W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Dowcipki / Kawały

Collapse
Ten wątek jest przyklejony.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • kitty
    Świętoszek
    • Jul 2007
    • 6

    Mąż nad ranem wraca do domu, po całej nocce gry w pokera. Żona zaczyna robi ć mu wyrzuty, a mąż spokojnie na to:
    - Już nie musisz się więcej denerwować z mojego powodu. Pakuj swoje rzeczy. Przegrałem cię w karty i należysz teraz do mojego kumpla...
    Żona zaczyna wrzeszczeć:
    - Ty chamie! Jak można w ogóle wpaść na taki wstrętny pomysł !?!
    - A myślisz, że mi było łatwo, pasować przy czterech asach z ręki...

    Przychodzi baba z córką do lekarza. Córka jest piękna i seksowna. Lekarz od razu każe jej się rozebrać.
    Baba protestuje:
    - Ależ panie doktorze, to ja jestem chora!
    - To proszę pokazać gardło - mówi lekarz.
    __________________

    Jasio przychodzi po dwudniowej nieobecności w szkole a pani pyta:
    - Jasiu dlaczego wczoraj nie byłeś w szkole?
    - Musiałem prowadzić krowę do byka!
    - A nie mógł tego zrobić ojciec?
    - Nie proszę pani, to musiał zrobić byk!
    __________________

    Jasio przychodzi do domu po szkole i skarży się mamie:
    - Pan policjant, co stoi na rogu, powiedział, że mi nogi z dupy powyrywa!
    - To jest niemożliwe - mówi mama - Policjanci są po to by cię chronić. Pokaż mi go to wyjaśnimy sprawę.
    Idą na róg, policjant stoi.
    Mama pokazuje na Jasia:
    - Czy to prawda, że groził pan mojemu synowi, że mu Pan powyrywa nogi z dupy?!
    - Pani! Zabierz pani stąd tego gnoja, bo mu nogi z dupy powyrywam! Już czwarty dzień z rzędu przyprowadza mi swoją suczkę jamniczkę i chce, żebym ją pokrył, bo marzy o tym, by mieć psa policyjnego!!!
    __________________

    Jaś i Małgosia idąc przez las zgrzeszyli. Pobożny Jaś postanowił, że pójdą do najbliższego kościoła wyspowiadać się z grzechu.
    - Proszę księdza zgrzeszyłem z Małgosią - wyznaje Jaś.
    - Proszę księdza zgrzeszyłam z Jasiem dwa razy - mówi Małgosia.
    - Jak to - mówi ksiądz - Jaś powiedział, że jeden raz?
    - On zapomniał proszę księdza, że jeszcze będziemy wracać przez ten las...
    __________________


    W Tatrach na hali opala się naga blondyna. Raczej śpi, albo jest mocno
    zamyślona. Przechodzący turysta zgorszony widokiem nagiego damskiego
    łona przykrywa je swoim kapeluszem.
    Przychodzi Baca, patrzy i mówi:
    - O Jezusicku! Wciągnęło faceta
    0statnio edytowany przez sister_lu; 10-12-09, 17:12.
    Non omnia possumus omnes

    Skomentuj

    • mileczek
      Świętoszek
      • Jul 2007
      • 34

      Po wspanialej zabawie wibratorem okazalo sie babce ze nie moze go wyciagnac. Zadzwonila wiec na pogotowie. Lekarz zbadal i oswiadczyl: mam dwie wiadomosci, jedna zla i jedna dobra. Co wolisz slyszec wczesniej?
      Pacjentka: lekarzu zostaw ta lepsza na koniec.
      Otoz nie mozna wyjasc wibratora.
      Pacjentka placzac: to co dobrego moge juz uslyszec?
      Lekarz: mozna wymienic bateryjki.
      0statnio edytowany przez mileczek; 27-07-07, 10:26.

