W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Związek z kobietą, która ma dziecko?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Astraja
    PornoGraf
    • Nov 2005
    • 1165

    Związek z kobietą, która ma dziecko?

    Byliście, jesteście, moglibyście być? Jak to jest?
    Czy przeszkadzałoby Wam to, że ojciec dziecka jest obecny w życiu Waszej kobiety, a może bardziej przeszkadzałoby Wam, gdybyście musieli pomagać finansowo bo ojca dziecka by nie było?
    77
    Takie jak Ty mają kwiaty we włosach, ale poza tym noszą demony w głowach.

  • iceberg
    PornoGraf
    • Jun 2010
    • 5113

    #2
    Gdybym był wolny, więc czysto teoretycznie to dziecko nie jest dla mnie przeszkoda. Pod jednym warunkiem, że udałoby się ułożyć wspólne relacje powyżej poziomu "nienawidzę cie, zabrales mi mamę".
    Co do obecności poprzedniego partnera, nie przeszkadzało by mi o tyle o ile wiazałoby się tylko z opieka nad dzieckiem i jego wychowaniem.
    Co do lozenia na cudze dziecko, jeśli tworzę stabilny związek z kobietą która ma dziecko to biorę pod uwagę że środki finansowe będą się rozkładać na trzy a nie dwie osoby.
    Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

    Skomentuj

    • znowuzapilem
      SeksMistrz
      • Nov 2010
      • 3555

      #3
      Mógłbym.
      Zaznaczyłem mógłbym ale po cichu mam nadzieje że kiedyś zaznacze tak, jestem z taką kobietą
      Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

      Skomentuj

      • paffcio
        Banned
        • Mar 2006
        • 2286

        #4
        Nie byłem, nie jestem i nie będę.
        Moja ex. swego czasu przebąkiwała do naszych wspólnych znajomych, że tęskni i jest gotowa wrócić. Ale wtedy już była mamą więc złożyłem jej gratulacje pocztą elektroniczną i zaniechałem jakiegokolwiek kontaktu. Trudne to było bo sporo lat na nią czekałem ale cóż.
        W moim przypadku kwestia finansowa jest nieistotna po prostu to nie moje dziecko.

        Skomentuj

        • wiarus
          SeksMistrz
          • Jan 2014
          • 3264

          #5
          Pisałem o tym wcześniej i nie będę się powtarzał.
          "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
          James Jones - Cienka czerwona linia

          Skomentuj

          • DSD
            Perwers
            • Jan 2010
            • 1275

            #6
            Jestem z kobietą z dzieckiem, tyle że to 'dziecko' niedawno wyszło za mąż... W praktyce więc jesteśmy 'bezdzietni'. 'Prawdziwe' dziecko byłoby dla mnie problemem, ale nie dlatego że nie jest moje (chromolić geny). Nie nadaję się do wychowywania dzieci - 'swoich' dzieci też nie planuję. Zresztą widać że prędzej zostanę dziadkiem niż ojcem
            'Jeszcze nigdy w historii tak wielu nie miało do powiedzenia tak niewiele' (o Internecie znalezione w Internecie)

