Czy uważacie, że po zerwaniu trzeba trochę odczekać?

[Rojza Genendel]

Czekać czy nie czekać?
Głupio by było przegapić szansę na coś wspaniałego z racji żałoby po nieudanym związku.
Ale także głupio pakowac się w coś na siłę, na otarcie łez.
Tak więc- zależy od okoliczności, nie ma reguły.

[przemoos]

biedny chlopak teraz bedzie siedzial i dni odliczal do momentu az bedzie mogl miec nowy obiekt westchnien

[patyk]

odcinam bileciki jak w wojsku

tak serio to nie szukam i niebardzo chcę być znalezionym, po prostu pytalem o wasze spojrzenie na ten temat

[Raine]

Wiązanie się z kimś nowym zaraz po rozstaniu - szczególnie, jeśli ostatni związek był głęboki - uważam za kompletny brak klasy (z nielicznymi wyjątkami, potwierdzającymi wszak regułę).

Ładujemy następnej osobie na barki ciężar naszej porażki. Żałoba to złe określenie. Ja napisałbym: balast psychiczny.

[Xena]

Czekac i zaloba to niewlasciwe okreslenia.
Tak dlugo jak nowo poznana osoba nie jest ASPIRYNA na emocjonalne bolesci.
(Nikt nowy,nie lubi sluchac o tym co miesiac temu robila twoj/a ex).

[Czarodziejka]

hehe ja mialem 4 dziewczyny przez 3 miesiace a najdluzsza przerwa miedzy jedna a druga to 3 dni!! Raz nawet mialem dwie na raz ale tylko przez 4 dni gdy chodzilem z jedna to nakrecalem druga wiec jak zerwalem to juz mialem praktycznie nastepna!! ale teraz juz postanowilem przychamowac bo wychodze na meska dziwke i od ponad tygodnia nikogo nie mam!! a wracajac do tematu to jak po mnie widac nie ma zadnej takiej reguly, powinienes korzystac z zycia ile mozesz!! pozdr

chłopak rozweseliłeś mnie bardzo.

uważam, że trzeba odczekać.

jeśli ktoś nas zostawia to trudniej będzie nam się związać z kimś innym, obcym z dnia na dzień.

ale jeśli to my zostawiamy drugą osobę, sądzę, że czekać nie trzeba.

[Ofelia]

Wiązanie się z kimś nowym zaraz po rozstaniu - szczególnie, jeśli ostatni związek był głęboki - uważam za kompletny brak klasy (z nielicznymi wyjątkami, potwierdzającymi wszak regułę).

Zgadzam się w 100 procentach, choć może nie jestem obiektywna, bo właśnie to przeżywam :/