                  #38
                  Napisał ktooooosia
                  jedynie ryby nie wywołują u mnie takich stanów
                  To nasze judeochrześciajńskie dziedzictwo się odzywa.

                  A jeśli chodzi o niejedzenie przez nas psów, to chciałym zauważyć, że w naszych warunkach chów psów na mięso byłby po prostu nieopłacalny.
                  Pies jest mięsożerny i ze zjedzonego przez siebie białka zwierzęcego przetwarza na masę swojego ciała tylko 10% jeśli pamiętam.
                  Inaczej mówiąc, aby otrzymać kilogram psiny, musielibyśmy nakarmić psa dziesięcioma kilogramami mięsnej karmy.
                  0statnio edytowany przez Rojza Genendel; 08-04-06, 22:49.
                  Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

                  Skomentuj

                  • livevil
                    Emerytowany PornoGraf
                    • Dec 2005
                    • 307

                    #39
                    Napisał rojze
                    Ok, wytłumacz mechanizm, na podstawie którego grupa krwi rzutuje na przemianę materii, typ konstytucyjny, równowagę kwasowo- zasadową płynów ustrojowych oraz temperament.
                    źle mnie zrozumiałaś. Nie mówię że jestem zwolennikiem tej teorii.

                    Grupa krwi według tej teorii ma tylko pośrednie znaczenie. Założeniem jest wpływ lektyn, białek które występują w różnych ilościach w różnym pożywieniu. każdy pokarm który spożywamy ma właściwe sobie rodzaje lektyn które charakteryzują się różną aktywnością i zdolnością do aglutynacji (poczytaj sobie co to znaczy bo nie chce mi się pisać - oczywiście jeśli nie wiesz). następuje odkładanie białek np. w tkance mięśniowej. Staje się ona przez to bardziej kwaśna i rozwija się efekt podobny do działania kwasu mlekowego. Męczymy się szybciej, zwalnia się nasz metabolizm, tyjemy.

                    to jedna strona.

                    przeciwnicy twierdzą że lektyny są zbyt dużymi białkami żeby mogły się przedostać do krwiobiegu i aglutynować erytrocyty i z tego powodu nie mogą wywierać toksycznego wpływu.

                    osobiście uważam że grupy krwi mają znaczenie ale właśnie takie pośrednie. Przykładowo osobnicy z grupą krwi 0 mają więcej kwasu solnego w żołądku. łatwiej im zatem denaturować białka zwierzęce. szybciej więc trawią mięcho a co za tym idzie łatwiej przyswajają sobie taki rodzaj pokarmu. na takiej podstawie możnaby dobrać pewien jadłospis tak aby składniki żywieniowe były łatwo przyswajalne przez organizm.
                    ONLY UGLY PEOPLE CAN READ THIS



                    Skomentuj

                    • Hagnos
                      Świntuszek
                      • Apr 2006
                      • 98

                      #40
                      wg tej teorii, zgodnie ze swoja grupa krwi powinnam jesc wolowine. a uwierzcie mi, ze robie to bardzo rzadko. jakos mi nie sluzy. wiec nie popieram tej teorii, szanujac zdanie jej zwolennikow.

                      Skomentuj

                      • Rojza Genendel

                        Pani od biologii
                        • May 2005
                        • 7704

                        #41
                        Napisał livevil
                        następuje odkładanie białek np. w tkance mięśniowej
                        Ale skąd białka w tkance mięśniowej, skoro są one materiałem energetycznym tylko w razie braku węglowodanów i lipidów... a ponadto w tkankach praktycznie nie występują, bo nie mają ani zdolności przechodzenia przez kapilary, ani przez błonę komórkową?