            Skomentuj

            • grrr
              Erotoman
              • Mar 2007
              • 368

              #7
              Powiem tak. Jestem w takim związku. Spotykamy się od marca tego roku. Zanim doszło do pierwszego spotkania oznajmiła mi, że jest w trakcie rozwodu, że ma córkę. Na chwilę obecną sprawy sądowe są uregulowane. Co prawda spotkania odbywają sie jeszcze u mnie ale coraz częściej pojawiam się u niej i coraz bliżej jej domu. Jej matka nie była zachwycona rozwodem, a sama partnerka, też nie chciała uchodzić za puszczalską, że ledwo sąd wydał wyrok a ona się z nowym gościem buja. No i druga sprawa jaką jest nieoceniona rola babci w opiece nad dzieckiem, gdy trzeba iść do pracy. Gdyby doszło do kłótni to nie miałby się kto opiekować małą podczas gdy moje kochanie pracuje. Nieraz jest to denerwujące i frustrujące, ale "twardym trzeba być a nie miętkim". Wiedziałem w co się ładuję. Dziecko? Urocza dziewczynka. Bałem się pierwszego spotkania. Jednak trochę mi moja praca pomogła. Pracuję w parku rozrywki dla dzieci i to tam ją zabrałem. Po chwili wspólnej zabawy awansowałem na "wujka". Partnerka jest bardzo zadowolona, że tak się z jej dzieckiem dogaduję. Jednak stare powiedzenie, że aby zdobyć serce kobiety z dzieckiem najpierw należy zdobyć serce jej dziecka jest w 100% prawdziwe.
              Ojciec dziewczynki... Z tego co mi wiadomo siedzi za granicą. Ma tam inną partnerkę i kilkumiesięczne dziecko, a podczas rozwodu został wyznaczony jakiś tam okres czasu w jakim dziecko może się z ojcem widzieć. Moja partnerka zapowiedziała jednak, ze z początku o ile do takiego spotkania miało by dojść to ona na tym spotkaniu też będzie no i bezwzględnie spotkanie tylko na terenie Polski. Nie doszło do takiego spotkania jednak wiem, ze przez cały okres tego wydarzenia będę raczej niespokojny(delikatnie mówiąc), bo mam wrażenie, że to co małymi krokami staram się budować może przez jakieś z kosmosu wzięte obietnice jej biologicznego ojca szlag nagły trafić... gdzie ja daję od siebie to co najważniejsze - swoją obecność i świadomość ze nie są same. Co do samej ankiety jeszcze na początku roku zaznaczyłbym pewnie, że w żadnym wypadku, że kobieta z dzieckiem odpada. Ale strzała amora trafiła mnie i to co kiedyś wydawało się dla mnie przeszkodą nie do obejścia, teraz jest moim priorytetem. Trochę się rozpisałem ale uwierzcie mi, to i tak pisałem po łebkach. Niestety muszę się szykować do pracy.
              "Lepiej byc najglupszym wsrod madrych niz najmadrzejszym wsrod glupich" - jaka szkoda ze wiekszosc ludzi chce byc najmadrzejsza....

              Skomentuj

              • znowuzapilem
                SeksMistrz
                • Nov 2010
                • 3555

                #8
                #up, i takie posty się fajnie czyta. Brawo!
                Ile lat ma córeczka jeśli można wiedzieć?
                Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

                Skomentuj

                • grrr
                  Erotoman
                  • Mar 2007
                  • 368

                  #9
                  7 latek�� jest rezolutna i bardzo towarzyska. W sumie idealny wiek. Dziecko wie mniej więcej co się stało, że taty nie ma i raczej nie będzie. Więc w sumie jeden z większych problemów z głowy czyli tłumaczenie wszystkiego nastolatkowi w którym buzuja hormony i wrze nastoletni bunt. Teraz tylko czas, cierpliwość i duzo samozaparcia aby wszystkie sprawy rodzinne dobiegły do końca.
                  "Lepiej byc najglupszym wsrod madrych niz najmadrzejszym wsrod glupich" - jaka szkoda ze wiekszosc ludzi chce byc najmadrzejsza....

                  Skomentuj

                  • znowuzapilem
                    SeksMistrz
                    • Nov 2010
                    • 3555

                    #10
                    życzę wytrwałości,jak najmniej przeszkód i powodzenia.
                    Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

                    Skomentuj

                    • grrr
                      Erotoman
                      • Mar 2007
                      • 368

                      #11
                      Dzięki�� wiesz jak coś by się miało zepsuć to sam to zepsuje. Powiedzmy że powiedzenie iż nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu pasuje tutaj do mnie idealnie.... Czasami za bardzo chce i za bardzo się staram.
                      "Lepiej byc najglupszym wsrod madrych niz najmadrzejszym wsrod glupich" - jaka szkoda ze wiekszosc ludzi chce byc najmadrzejsza....

                      Skomentuj

                      • Zane
                        Ocieracz
                        • Aug 2015
                        • 131

