Facet bez prawka - jak sie dziewczyny odnosicie do takiego?

[angelek]

Ja mam prawko i to mi wystarczy

[Hagath]

Tak źle i tak niedobrze:
-jak nie ma, to w ogóle trudno go wyciągnąć z domu (czemu faceci tak często mają alergię na komunikację publiczną?)
-jak ma, to chciałby się zrzucać na paliwo pół na pół, ale podwozić gdzieś kobietę to już tylko od wielkiego święta i po błaganiu na kolanach
Nie twierdzę, że to jakaś reguła, ale akurat ja z tymi dwoma typami zachowania spotykałam się dość często.

[Skinheads_Front]

Gorzej jak kobieta sama nie ma, a od faceta wymaga i śmieje się z takich bez prawka. Ale cóż, są ludzie i parapety. Ja, jako zagorzały subkulturowiec w moim środowisku nie widzę większego wpływu prawka i auta na powodzeniu. U nas skinów nie jest to jakimś ważnym kryterium, ale w kręgach yuppie czy dresów na pewno jest to istotne. I powiem jeszcze raz, mimo że się powtórzę: są ludzie i parapety

[e-rotmantic]

są ludzie i parapety

i skini

[Skinheads_Front]

Akurat uważam się za normalnego obywatela, robię w życiu to same, co inni

[Misiunia3]

Jak się odnoszę do takiego faceta? Normalnie choć jest to napewno swego rodzaju pewne utrudnienie kiedy trzeba byłoby się spotkac, gdzieś pojechać jednak z tego powodu nie skreslałabym faceta.

[Flower]

mój chłopak nie ma, ja nie mam i chociaż sobie pospacerować można =)

[Skinheads_Front]

W pewnych kręgach faceci czują mniejszą presję do robienia prawka, w innych mniejszą i nie ma w tym nic dziwnego. Najgorsze co może być, to robienie prawka ze względu na kobiety. Nie to powinno o tym decydować. Ja prawka nie mam, kiedyś może zrobię, a na razie nie jest mi potrzebne. Do pracy się bujam komunikacją miejską - mam do niej blisko, a poza pracą z domu ruszam się przeważnie w celach mniej lub bardziej "procentowych". Nie chodzę do cioci na imieniny, tym bardziej bym nie jeździł jako kierowca, z koleżankami nie umawiam się na kawę, ale na piwo, od kiedy się rozwiodłem mieszkam znowu z rodzicami, więc daję radę

[Stela7]

W dużym miescie pewnie można jakoś przezyc bez prawka...ale ogólnie lepiej miec niezależnie od płci..ja mam i On też..to wiele ułatwia

[Kamil B.]

Jak to kumpel powiedziała po zdaniu za 3 razem: "Mogą mnie teraz w trąbkę cmoknąć". Chyba coś w tym jest

[kicia111]

W moim związku oboje mamy prawko, ja zrobiłam nawet wcześniej, bo jestem parę miesięcy starsza, ale nigdy jeździc nie lubiłam więc zasadniczo jeździ on. Chętnie mnie wszedzie podrzuca jak wie, że nie mam ochoty jechac (lub chce napic sie alkoholu), nigdy kasy na benzynę nie chciał Na imprezy staramy się teraz jeździc w miare na zmiane, żeby sie chlopak towarzysko pokrzywdzony nie czuł

A czy facet powinien miec prawko? Dla mnie prowadzenie auta jest niesamowicie męską i seksowną czynnością - jeśli facet jest w tym dobry więc jestem zdecydowanie na tak

[oczak]

Z prawkiem to nie jest tak znowu jednoznacznie. Za kierownicą czuję się fajnie. Jeżdżę dobrze. Niedługo czeka mnie pierwszy egzamin, bo potrzebuje prawa jazdy ogólnie w życiu. Wszystko jest OK do czasu, kiedy wjeżdżam w te małe uliczki w centrum Katowic, kiedy pasy ruchu są niespodziewane jak i zakazy wjazdu. Wystarczy chociaż o sekundę za późno zareagować na znak i już niezdane.

Często ludzie wypowiadający się tutaj zdają w miastach, gdzie ruch jest niski. W jeździe w Katowicach, gdzie przechodnie i samochody robią co chcą, a znaki pojawiają się niespodziewanie przed oczami jest często masakra.

Wiec nie skreślajcie faceta bez prawka, bo jest on nieraz lepszym kierowcą, niż ten, który uzyskał prawo jazdy na jakimś zadupiu.

[totgeliebt]

Ja uważam, że facet powinien mieć prawo jazdy, tak samo jak i kobieta. Nienawidzę komunikacji miejskiej i niedługo przystępuję do egzaminu na prawko, chociaż bardzo średnio mi idzie prowadzenie

[maniak707]

a ja mysle ze z tym prawkiem to jest tak jesli sie nie ma to mozna sobie mowic ze jest fajnie bo mozna sobie pospacerowac jak sie ma to sa ludzie ktorzy narzekaja bo twierdza ze nie moga pic na imprezach. ja to widze w tem sposob jesli nie bedziesz mial czym jezdzic to robienie prawa jazdy jest bez sensu jesli o byc albo nie byc z dziewczyna ma decydowac fakt posiadania prawa jazdy to ja bym olal taka dziewczyne a wpraktyce powiem ci tak prawojazdy zrobilem zaraz po 18-stce mam prawojazdy niewiele ponad 2 lata zjeździlem przez ten czas troszke europy i polski i nie wyobrazam sobie zycia bez prawa jazdy i bez samochodu pomimo tego ze mam prawko pospacerowac z dziewczyna rownież moge ja prawko traktuje w dzisiejszych czasach jak umiejętność pisania i czytania , czy obslugi komputera a nie jak wabik na dziewczyny

[e-rotmantic]

jesli nie bedziesz mial czym jezdzic to robienie prawa jazdy jest bez sensu

Po pierwsze, prawo jazdy często okazuje się być warunkiem koniecznym znalezienia pracy.
Po drugie, nigdy nie wiadomo, czy w bliższej bądź dalszej przyszłości nie będzie się miało czym jeździć. A im człowiek starszy, tym trudniej opanować jazdę samochodem. Dużo łatwiej przychodzi to za młodu.