ale powinnysmy sie czesciej klocic,wylewac emocje,wykrzyczec..niz chowac emocje i udawac że nic sie nie stalo
Często miewacie kłótnie w związkach?
Collapse
X
-
Pain is an unavoidable side-effect of life. -
od ponad roku praktycznie wcale! były jedynie dwie sytuacje sporne ale nic wielkiego, a odkąd mieszkamy razem jest tylko lepiej, jeszcze pare lat temu powiedział bym że trafienie tak rozgarniętej babki która będzie znosiła moje ''humorki'' jest niemożliweSkomentuj
-
rzadko się kłócimy, często sprzeczamy. a że oboje lubimy mieć rację, więc nauczyliśmy się kompromisu"Serce niewiasty to labirynt subtelności stanowiący wyzwanie dla szulerskiego umysłu prostackiego samca."Skomentuj
-
nie, nie kłócimy się, raczej delikatne sprzeczki, niezgodność zdań w danej kwestii......nie ma u nas awantur....Skomentuj
-
Nie kłócę się. Ewentualnie dyskutuję/wyjaśniam/wyrażam swoją opinię. Bardzo ciężko mnie porządnie wyprowadzić z równowagi.Nie masz co robić? Zrób pieniądze!
Ignorance is bliss.Skomentuj
-
-
takie powazniejsze/dluzsze klotnie hm raz na tydz. probuje to zminimalizowac do rzadszego okresu ale narazie sie ucze.
Tez jestem zdania ze klotnie sa potrzebne bo naprawiaja nadszarpane relacje i mozna wyrzucic co lezy nA sercu.Niby każdy ma świadomość tego jak jest na dnie.
Nim upadnę swoje odbiorę lub zagarnę.Skomentuj
-
kłótnie poważne rzadko. Ogólnie jesteśmy razem ponad 2,5 roku. Poważne sprzeczki pojawiły sie jakiś rok temu. Czasami jest źle. Widujemy się średnio raz na tydzień, kontakt bardzo ograniczony. Jest ciężko. Czasami jeden tydzień przeciąga się do 2-3 i wtedy jest niemiło.
Ale nigdy nie jest pięknie i prostoSkomentuj
-
-
a u mnie już po ale nie ma jak spokojna rozmowa My kłócimy się średnio raz na 3-4 miesiące i to krótko ... bo dzień/dwa. Nawet nie nazwałbym tego kłótniami ale nieporozumieniami ... bogu dzięki, że nie mam takiego "charakterku" jak moja druga połowa ... bo to byłby istny armagedon... !!!Skomentuj
-
raz na kilka miesięcy. wczoraj właśnie były kwasy... obustronny foch trwa.przez pryzmat dialektyki sado masoSkomentuj
-
Dość często i to głównie z trywialnego powodu, że wkurzało mnie to że moja eks nie potrafiła nigdy mieć swojego zdania. Nic mnie chyba tak nie irytuje jak brak niezależności i uległość u kobiet.The problem with dating dream girls is that they have a tendency to become real.Skomentuj
-
Kłótnie?? Oczywiście!!
Ja jestem dosyc nerwowa więc łatwo o mój krzyk czy zirytowanie...
Moje Kochanie też nie należy do bardzo spokojnych ale stara się nie krzyczec tylko rozmawiac i mnie uspokoic. Czasem "walimy fochy" ale nie dłużej niż 15 minut, za to potem jest świetne pogodzenie
Oczywiście mieliśmy baaardzo poważne może nie tyle kłótnie, co "rozmowy z lekko podniesionym głosem" na bardzo istotne tematy, ale i tak zawsze potrafimy się przytulic i pogodzic...
Za bardzo się kochamy by nie wybaczyc sobie tych paru nerwowych chwilSkomentuj
-
Ja denerwuje się kiedy nie słucha mnie mój małżonek,
mowie ze mają być półki z płytek, a on się upiera przy szklanych...
No i weź tu gadaj..Skomentuj
-
poważne kłótnie się prawie nie zdarzają, częściej różnice zdań - i ponieważ mamy dość podobne charakterki - czasem coś iskrzy, ale potrafimy się dogadaćSkomentuj
Skomentuj