Przyjaźń damsko-męska

[Christophero]

Maja powod by sie bac.

Taki byl cel.
Czas najwyzszy zeby dowództwo wrocilo w rece mężczyzn.
Sadzisz ze po co marnuję czas na forum?

Kolego!
choć Cię nie znam,
ściskam Twoją dłoń w męskim i tylko dla nas zrozumianym geście!

ściśnij mi też ale ****a tak mocno po męsku a nie jak te dzisiejsze miękkie pałki!!

Nasza jest moc!!
Nasza jest prawda!!
Nasza jest siła!!

JAM JEST BEOWULF!!

I walę drzwiami urywając wstrętną łapę damskiego flirtu!


ja tu też marnuję czas aby przywrócić światu męskiemu dumę i honor,
będą o nas śpiewać pieśni przez lata!!

hejże hola! naprzód!

Byl rysunek na wykopie z podpisem:
"Powiedzialam zeby zostawil mnie w spokoju i zostawil mnie w spokoju.
BUUUU".

AAAAAHAHAHAHAHAHAHA

[joedoe]

To co ma wacka jest mieszane z błotem od 20-30 lat.
Czas zeby wrocila DUMA z tego ze sie ma wacka.
PS:
Wciaz nie czytalem ani slowa o bohaterkach z Kolonii co zalatwily napastnikow na szaro.

Jest jeszcze cos takiego:
Zeby byc mezczyzna trzeba czasami cos ROZPI-ERDOLIĆ.
Nie UKŁADAĆ i DOPASOWYWAĆ zeby puzzle sie ulozyly w sielankowy obrazek.

W innym języku nazywa sie to: Rock the boat.
Z pełną świadomoscią cos rozwalić.
Po to zeby na to miejsce powstalo cos nowego.
Lepszego.
Zwlaszcza gdy sie widzi ze to co jest jest do d-upy.

MA BYĆ RABAN. Lepszy ma wygrac.
Zyciem mężczyzn jest walka.
Jak czytam o dzisiejszej Szwecji płakać mi sie chce.
Gdzie sa potomkowie Wikingów?
Ramadan to szwedzkie swieto narodowe.
Od kiedy?

[Grzela]

Tak jest 😊możliwe tylko po co😎

[men_anonim]

To co ma wacka jest mieszane z błotem od 20-30 lat.
Czas zeby wrocila DUMA z tego ze sie ma wacka.

MA BYĆ RABAN. Lepszy ma wygrac.
Zyciem mężczyzn jest walka.

Tylko coraz częściej o tym się zapomina lub twierdzi, ze to szowinistyczne podejście do sprawy.

Lepiej faceta ubrać jak pi-zdeczkę i twierdzić że tak jest dla nas lepiej.
Matko Polko gdzie Twoi synowie

[joedoe]

Jeszcze chwila i "uciekinierzy" wytlumacza i mezczynom i kobietom PO CO mezczyzna ma byc mezczyzną.
Zwyciezca bierze łupy i kobiety nie pytajac przegranych czy nie jest im przykro i uchodzi mu bezkarnie to za co kazdy Europejczyk poszedlby siedziec w pierdlu na dlugie lata.

Ktos powie ze feministki poradza sobie z tą sytuacją?

[zabiegany]

Mial byc temat o przyjazni damsko meskiej a jest o rownosci/nierownosci plci
A sama przyjazn damsko meska istnieje ale konczy sie albo seksem albo jak sie jedno zakocha a drugie nie znam z autopsji choc czasem sie jeszcze ludze ze to nie zawsze sie tak konczy

Facet to ma byc facet a kobieta kobieta Feministki i cieple chlopaki w rurkach to bledna droga

[joedoe]

Co prawda to prawda.
Tyle ze przyjazn co dąży do seksu albo tam ląduje to nie przyjazn a po prostu okres przejsciowy gdzie jedna albo obie strony udaja ze nie chca sie bzykac.
Jak mam przyjaciela - nie chce go bzykac tylko na nim polegac, a on na mnie.
TO jest przyjazn jakby ktos nie znal definicji.

