No słyszałem też o tej kwadratowej Ibizie I generacji że Porsche tam maczało palce w konstruowaniu silnika, w samarze też. Ale jak wielki był ich udział w tym to nie wiem. Ale taki silnik który był konstruowany w kooperacji z Porsche np. pod maską Łady to brzmi dumnie
IP Twoje prawo. Z porsche wybrałbym jednak zdecydowanie co innego, bo Boxter to taka trochę 911, ale taka bez szału. Design ładny, ale mam wrażenie, że to bardziej auto dla kobiet jest
Jaka 911? podaj mi chociaż jeden z modeli któregokolwiek typoszeregu 911 z silnikiem centralnym .
Idąc tym torem to VW Garbus to też jeden z modeli Porsche 911, w końcu sam F. Porsche go projektował a na jego założeniach zbudowano zarówno 356 jak i 911.
Polecam przyjrzeć się nowemu Boxsterowi, nawet jeśli cię na niego nie stać... nazywanie go Porsche dla ubogich jest co najmniej niepoważne. Nie mówiąc już o tym, że chciałbym być tak "ubogi", żeby było mnie stać na zakup i utrzymanie Boxstera
Jak dla mnie na razie na plan "do realizacji" w sensownym przedziale czasu lokuje się Mercedes SLK pierwszej generacji. Tak, wiem zaraz usłyszę, że kryzys wieku średniego w pełnym rozkwicie . I przy okazji dementuję, że pozbywam się w tym celu Focusa - zostaje nadal, choćby w celu udziałów w zlotach klubu Forda
Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.
Ajs nie chciałbym iść w kierunku dyskusji na temat tego, czy lepszy jest silnik z przodu, tyłu czy w środku. Każdy ma swoje wady i zalety. 911 ma z tyłu, boxster centralnie, a na przykład 968 (poprzednik boxstera) miał z przodu. Moje stwierdzenie wynikało głównie z tego, że te dwa modele 911 i boxster były wielokrotnie zestawiane i porównywane ze sobą. Nazwałem boxstera porsche dla biedaków, bo taka krąży o nim opinia. Kiedy weszła pierwsza generacja boxstera było to najtańsze auto w ofercie firmy. To, że mnie na niego nie stać to inna bajka i nigdy nie twierdziłem, że jest inaczej. Chociaż w leasingu? Ale nie bo smoczyca by mnie wygnała z domu. Życzę powodzenia z realizacją zakupu SLK. Za mną już od długiego czasu chodzi Pacifica i na pewno planów nie zmienię.
Smoku - nie mam zamiaru również rozważać jakie zady i walety mają wszystkie rozwiązania techniczne związane z umiejscowieniem silnika. Chodziło mi o fakt, że Boxster nie jest w żadnym stopniu uboższą wersją 911.
W latach 80 jak pojawił się Mercedes 190 (W201) otrzymał określenie Baby Benz... a raczej do kategorii minisamochodów go nie zaliczymy. Wiem, że wielu określało Boxstera jako Porsche dla ubogich ale czy trzeba powielać stereotypy skoro nie mają wiele wspólnego z prawdą?
No i w tym przypadku określanie najtańszego modelu jako "dla biedaków" czyni krótszą wersję Maybacha wersją budżetową - no bo tańsza więc prawie dla kloszardów
Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.
no i co mi zostawiasz Ajs. Muszę się z tobą zgodzić. Zostałem przyłapany na powielaniu stereotypów . Każdy argument, którego bym użył nie będzie w stanie obalić Twojego posta . Kurde starzeje się, bo zazwyczaj się pilnuje i nie daje zrobić jak małe dziecko
Porządny samochòd? Land Rover Defender Tylko w tym problem, że rodzinka może być w ciężkim szoku i dzieciaki strzelą focha, że siara ich tym zawozić pod szkołę
Ja brytyjską kocham Z włoską uważam, że jest ten problem, że ma za dużo "fanbojów" naokoło. Jakby teraz Alfa wypuściła nowe wcielenie Alfasuda ("wygląd Nissana, awaryjność starych Alf"), który byłby tak samo nieudany, to i tak byłyby same ochy i achy - "bo to przecież Alfa".
Akurat to nieprawda - wystarczy sobie poczytać największe forum miłośników (fanatyków?) Alfy, by się przekonać, że to nie jest tak, że co by nie wyszło ze znaczkiem Alfy to alfisti pieją na jej cześć. Powiedziałbym, że jest nawet odwrotnie - sam zresztą mam podobnie.
Po trzyletniej przygodzie z Alfą zakochałem się w moim aucie, w marce, ale to nie oznacza, że wszystkie Alfy mi się podobają. Ale nie ukrywam, że najchętniej bym jeździł tylko Alfami. Jeżeli by mnie było tylko stać.
Obecnie są 3 modele Alfy którymi z ogromną przyjemnością bym jeździł. Oprócz wspomnianej 4C,
mojej byłej Brery
jest jeszcze Alfa GT:
Auto które mnie urzekło, a całkowicie rozłożyło na łopatki podczas jazdy, to także Peugeot RCZ:
A marzenie ściętej głowy to Aston Martin Vantage:
Ogólnie to kocham auta które i wyglądają i jeżdżą - zwłaszcza jazda w zakrętach to jest coś co mnie rajcuje
goiano - mówiąc o tym zachwycie nad Alfą miałem na myśli raczej "ogół" tej części społeczeństwa, która lubi włoską motoryzację. Co do "Alfisti", to generalnie mam o nich bardzo dobre zdanie i sądzę, że trzymają poziom i nie są "zaślepieni".
Skomentuj