      Skomentuj

      • anduk
        Koci administrator
        • Jan 2007
        • 3901

        Pora na kolejną porcję kawałów od wuja anduka

        Jasiu z dnia na dzień coraz gorzej sie uczył, klął na lekcji, bił kolegów wiec mama wraz z nauczycielka postawnowiły wysłać Jasia do szkoly jezuitów z internatem. Po pewnym czasie przyszedł list do mamy od jezuitów w którym napisane bylo że Jasiek sie nauczyl pisac i czytać teraz nawet zaczyna pisać wiersze. Mama zaniepokojona pojechala odrazu do szkoły i pyta Jasia:
        -Jasiu co oni Ci tu robią że tak sie zmieniłeś?
        -Mamo! Jem śniadanie patrze wisi gość na krzyżu, w moim pokoju na scianie wisi gość na krzyżu, w klasie wisi gość na krzyżu.
        To se myśle Oni sie tu nie pier*olą.

        -----------------------------------------------------------------

        Grają sobie w brydża dwie pary - mieszane. Gospodarze i Goście.
        Gospodarze, niestety maja bardzo upierdliwego gnojka. Co chwila 12-letni gówniarz podbiega, trąca w stół, wali w krzesło - ogólnie - przeszkadza bardzo w grze. A, że jest wychowywany bez stresowo - nikt mu nie strzeli nawet klapsa.
        Tylko Pani Domu od czasu do czasu rzecze, żeby się uspokoił.
        Smarkacz nic sobie z tego nie robi.
        Wreszcie wstaje Pan-Gość, bierze szczeniaka na bok i coś mu szepce na ucho. Wychodzą z pokoju. Po chwili Gość wraca. Zaczynają grać. Mija godzina, druga, trzecia. Totalny spokój. Goście zbierają się do domu, Pani Domu nie wytrzymuje i pyta:
        - Stefan, kurka, co zrobiłeś, że nasz Karolek się uspokoił?
        - Nauczyłem go walić konia.

        -----------------------------------------------------------------

        Żona do męża:
        - Kochanie, powiedz mi cos słodkiego...
        - Nie teraz, jestem zajęty.
        - Kochanie, no powiedz mi coś słodkiego...
        - Naprawdę, teraz nie mam czasu.
        - Ale kochanie, chociaż jedno slówko...
        - "Miód" do ****y nedzy!

        -----------------------------------------------------------------

        Młoda i atrakcyjna lekarz geriatra bada sędziwego dziadka. Po kilku chwilach
        badania orzeka:
        - Musi pan przestać się onanizować.
        - Dlaczego?!
        - Bo probuję pana przebadać...

        odrobina wyobraźni, wczucia i już kawały robią się śmieszne
        If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

        Skomentuj

        • Aga19
          Świętoszek
          • May 2007
          • 35

          Przepis na ciasto bananowe

          Składniki:
          - 2 śmiejące się oczka,
          - 2 zgrabne nóżki,
          - 2 kochane rączki,
          - 2 twarde kontenery z mlekiem,
          - 2 jajka,
          - 1 wyściełana futerkiem miska do mieszania,
          - 1 twardy banan.

          Wskazówki:
          1. Spójrz głęboko w śmiejące się oczka.
          2. Rozdziel dwie zgrabne nóżki dwiema kochanymi rączkami.
          3. Ściskaj i masuj kontenery z mlekiem bardzo delikatnie, aż wyściełana futerkiem miska do mieszania będzie dobrze natłuszczona (sprawdzaj w regularnych odstępach czasu palcem).
          4. Delikatnie dodawaj twardego banana do miski, pracując nim w przód i w tył, aż do ubicia piany (dla lepszych rezultatów wyrabiaj w międzyczasie kontenery z mlekiem).
          5. Gdy temperatura wzrośnie, wsuń banana głęboko do miski i nakryj jajkami (pozwolić aby wszystko przesiąkło - byle nie przez cala noc).
          6. Ciasto będzie gotowe gdy banan stanie się miękki. Powtarzaj kroki od trzeciego do piątego lub zmieniaj miski do mieszania.

          Uwaga:
          Jeśli pieczesz w nieznanej kuchni wyczyść dokładnie przybory kuchenne przed i po użyciu. Nie wylizuj miski do mieszania po użyciu.
          Jeśli ciasto zbyt urośnie, ulotnij się z miasta...
          Boże spraw żeby mi się tak chciało, jak mi się nie chce.

