Ponoć moja matka tak miała. Nie jestem pewna, nie zaglądałam w jej życie erotyczne jako nastolatki, ale tak mi jej siostra powiedziała, że moja matka wyszła za mąż za pierwszego i jedynego faceta, z którym była. Za mojego ojca.
Przez długi czas się nawet układało, no a później wiesz... rozwód. Spotkał kogoś, kogo pokochał mocniej.
Szit chapęs, jak mawiają starożytni górale.
z moimi rodzicami bylo ponoc podobnie.byli dla siebie pierwszymi.
potem bywalo roznie..niestety..nie mozna nazwac bylo tego szczesliwym malzenstwem.
gdy moja mam zachorowala na raka i umierala poprawilo sie miedzy nimi ale n iestety nie na dlugo bo mama odeszla.teraz moj starszy jest sam i watpliwe by jeszcze kogos znalazl.ma 60lat i chla a kobiety go juz chyba nie interesuja.
nie da się być wiernym przez całe życie tylko jednej osobie....mamy przecież w żyłach krew, nie wodę.....
Ale mamy też serce, które kocha. Bo przecież szuka się w życiu (tak myślę) tej najodpowiedniejszej dla nas osoby, i co jak taka osoba będzie akurat pierwszą?
Może i trudno jest wytrzymać z jedną osobą, nie zdradzając jej i nie mając wątpliwości - z różnych względów, ale sądzę, że to możliwe. Jasne, czasem jest źle, ludzie zastanawiają się "co by było gdyby", ale to chyba nie musi oznaczać, że każda wątpliwość ma się kończyć skokiem w bok/końcem związku, nieprawdaż? Po to mamy mózg.
ja tak mam i mój partner też, jest nam razem cudownie i dopóki tak będzie, to ja na pewno nie będę szukać czegoś innego... sądzę, że to od ludzi zależy, ale i od stosunków, eksperymentów w sypialni. wiele jest czynników
but if you gimme your love, you won't regret it.
now gimme your touch, you won't forget it.
Jak w temacie, załóżmy taką sytuacje, poznajecie kogoś, zakoc***ecie się, zaczynacie uprawiać seks, dla jednej jak i drugiej strony jest to pierwszy raz. A potem ślub itd.. Zastanawia mnie czy w takiej sytuacji, możemy mieć częściej do czynienia ze zdradą, z wątpliwościami natury ciekawe jak by było z innym? Z żalem do samego siebie, że sie nie spróbowało z kim innym?
jak ktoś chce uprawiać seks z jednym partnerem i jeszcze bierze z nim/nią ślub.. to o jakim żalu my tak właściwie rozmawiamy?
Ja jestem zdania, że można tego dokonać. Jestem ze swoim partnerem już 5 lat i jesteśmy dla siebie pierwszymi i jedynymi kochankami. Tak pozostanie już do końca - mam nadzieję. Nie przeczę, że pewnie oboje myśleliśmy jak to jest z innymi, ale udało się nam wytrzymać i to jest najważniejsze.
"Najpierw trzeba uwieść duszę kobiety a później już nie będzie kłopotów z ciałem."
Casanova
Skomentuj