Ciekawe czy gdyby ludzie, których ktoś zamordował mieli wybór - albo ja, albo mój zabójca - zawahaliby się? A tak po prawdzie, taka osoba, która wykonałaby karę śmierci różni się od przykładowego Brejvika tym, że ma powód - nie "widzimisię" urojone w głowie, tylko powód chęci uśmiercenia tej osoby - ziomek jest wy****ny z butów i zabija ludzi tak po prostu, nie pasuje do społeczeństwa, bo może odstawić taką szopkę ponownie. Mamy go utrzymywać za to w wariatkowie? Skoro nie kojarzy, bo jest niepoczytalny, to po cholere? Inna sprawa to psychika ludzi, którzy wykonywaliby wyrok.
Każdy jest kowalem swego losu, a według mnie, stare zasady ziomka Hammurabiego - oko za oko. Tak samo jestem za ucinaniem sprzętu pedofilom - jak się kogoś postrzeli, to mu się zabiera broń.
Zasadniczo to delikatne tematy.
Każdy jest kowalem swego losu, a według mnie, stare zasady ziomka Hammurabiego - oko za oko. Tak samo jestem za ucinaniem sprzętu pedofilom - jak się kogoś postrzeli, to mu się zabiera broń.
Zasadniczo to delikatne tematy.
Skomentuj