Kiedyś myslałam, cesarka, zaplanuję sobie datę odpwoeidnią itp. potem miałam styczność z osobą która miała zakażenie rany po cesarkowej, 3 miesiące w szpitalu, bez dziecka....
Drugim minusem jaki zauważyłam przy tego typu porodzie, to fakt, iż traci się więź z dzieckiem, ot przynoszą Ci małego po wybudzeniu i jest, conajmniej dziwne uczucie.... i pojawiają się przypadki odrzucenia dziecka przez matkę, zresztą przy każdym porodzie istnieje taki wariant.
Poród w wodzie, o tu już lepiej, padło pytanie czy z partnerem.. podejrzewam, że w szpitalu partnera nie wpuszczą do wanny. Chociaż nawet jeśli kobieta nie rodzi w wodzie, a placówka jest wyposażona w wannę dla rodzących, to kobiety mogą skorzystać z kąpieli w takiej wannie
Jeśli poród odbywa się w domu, to jak najbabrdziej jestem za ale wodny-domowy poród cholernie drogi, i duże ryzyko zakażenia (w basenie, którym kobieta rodzi, a wcześniej robi próby, jeśłi się go dobrze nie umyje i nie wysuszy, istnieje ryzyko rozwinięcia się szczepu bakterii, niebezpiecznych dla dziecka).
Zostaje więc poród naturalny, raczej siłami natury i tak boli i tak tną, więc jeden czort, a co się na męczę to moje, i mojego przyszłego męża, w końcu to też jego dziecko. I nie rozumiem tutaj podejścia niektórych kobiet, dlaczego chcą panom odebrać cud narodzin Waszego dziecka. Mężczyźni, którzy nie mają możliwości bycia przy porodzie, tracą baaardzo wiele, i potem czują się jakby na drugim planie.
A co jeśli partner wyjdzie z inicjatywą bycia przy porodzie? Odmówicie, za powód podając słowa powyższe? Tu nie chodzi o to by się uśmiechać do niego, robić miny itp proszę...
Szlajfka, ten poród to poród kleszczowy i nieprofesjonalnie przeprowadzony. Niestety prowadzi do zerwania delikatnych kręgów szyjnych, uszkodzenia rdzenia kręgowego i dochodzi do porażenia całego ciałka.
Drugim minusem jaki zauważyłam przy tego typu porodzie, to fakt, iż traci się więź z dzieckiem, ot przynoszą Ci małego po wybudzeniu i jest, conajmniej dziwne uczucie.... i pojawiają się przypadki odrzucenia dziecka przez matkę, zresztą przy każdym porodzie istnieje taki wariant.
Poród w wodzie, o tu już lepiej, padło pytanie czy z partnerem.. podejrzewam, że w szpitalu partnera nie wpuszczą do wanny. Chociaż nawet jeśli kobieta nie rodzi w wodzie, a placówka jest wyposażona w wannę dla rodzących, to kobiety mogą skorzystać z kąpieli w takiej wannie
Jeśli poród odbywa się w domu, to jak najbabrdziej jestem za ale wodny-domowy poród cholernie drogi, i duże ryzyko zakażenia (w basenie, którym kobieta rodzi, a wcześniej robi próby, jeśłi się go dobrze nie umyje i nie wysuszy, istnieje ryzyko rozwinięcia się szczepu bakterii, niebezpiecznych dla dziecka).
Zostaje więc poród naturalny, raczej siłami natury i tak boli i tak tną, więc jeden czort, a co się na męczę to moje, i mojego przyszłego męża, w końcu to też jego dziecko. I nie rozumiem tutaj podejścia niektórych kobiet, dlaczego chcą panom odebrać cud narodzin Waszego dziecka. Mężczyźni, którzy nie mają możliwości bycia przy porodzie, tracą baaardzo wiele, i potem czują się jakby na drugim planie.
A co jeśli partner wyjdzie z inicjatywą bycia przy porodzie? Odmówicie, za powód podając słowa powyższe? Tu nie chodzi o to by się uśmiechać do niego, robić miny itp proszę...
Szlajfka, ten poród to poród kleszczowy i nieprofesjonalnie przeprowadzony. Niestety prowadzi do zerwania delikatnych kręgów szyjnych, uszkodzenia rdzenia kręgowego i dochodzi do porażenia całego ciałka.
Skomentuj