Ładny. Niemniej jedna zostanę przy swoim. Mnie tam taki dostojny jednośladowy dupowóz styknie.
Czas na motocykle!!!
Collapse
X
-
-
Ja choruje od jakiegos czasu na klasyczne cafe racery - niesamowicie podoba mi sie ich linia i ogolny wyglad
Skomentuj
-
Komuś się Triumph marzy A może coś takiego:
0statnio edytowany przez Jacenty; 19-07-09, 20:07.Po ślubie nie jest lepiej, ale czasem jest częściej
Uwaga! Nie klikać w ten link pod żadnym pozorem!Skomentuj
-
Skomentuj
-
Skomentuj
-
-
ze wzgledu ze za****scie lubie silniki V4 , ktore charakteryzuja sie plynnoscia przyspieszania ;>
I Dont Really Knows What "sorry" meansSkomentuj
-
-
Kocham choppery i cruisery, chciałbym sobie sprawić jakąś maszynę w przyszłości. A jak na razie wkręcam się w klimat prawdziwych czoperków, Knight'em o pojemności 50ccm3Skomentuj
-
pracowalam na intensywnej terapii, wiec podejscie do motocykli miałam jak Rojza albo jeszcze gorsze. kilka miesiecy zajelo mojemu partnerowi namowienie mnie na przejazdzke, bo motor jeszcze do tego wyglądal jak maszyna rodem z piekla (honda cbr 1100 xx). robilam w gacie ze strachu zwyczajnie. no i jak usiadlam, wsiąkłam w temat kompletnie. chociaz z jakims junakiem z fantazją bym nie pojechala, nie ma bata. no jakos mojemu ufalam, ze umi
teraz sama mam motórową zajawkeSkomentuj
-
Skomentuj
-
Kawasaki ER-6F...
kawasaki.jpg
aaaaaah Moje śliczności...
oddam nerke za tą przecinarke ktoś chętny?
temat zaaa******y
że ja też tego wcześniej nie przyuważyłem....
prawko jest - motoru póki co niet....
(po ostatnim wypadku samochodowym gdzie kasacji uległo moje auto jak i sprawcy cieszę się że nie jechałem motorem...)
ale pracuje nad dwoma kółkami... pracujęLife is too short to be a pussy mate...Skomentuj
-
Marzenie ? Jak pewnie wiekszosc osob kochajacych sciagacze, "erłan" niebieski. Niesamowite przezycia, ogromne przyspieszenie i vmax. Jeszcze chcialbym posiadac w garazu jakiegos crossa, czasem lubie sobie pojezdzic w terenie.Skomentuj
-
Będąc na południu Europy przez dwa miesiące zasuwałem na skuterku (chyba Honda). Rzęziło jak odkurzacz, siedziałem się jak na sedesie i obijałem kolana o plastiki kolumny kierowniczej ale takie zap...dalanie po małym miasteczku w godzinach porannych dostarczało niesamowitych wrażeń. Do teraz żałuję, że nie zacząłem wtedy praktykować do nastolatek popularnego zawołania "cześć ślicznotko" - w tłumaczeniu.Stay fresh, no matter where you are.Skomentuj
Skomentuj