          Skomentuj

          • anduk
            Koci administrator
            • Jan 2007
            • 3901

            W celi:
            - za co siedzisz?
            - za niewinność, hehe, a ty?
            - za morderstwo w Orient Ekspresie
            - łuuu niezła akcja
            - noo, trzy noce tłumaczyłem...

            ---------------------------------------------------

            Mamuś poradź mi jak chłopa wyrwać jaki on ma być?
            -Córko przede syćkim to ma być łoscędny, troche psygłupi i nierusany...
            Za pare dni córka wpada do domu i krzyczy do matki:
            -Mamuś mam chłopa idealnego mój ci on bedzie... -Byłam z nim w Hotelu ...
            - i co-pyta matka..
            - no i jak weszli my do pokoju to stały dwa łóżka on mówi ze złączymy
            oba coby z dwóch nie korzystać
            - No to łoscędny-mówi matka-a psygłupi trocheś?
            - Mamuś psygłupi bo poduszke zamiast pod głowe pod tyłek mi podłożył...
            - A nierusany-pyta matka
            - Mamuś na pewno ci nierusany bo jesce folijke miał na siusiaku!

            ---------------------------------------------------

            Do sypialni, w momencie zakładania przez tate prezerwatywy, bezceremonialnie
            wkracza maly Jasio.
            Żeby ukryć swój stan, tata udając, że niby nic się
            nie dzieje schyla się i szuka czegoś pod łóżkiem.
            - Co robisz? -pyta Jasio
            - A szukam kota - odpowiada tatuś.
            - I co, będziesz go ruchał?!

            ---------------------------------------------------

            Do lekarza przychodzi kobieta. W poczekalni zastaje mężczyznę.
            - Czy pan jest ostatni? - Zagaduje.
            - Nie proszę pani, taki ostatni to ja nie jestem! Widziałem gorszych!
            - Ale czeka pan w kolejce?
            - Nie, proszę pani, w poczekalni....
            - Pytam, czy stoi pan na końcu.
            - Skąd pani to przyszło do głowy? Stoję na nogach!
            - Cham! - Woła zdenerwowana kobieta. - Niech mnie pan w d... pocałuje!
            - Proszę pani... - Wzdycha mężczyzna. Ja tu przyszedłem po receptę dla żony, a nie żeby się z panią pieścić...

            ---------------------------------------------------

            W każdym kraju mężczyzna bez konta, żony i prawa jazdy
            Jest zerem ...

            A w Polsce - Premierem
            If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

            Skomentuj

            • Rol KA83
              Banned
              • Apr 2006
              • 25

              siedzi wariat na torach kolejowych, podchodzi drugi i mówi:
              -posuń sie.

              Skomentuj

              • anduk
                Koci administrator
                • Jan 2007
                • 3901

                Do egzaminatora WORD-u podchodzi facet :
                - Wie pan, jutro mój syn zdaje egzamin na prawo jazdy. Ale pewnie nie zda.
                - A zakłada się pan o trzy tysiące, że zda? - odpowiada egzaminator

                If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

                Skomentuj

                • mileczek
                  Świętoszek
                  • Jul 2007
                  • 34

                  Chlopak chcial sie ozenic. Zapoznal dziewczyne, zapoznal rodzicom a matka go przekonala ze nie nadaje sie do slubu, wiec poslusznie ja zostawil.
                  Przyprowadzil druga i znow matka ja wyrzucila. Postanowil znalezc jedna podobna jak kropla wody do swojej mamy.
                  Znalazl i przyprowadzil to ojciec ja wyrzucil.