                        #12
                        Napisał grrr
                        Powiem tak. Jestem w takim związku. Spotykamy się od marca tego roku. Zanim doszło do pierwszego spotkania oznajmiła mi, że jest w trakcie rozwodu, że ma córkę. Na chwilę obecną sprawy sądowe są uregulowane. Co prawda spotkania odbywają sie jeszcze u mnie ale coraz częściej pojawiam się u niej i coraz bliżej jej domu. Jej matka nie była zachwycona rozwodem, a sama partnerka, też nie chciała uchodzić za puszczalską, że ledwo sąd wydał wyrok a ona się z nowym gościem buja. No i druga sprawa jaką jest nieoceniona rola babci w opiece nad dzieckiem, gdy trzeba iść do pracy. Gdyby doszło do kłótni to nie miałby się kto opiekować małą podczas gdy moje kochanie pracuje. Nieraz jest to denerwujące i frustrujące, ale "twardym trzeba być a nie miętkim". Wiedziałem w co się ładuję. Dziecko? Urocza dziewczynka. Bałem się pierwszego spotkania. Jednak trochę mi moja praca pomogła. Pracuję w parku rozrywki dla dzieci i to tam ją zabrałem. Po chwili wspólnej zabawy awansowałem na "wujka". Partnerka jest bardzo zadowolona, że tak się z jej dzieckiem dogaduję. Jednak stare powiedzenie, że aby zdobyć serce kobiety z dzieckiem najpierw należy zdobyć serce jej dziecka jest w 100% prawdziwe.
                        Ojciec dziewczynki... Z tego co mi wiadomo siedzi za granicą. Ma tam inną partnerkę i kilkumiesięczne dziecko, a podczas rozwodu został wyznaczony jakiś tam okres czasu w jakim dziecko może się z ojcem widzieć. Moja partnerka zapowiedziała jednak, ze z początku o ile do takiego spotkania miało by dojść to ona na tym spotkaniu też będzie no i bezwzględnie spotkanie tylko na terenie Polski. Nie doszło do takiego spotkania jednak wiem, ze przez cały okres tego wydarzenia będę raczej niespokojny(delikatnie mówiąc), bo mam wrażenie, że to co małymi krokami staram się budować może przez jakieś z kosmosu wzięte obietnice jej biologicznego ojca szlag nagły trafić... gdzie ja daję od siebie to co najważniejsze - swoją obecność i świadomość ze nie są same. Co do samej ankiety jeszcze na początku roku zaznaczyłbym pewnie, że w żadnym wypadku, że kobieta z dzieckiem odpada. Ale strzała amora trafiła mnie i to co kiedyś wydawało się dla mnie przeszkodą nie do obejścia, teraz jest moim priorytetem. Trochę się rozpisałem ale uwierzcie mi, to i tak pisałem po łebkach. Niestety muszę się szykować do pracy.
                        Gratuluję przede wszystkim dojrzałości i życzę wszystkiego dobrego
                        Jednym z największych wyzwań w życiu jest bycie sobą w świecie,
                        który próbuje sprawić byś był jak reszta.

                        Skomentuj

                        • Raine
                          Administrator
                          • Feb 2005
                          • 5252

                          #13
                          Zejn, weź Pan nie cytuj całych postów. Jakieś "(...)" wstawiaj czy cuś.


                          Co do związku - trzeba mieć jaja, żeby brać babę z inwentarzem, ale czasami to opłacalna taktyka - przynajmniej nie trzeba po nocach wysłuchiwać bachorzych wrzasków, bo dzieciak(i) już po etapie darcia mordy. ;-)

                          To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




                          Regulamin Forum.

                          Skomentuj

                          • Kationek
                            Erotoman
                            • Feb 2009
                            • 754

                            #14
                            No i ciekaw jestem czy choć raz zapity mnie pochwali zamiast się kłócić

                            Ja jestem z kobietą, która ma dziecko. Spotykamy się (w zasadzie to praktycznie mieszkamy razem) przeszło 3 lata. Starsza odemnie. Jej syn mi nie przeszkadza, relacja z nim jest kumpelska. Sam zresztą mówi, że mamę i tatę on ma jedną, tak więc jedynie dzieciakowi przyklasnąć za mądre podejście.
                            Ojciec na codzień w zasadzie nie jest obecny - wyprowadził się na drugi koniec Polski po rozwodzie. Tak więc w tym aspekcie nie ma najmniejszych niesnasek.
                            I tak jak napisał grrrr - o takiej relacji można elaboraty pisać, bo posty są za krótkie żeby zawrzeć choć promil całości.
                            Jak ktoś jednak ma jakieś pytania lub wątpliwości to śmiało pytać. Chętnie podyskutuję...
                            Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono

                            Skomentuj

                            • Siarczan_Potasu
                              Seksualnie Niewyżyty
                              • Sep 2014
                              • 330

                              #15
                              Kationek, jak oceniłbyś swoją atrakcyjność. Oprócz wizualnej także finansową.

                              Miałeś branie u kobiet? Związki bez zobowiązań? Przelotne, jednorazowe bzykania?

                              Skomentuj

                              Working...