znów nadinterpretujesz takim tropem to powinno się komentować 3/4 wypowiedzi z tego wątku. A da się zauważyć, że temat miał raczej charakter taki jak pisałam wyżej
Z jakich powodów rozpadały się Wasze związki?
Collapse
X
-
-
Nie pamietam.
Ostatni powazny zwiazek mialem w gimnazjum.
Dziekuje.Mam coś co nie ma wielu z Was, marzenia i ambicje.Skomentuj
-
Skomentuj
-
-
-
Jestem słabiej obdarzony przez naturę i to doprowadziło do jej zdrady
Dół, dół.Spokojny, miły chłopak.Skomentuj
-
Głównie z powodu niedopasowania pod różnymi względami, tylko jeden związek skończył się przez zdradę faceta.It's strange what desire will make foolish people do.Skomentuj
-
Skomentuj
-
z wlasnej glupoty oraz glownie odleglosc... mem pecha do zwiazkow na odleglosc.."Lepiej byc najglupszym wsrod madrych niz najmadrzejszym wsrod glupich" - jaka szkoda ze wiekszosc ludzi chce byc najmadrzejsza....Skomentuj
-
W sumie to odkopuję temat, bo ciekawy - a przygnieciony stertą innych dupereli.
:-)
To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.
Regulamin Forum.Skomentuj
-
beztabu.com to strona dla prawdziwych erotomanów - a reklamowanie jest zakazane. Pzdr - KSkomentuj
-
Daj spokój. Skończ się wypowiadać w tematach o których nie masz zielonego pojęcia.
U mnie ostatni skonczył się bo przestaliśmy ze soba rozmawiać.
Z zewnątrz przez wszystkich uważany za idealny związek, przykład do naśladowania. A w rzeczywistości przez tyle lat byliśmy dla siebie obcymi osobami. Gdybym nie był romantykiem wierzącym w pokrewieństwo dusz to zrobiła by się z tego "doskonała" rodzina z idealnym domkiem na przedmieściach...Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonskiSkomentuj
-
Pierwszy rozpadł się gdyż była chorobliwie zazdrosna , a ja byłem niedojrzały .
Inne rozpadały się z wypalenia namiętności.
Małżeństwo gdyż byliśmy dla siebie zupełnie obcymi ludźmi i w zasadzie tego nic nie zmieniło.
Ostatni choć trudno nazwać związkiem bo była chorobliwie zazdrosna i zaborcza , już mija rok jak zakończyliśmy , a ona mnie śledzi dokucza , dokucza moim znajomym , każdą kobietę którą jest przy mnie traktuje jak swoja następczynie i robi jej niemiłe przycinki . Wszytko to robi w imię wielkiej miłości do mnie i wielkiej krzywdy jaka ją spotkała .Mam przez nią traumę patrzę na inne kobiety jak na pijawki .Skomentuj
-
Nie sadzisz, ze właśnie taki był/jest jej cel?
Pierwsze małżeństwo rozpadło się z mojej winy.
Nie mieliśmy problemów finansowych, nie mieliśmy najmniejszych kłopotów z seksem, do pewnego momentu z komunikacja i z zainteresowaniami. Warunki mieszkaniowe wręcz wymarzone i dobrze zapowiadające się kariery zawodowe. To czego nam brakowało to tylko dzieci.
Przy tym uchodziliśmy za wyjątkowo dobrana parę.
A mimo to wymieniła mnie na inny model. Długo trwało aż dotarło do mnie dlaczego, bo co może atrakcyjnej kobiecie zaoferować facet z jej zespołu, nudny jak cholera astrofizyk? Okazało się, że wiele, przede wszystkim zainteresowanie nią jako kobieta. Ja w tym czasie ograniczałem się do klepnięcia w pośladki z sakramentalnym ciao bella na dzień dobry i na do widzenia. Na więcej nie miałem czasu i chyba ochoty, bylem bez pamięci zakochany w pracy.
Tja...
Drugi raz nie popełnię tego błędu.Link do...
Skomentuj
-
Zaczęło się od seksu. Nasze potrzeby leżały na przeciwnych biegunach. Po paru latach męczarni miałem dość i jakoś tak "poleciało", z opcją uzupełniania w równoległych związkach. Za którymś razem mleko się wylało, rozwód i przez parę lat odrabiałem zaległości jako singiel.
Do czasu jak spotkałem tą jedyną, z którą przerobiliśmy traumę wywołaną przez eks /o której wspomina JKL/.
Poza powyższym jest cudnie i mam nadzieję, że dożywotnio.
Warto szukać do skutku."Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
James Jones - Cienka czerwona liniaSkomentuj
Skomentuj