                  Skomentuj

                  • Rojza Genendel

                    Pani od biologii
                    • May 2005
                    • 7704

                    Lech i Jarek Kaczynski odwiedzili jedna z warszawskich podstawowek.
                    Podczas dyskusji z uczniami Lech zapytal:
                    - Co to jest tragedia? Czy ktos moglby podac przyklad?
                    Dziewczynka z pierwszej lawki podniosla reke:
                    - Gdyby moj przyjaciel, ktory mieszka na wsi, bawil sie na polu i
                    zostal rozjechany przez traktor - to bylaby tragedia.
                    -Nie. - odpowiada Jarek Kaczynski - to bylby wypadek
                    Zglasza sie
                    kolejne dziecko:
                    - Gdyby autobus, ktory odwozi 50 dzieci do szkoly, mial wypadek, w
                    ktorym zgineliby wszyscy pasazerowie - to bylaby tragedia.
                    - Tez nie - odpowiada znowu Jarek Kaczynski - to bylaby wielka strata.
                    Czy ktos ma inne pomysly?
                    W klasie cisza. Nikt nie chce sie zglosic.
                    Nagle odzywa sie Jasiu:
                    - Gdyby samolot, w ktorym lecieli Pan Prezydent i Pan Premier zostal
                    trafiony przez pocisk i rozpadl sie na kawalki - to bylaby tragedia.
                    - Brawo! - wola Lech Kaczynski- Mozesz nam powiedziec dlaczego
                    uwazasz, ze to byla by tragedia?
                    Na to Jasiu:
                    - Dlatego, ze to na pewno nie bylaby wielka strata i raczej nie bylby
                    to wypadek.
                    ---
                    Spotyka się dwuch kumpli - ochroniarzy. Jeden do drugiego:
                    - Słyszałem, że do pałacu prezydenckiego potrzebny jest ochroniarz.
                    - Taa. Nawet się zgłosiłem
                    - A ile ty masz wzrostu?
                    - 1.80 a co?
                    - To za wysoki jesteś. Strzelą ci między nogami a prezydent w ucho dostanie...
                    ---
                    Pewnego dnia szef dużego biura zauważył nowego pracownika. Kazał mu przyjść do swego gabinetu.
                    - Jak się nazywasz?
                    - Jurek - odparł nowy.
                    Szef się skrzywił:
                    - Słuchaj, nie dociekam, gdzie wcześniej pracowałeś i w jakiej atmosferze, ale ja nie zwracam się do nikogo w mojej firmie po imieniu. To rodzi poufałość i może zniszczyć mój autorytet. Zwracam się do pracowników tylko po nazwisku, np. Kowalski, Malinowski. Jeśli wszystko jasne, to jakie jest twoje nazwisko?
                    - Kochany - westchnął nowy. - Nazywam się Jerzy Kochany.
                    - Dobra, Jurek, omówmy następną sprawę.
                    ---
                    Hiphopolowiec złowił złotą rybkę. Oczywiście miał życzenie, itp. W końcu rybka mówi:
                    - Ok, twoje życzenie spełni się.
                    - Kiedy? - pyta facet.
                    - W nocy, gdy zaśniesz, wszystko się spełni.
                    Kiedy już spał, obudziło go stukanie do drzwi. Otwiera drzwi i widzi płonący krzyż na placu przed domem i sześć zakapturzonych, ubranych na biało osób. Przywódca grupy podszedł do niego, z liną w ręku i pyta:
                    - To ty chłopcze chciałeś bujać się jak czarni?!
                    Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

                    Skomentuj

                    • mileczek
                      Świętoszek
                      • Jul 2007
                      • 34

                      Kobieta pojechala na urlop na wyspy karybskie. Zapoznala miejscowego murzyna i po burzliwej nocy zapytala go o imie. Nie chcial powiedziec bo obawial sie ze go wysmieje. Co wieczor spotykali sie a rano zawsze pytala o imie i dostawala ta sama odpowiedz.
                      Ostatniej urlopowej nocy przed wyjazdem do domu bardzo nalegala zeby w koncu jej powiedzial wiec zgodzil sie i powiedzial ze nazywa sie "Snieg". Parskla smiechem, no to rozumiesz dlaczego nie chcialem Ci powiedziec? Nie, nie odpowiedzala: poprostu mysle co powie moj maz jak mu powiem ze mialam tu codziennie 25 cm sniegu.
                      0statnio edytowany przez mileczek; 07-08-07, 22:08.

                      Skomentuj

                      • anduk
                        Koci administrator
                        • Jan 2007
                        • 3901

                        Na sali sądowej:
                        - Czy oskarżony dawał świadkowi narkotyki?
                        - Nie dawałem.
                        - A żona oskarżonego dawała?
                        - Nadal mówimy o narkotykach?

