Jadą trzy zakonnice samochodem. Pierwsza mówi:
- Ja jak byłam u księdza proboszcza i tam sprzątałam, to znalazłam gazetki pornograficze.
- I co znimi siostra zrobila?
- Spaliłam!
Druga:
- A ja jak byłam u księdza proboszcza i sprzątałam, to znalazłam prezerwatywy.
- I co z nimi siostra zrobiła?
- Poprzekuwałam.
Trzecia zakonnica zemdlała...
Do ratownika na basenie podchodzą 3 stare baby i chcą pływać. Facet się bał, że
stare szkapy się potopią, ale dał się namówić.
Wskakuje pierwsza, robi 15 basenów w 10 minut i wychodzi uśmiechnięta. Facet mówi:
- Świetnie plywasz jak na taką starowinę.
Baba odpowiada, że w latach osiemdziesiątych była mistrzynią juniorek w pływaniu.
Wskakuje druga baba, robi 25 basenów w 12 minut i wyłazi. Facet pyta, a ona
odpowiada, że za młodu była mistrzynią Europy.
Wskakuje trzecia, płynie żabką, delfinem. Zrobiła 30 basenów w 10 minut i wyłazi.
Ratownik:
- No pani to pewnie była mistrzynią świata.
- Nie. Ja byłam ****ą na telefon w Wenecji.
Koleś wpadł pod tramwaj, szybka akcja, stół operacyjny. Niestety... trzeba było amputować dwie nogi... Po operacji lekarz idzie do sali pacjenta. Mam dla pana dwie wiadomości. Dobrą i złą. Która na początek.
- da pan tą złą...
- trzeba było amputować obie nogi...
-a dobra?
- kolega obok chce klapki kupic
Do knajpy wchodzi facet ze strusiem, zamawia u kelnera setę i popitkę.
- Płaci pan 5 złotych i 30 groszy – mówi kelner.
Facet sięga do kieszeni i wyjmuje dokładnie 5,30.
Następnego dnia sytuacja się powtarza tylko rachunek za zamówione potrawy wynosi 17,60.
Gość znowu sięga do kieszeni i daje kelnerowi odliczoną sumę.
– Jak pan to robi – pyta kelner – że zawsze wyciąga pan tyle ile wynosi rachunek ?
– Aj panie – odpowiada gość - złowiłem złotą rybkę i ta przyrzekła mi spełnić dwa życzenia,
więc poprosiłem, żebym zawsze miał w kieszeni tyle pieniędzy ile będe potrzebował
i teraz czy kupuję Mercedesa czy zapałki zawsze mam odpowiednią ilość szmalu.
– Ale super sprawa – woła kelner zachwycony – a jakie miał pan
drugie życzenie?
Facet spogląda smętnie na strusia i mówi:
– Chciałem, żeby wszędzie towarzyszyła mi dupa z długimi nogami…
She was some kind of angel, I guess. The kind that Heaven keeps hidden. She smelled the way angels ought to smell.
Skomentuj