Zazwyczaj byłam raczej na tak. A dziś po raz pierwszy pomyślałam, że pozwolenie na adopcję przez pary homoseksualne może naprawdę zdrowo napędzić handel dziećmi. Na rynku nagle pojawi się ok. 50-100 tysięcy par, którym pozwoli się mieć dzieci, a nie ma takiej nadprodukcji niechcianych noworodków - nawet teraz jest z tym problem.
Łatwo więc mi sobie wyobrazić, że powstaną kobiety sprzedające swoje dzieci, zachodzące w ciąże tylko po to, by malucha upłynnić na takim rynku.
Także adopcja tak, ale tylko na solidnych prawach chroniących maluszki.
Łatwo więc mi sobie wyobrazić, że powstaną kobiety sprzedające swoje dzieci, zachodzące w ciąże tylko po to, by malucha upłynnić na takim rynku.
Także adopcja tak, ale tylko na solidnych prawach chroniących maluszki.
Skomentuj