                        If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

                        Skomentuj

                        • ona sama
                          Ocieracz
                          • Jul 2005
                          • 141

                          Pierwsza noc zakochanych w łóżku, on prawiczek, ona dziewica.
                          -Połóż rękę na mym łonie- mówi ona.
                          On na to:
                          - A co to jest "mymłon"?

                          Skomentuj

                          • padme
                            Erotoman
                            • Mar 2006
                            • 666

                            Baca siedzi przed chałupą i całuje się po rękach. Przechodzący turysta pyta:
                            - Baco, co wy robicie?
                            - A właśnie to jest gra wstępna. Zaraz będę się łonanizował.
                            "Wyjmij także gałki oczne, bo wybuchną podczas pieczenia - użyj do tego noża do grejpfrutów i nożyczek."

                            Skomentuj

                            • anduk
                              Koci administrator
                              • Jan 2007
                              • 3901

                              Przychodzi Jasio do taty i mówi:
                              -tato dziś w nocy miałem pierwszy raz stosunek
                              TATO dumny mówi
                              -to świetnie synu. jak było
                              -dobrze
                              -a kiedy zamierzasz to powtórzyć Jasiu
                              -oj nie wiem tato bo mnie od tego stosunku wciąż dupa boli
                              If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

                              Skomentuj

                              • Honda
                                Świętoszek
                                • Jan 2006
                                • 46

                                Rozmowa telefoniczna:
                                - Kochanie, co wolisz - banany czy truskawki?
                                - Na bazarze jesteś, skarbie?
                                - Nie, w aptece.



                                Ojciec pyta małego synka, czy zna opowieść o ptaszkach i pszczółkach.
                                - Nie chcę nic wiedzieć! - wybuchnął chłopiec uderzając w płacz.
                                Zmieszany ojciec pyta go, co się stało.
                                - Och, tatusiu - szlochał chłopiec - kiedy miałem sześć lat, okazało się, że nie ma świętego Mikołaja, kiedy miałem siedem, że nie ma króliczka wielkanocnego, w wieku ośmiu lat dowiedziałem się, że nie ma dobrej wróżki, a w wieku dziesięciu - że to nie bocian przynosi dzieci. I jeśli teraz mi powiesz, że dorośli się nie pieprzą, to nie będę już miał w co wierzyć!



                                Rok 2277. Dom publiczny. Czytnik kart, identyfikacja, PIN, ekran dotykowy:
                                - Podaj parametry panienki - pojawia się na ekranie.
                                - Duży biust, mała cipka - wklepuje facet.
                                Następnie facet przeciąga kartę kredytową i na ekranie pojawia się napis:
                                - Proszę czekać 3 minuty.
                                Facet rozpina marynarkę, siada niczym maharadża w fotelu, rozgląda się po innych "interesantach" i czeka.
                                Za 3 minuty z głośników:
                                - Pan z dużymi dłońmi i małym członkiem: pokój numer 4.



                                Przychodzi facet do pracy pobity, podrapany itd. Kumpel go pyta:
                                - Kto ci to zrobił ?
                                - Żona...
                                - Żona? Za co !?
                                - Powiedziałem do niej "ty".
                                - I za to cię pobiła? A jak dokładnie powiedziałeś ?
                                - Ona mówi do mnie "już się nie kochaliśmy ze dwa lata..."
                                A ja do niej:
                                - Chyba ty...



                                Na przesłuchaniu policjant mówi:
                                - No to niech pan opowie jak to było
                                - No kazali mi się oprzeć o maskę samochodu i wypiąć
                                - Napastowali pana?
                                - Nie... na sucho pojechali



                                Przychodzi blondynka - nastolatka do mamy i mówi:
                                - Mamo, czy to prawda, że dzieci rodząc się wychodzą z tego samego miejsca w które chłopcy wkładają ich członki?
                                Matka zadowolona, że nie musi poruszać tego tematu sama mówi:
                                - Tak córeczko, tak.
                                Na to blondynka:
                                - A czy przy porodzie nie powybija mi zębów?

                                *... Są godziny liczone podwójnie i lata niewarte jednego dnia...*

                                ^*^ To kobieta wywiodła mężczyznę z raju i tylko ona może go tam zaprowadzić!! ^*^

                                Skomentuj

                                Working...