[zabiegany]

Oj zycie nie jest czarno biale.
Znam sie z pewna kobieta juz 8lat. Razem pracowalismy, znalismy sie bardzo dobrze. Byla ladna, miala zniewalajacy usmiech i wzrok. Myslisz ze nie chcialem jej wygrzmocic? Chcialem. Ona tez chciala. Ale wiedzielismy ze nie mozemy psuc swoich zeiazkow i do niczego nie doszlo. A kontakt mamy bardzo dobry do dzisiaj.
Daze do tego ze to ze sie chce kogos bzyknac to nie znaczy ze to nie przyjazn.
Mialem tez znajoma z ktora nie zamierzalismy sie bzykac ale tak sie skonczylo. I tez uwazam ze to byla przyjazn

A moze tylko chce wierzyc ze przyjazn istnieje...

[holly]

Taaa, przyjaźń... każdy "przyjaciel" zmywał się od razu, kiedy tylko zaczynałam się spotykać z jakimś innym gościem Koleżeństwo to co innego, luźne niezobowiązujące rozmowy, można skoczyć gdzieś na piwko... to tak. Ale nie przyjaźń ;]

[Kadan]

Z doświadczenia wiem dlaczego to robili. To taka jakby niepisana zasada. Kiedy kobieta zaczyna się spotykać z facetem to przyjaciel/kumpel nie chce się czuć jak piąte koło, więc się odsuwa na bok. Czasami z resztą nowy facet daje delikatnie to do zrozumienia

[blackberry23]

nie istnieje. predzej czy pozniej ktores czuje cos wiecej. albo laduja w lozku.

autopsja.

[joedoe]

Daze do tego ze to ze sie chce kogos bzyknac to nie znaczy ze to nie przyjazn.
Mialem tez znajoma z ktora nie zamierzalismy sie bzykac ale tak sie skonczylo. I tez uwazam ze to byla przyjazn

A moze tylko chce wierzyc ze przyjazn istnieje...

Tylko chcesz wierzyc. Jesli jestes przyjacielem bo nie masz wyboru.
To tak jakbys podpisywal cyrograf umowy gdzie nie mozesz wygrac.
Cos jak wybory gdzie jest tylko jeden kandydat.

Drugi przyklad - to juz lepiej.
Masz kobiete ktora bzykasz od czasu do czasu i sobie pomagacie.
TO jest przyjazn miedzyplciowa.

[zabiegany]

Jak nie mam wyboru? Mam wybor. To nie jest tak ze jestem przyjacielem bo ona nie chce nic wiecej. Jestem przyjacielem bo JA nie chce nic wiecej. Ona w sumie tez.

Problem polega na tym ze ludzie z przyjazni chca czerpac zyski. A przyjazn jest po to zeby DAWAC i BYC dla kogos pomoca i oparciem. I jesli tak robie -wygralem. My mamy dawac drugiej osobie i nie oczekiwac nic w zamian. I tak obie strony. To jest przyjazn i taka istnieje. Bzykanie sie to jest tylko opcja ktora moze byc a nie musi. No i ktora zwykle psuje. Bo chcemy brac a nie dawac.

[mitsollek]

Wszystko zależy od osób, ale jak dla mnie nie ma czegoś takiego. Jak się dogadujecie jako przyjaciele to znaczy, że coś iskrzy i kiedyś spojrzycie na siebie nie jako przyjaciele

[joedoe]

A przyjazn jest po to zeby DAWAC i BYC dla kogos pomoca i oparciem. I jesli tak robie -wygralem. My mamy dawac drugiej osobie i nie oczekiwac nic w zamian. I tak obie strony. To jest przyjazn i taka istnieje

Bardzo ladna definicja. Ukłon szacunku.

Wiesz juz ze to dziala w dwie strony?
Jak sie przekonasz praktycznie ze tak - popre to co mowisz obiema rękami, nogami i całą siłą swojego autorytetu.
Amen.