                        Napisał livevil
                        osobiście uważam że grupy krwi mają znaczenie ale właśnie takie pośrednie. Przykładowo osobnicy z grupą krwi 0 mają więcej kwasu solnego w żołądku. łatwiej im zatem denaturować białka zwierzęce. szybciej więc trawią mięcho a co za tym idzie łatwiej przyswajają sobie taki rodzaj pokarmu. na takiej podstawie możnaby dobrać pewien jadłospis tak aby składniki żywieniowe były łatwo przyswajalne przez organizm.
                        No, sama mam przy tej grupie krwi bardzo posuniętą nadkwaśność, łącznie z konsekwencjami, ale mięso po prostu mi szkodzi.
                        Natomiast wszystkie warzywa i owoce jem ze skórką, co sporą grupę ludzi bardzo dziwi.
                        A czy nie jest tak, że trawienie jest związane nie tylko z żołądkiem, ale z całym przewodem pokarmowym, na przykład budową zębów, składem śliny, długością jelit, zjawiskiem krążenia wrotnego czy nawet florą bakteryjną jelita grubego? Przecież to wszysko nie jest związane z grupą krwi... tak mi się wydaje.
                        Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

                        Skomentuj

                        • drstrangelove
                          Ocieracz
                          • Mar 2006
                          • 98

                          #42
                          Napisał OMFG
                          Czemu sobie odmawiac to co ludzkie?... Jestesmy wszystkozerni wiec chyba powinnismy sie odrzywiac tak jak jestesmy przystosowani.
                          po czym sadzisz ze jestesmy wszystkozerni? tak jestesmy przyzwyczajeni a nie przystosowani, albo jestesmy gdzies w polowie ewolucji pomiedzy roslinozernymi a wszystkozernymi.
                          analizujac nasz uklad trawienny mozna stwierdzic ze nasze jelita sa stosunkowo okolo 3 razy dluzsze niz u miesozernych ssakow. dlaczego? dlatego ze sa przystosowane do pozyskiwania skladnikow odzywczych z roslin - dlugotrwale trawienie. natomiast mieso trawi sie szybciej a potem w nich zwyczajnie gnije chociaz jak wiadomo wszyscy je jedza i jest ok
                          pozdro
                          16142104..gg

                          Skomentuj

                          • livevil
                            Emerytowany PornoGraf
                            • Dec 2005
                            • 307

                            #43
                            Napisał rojze
                            Ale skąd białka w tkance mięśniowej, skoro są one materiałem energetycznym tylko w razie braku węglowodanów i lipidów... a ponadto w tkankach praktycznie nie występują, bo nie mają ani zdolności przechodzenia przez kapilary, ani przez błonę komórkową?
                            oj moja droga. bedziesz musiała się sporo dokształcić. Nie wiem czy wiesz ale mięsień to właśnie białko! Więc jeśli znajdzie się tam jakieś inne białko to jest w jak najbardziej odpowiednim towarzystwie. dzięki białkom aktynie i miozynie Twoje mięśnie się kurczą i pozwalają Ci pisać postyPozatym wszystkie Twoje tkanki budują białka, nadają im kształt i funkcję. A jeśli przez kapilary przeciskają się krwinki które same zbudowane są z białek to równie dobrze mogą to robić białka prawda?
                            a białka nie przechodzą przez błonę bo nie muszą (choć w gruncie rzeczy przechodzą tylko w niewielu przypadkach). Pełnią swoje funkcje wiążąc się z receotorami na powierzchni komórki które dalej kierują sygnał do jej wnętrza
                            ONLY UGLY PEOPLE CAN READ THIS



                            Skomentuj

                            • drstrangelove
                              Ocieracz
                              • Mar 2006
                              • 98

                              #44
                              co ty livevil medycyne skonczyles? czy to tylko zainteresowania?
                              16142104..gg

                              Skomentuj

                              • Włóczykij
                                Seksualnie Niewyżyty
                                • Jun 2005
                                • 301

                                #45
                                Napisał OMFG
                                Do momentu az nie zobaczylem Twojego posta myslalem ze bylbym w stanie skosztowac jak smakuje psie mieso, ale po tym co tu zaprezentowales wiem ze NIGDY go jednak nie sprobuje :/ - ZDZICZALA LUDZKA RASA !!! Juz predzej bym tego chinczyka w*******il
                                ale świnki ci smakują?

                                Skomentuj

                                Working...