W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito).

Niezręczna cisza

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Sue
    Świntuszek
    • Jul 2009
    • 45

    #16
    Dla mnie sytuacja, gdy cisza zaczyna ciążyć i nie widzę sposobu aby ją przerwać oznacza poważne kłopoty w związku. Wiąże się z brakiem zainteresowania sobą nawzajem, z brakiem zaufania itp.
    I też uważam, że seks nie ma nic do rzeczy.

    Napisał Maoam
    To ja zadam takie pytanie: czy nie uważacie, że czasem cisza jest potrzebna i jeśli spędza się ze sobą bardzo dużo czasu, to nie trzeba non stop gadać?
    Oczywiście, ze nie trzeba, wręcz nie można Niewymuszona, "lekka" cisza, gdy dwie strony wiedzą, że nie trzeba nic mówić (wystarczy ze sobą być) jest czymś pięknym.

    Jest jeszcze cisza naturalna - gdy jesteśmy zajęci własnymi sprawami. Albo gdy on jest zajęty i nie pozwala mi mówić

    Skomentuj

    • jezebel
      Emerytowany Pornograf

      Zboczucha
      • May 2006
      • 3667

      #17
      W ogóle nie widzę związku, pomiędzy seksem a niezręczną ciszą - ani tak, ani wspak mi to nie wychodzi, nie wiem o co biega.
      Niezręczna cisza w związku generalnie, chyba nigdy mi nie dolegała, bo owe związki tworzyłam z osobami, nadającymi mniej więcej na tych samych falach. Za to podczas spotkań i randek - zdarzyło się. W związkach dojrzałych, taka cisza nigdy nie będzie niezręczna, ona czasem nawet jest błogosławieństwem, bywa elementem również zespalającym - ludzie, którzy potrafią milczeć ze sobą i nie postrzegają tego jako nudy, braku tematów, czy niezręczności, to spokojnie można mówić o nich, że osiągnęli wyższy lewel porozumienia. Taka niezręczna cisza kojarzy mi się jednak najczęściej z okresem przejściowym między związkiem a zawieraniem znajomości - taki etap randkowy.
      Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

      Skomentuj

      Working...