No właśnie, tam są 2 słowa-klucze: ROZMAWIALI i SZACUNEK. Niestety większość ludzi nie umie rozmawiać i się szanować - wolą zacząć na********ć w drugą osobę błotem i gównem na koniec życząc 'wszystkiego najgorszego' niż rozmawiać, o szacunku proszę zapomnieć. A po na********niu chcą, żeby było cacy, bo przyjaźń to szczerość to bólu? To ja pieprzę taką przyjaźń
Przyjaźń damsko-męska
Collapse
X
-
-
Myślę, że takie przyjaźnie są dla ludzi bardzo pewnych siebie, którzy wiedzą czego chcą w życiu a czego nie. Można lubić faceta tak po prostu, bo jest świetny, szczery, zabawny ale nie czuć żadnego napięcia; jak stoi blisko to pochwa nie pulsuje, jak się tańczy nawet po piwku to ręce nie macają pośladków. Zwyczajnie nas ta osoba nie pociąga, nie myśli się o niej jak o chodzącym obiekcie erotycznym. Jest fajny, nie seksowny. Na pewno nie są to koligacje dla ludzi którzy bzykaliby wszystko co się rusza. Kwestia wzorców.She was some kind of angel, I guess. The kind that Heaven keeps hidden. She smelled the way angels ought to smell.Skomentuj
-
Oczywiscie.
Kumple w tłumaczeniu na polski to "darmowa służba domowa".
Zrobia wszystko za darmo w nadziei ze kobieta to doceni (i moze wynagrodzi wiadomo jak - HAHAHAHA!!!!).
Kto normalny zrezygnowalby z takiej opcji?Skomentuj
-
Ale Cie musiala baba skrzywdzić. Większego szowinisty nie czytałam tutajSkomentuj
-
Teraz inaczej, patrzę bardzo realnie i trzeźwo.
Ale, co do ''sexu z bratem'' to czasami tak jest i tego się nie da przeskoczyć.
Ja dzielę facetów na 3 grupy:
1. s****ieli- oooo tak.... :-)
2. fajnych kolesi, mających wartości- przy nich czuje się kobieco. takich szukam.
3. '' braci''- choćby gwiazkę z nieba ściągneli to to i tak nie zadziała...
Jesli powiesz gosciowi z grupy 2 ze moze cie przeleciec a on tego nie zrobi - wleze pod stol i odszczekam wszystkie moje posty w tym wątku.
To podobnie jak z setka innych rzeczy.
Nie kradne bo nie moge i nie umiem - to jest g* nie zaleta.
Umiem okrasc bank ale tego nie robie bo nie nalezy - O! TO jest cos co moge docenic.
Analogicznie:
Przyjaciel - definicja:
1. Nie bzyknie mnie bo mu nie dam - realna wartosc przyjazni = ZERO.
2. Moze mnie bzyknac kiedy chce ale tego nie robi.
Hmm - potencjalne opcje:
- nie podobam mu sie.
- jest gejem.
- jest zonaty i z zasadami.
- jestem mezatka a on ma zasady ze nie bzyka mezatek ani dziewczyn kumpli.
- wie co naprawde znaczy slowo przyjazn - TYLKO TA opcja sie liczy. Reszta to p*lenie i mydlenie oczu.Skomentuj
-
Interesowalem sie kiedys historia Rzymu.
Zwlaszcza wojny z Hannibalem.
Jest taka historia ze Scypionem afrykanskim, bodajze pod Zama... dwaj zaciekli wrogowie.... mimo ze mieli sie pozabijac... rozmawiali ze soba... dlugo.
Nikt nie poznal tresci rozmowy,
Ale pewne jest ze okazali sobie szacunek w tej ostatniej chwili.
Dlugo tego nie moglem pojac.
Ale juz jestem na tyle doswiadczony ze to rozumiem.
Dziekuje za uwage.
Bywały dużo lepsze historie, jak na przykład mecz Polska - Słowacja w Zabrzu 1995, gdzie na tyłach stadionu zebrali się przywódcy Lecha, Arki, Cracovii, Lechii, Śląska, Legii i kogoś tam jeszcze, ustalając pewne sprawy.
O rozegranym kilka miesięcy wcześniej w podobnym składzie turnieju kibiców Gdyni, nawet nie wspominam.
3. '' braci''- choćby gwiazkę z nieba ściągneli to to i tak nie zadziała...
Mianowicie - co z Ciebie za przyjaciółka, skoro przyjacielowi nie chcesz dać nawet dupy?Skomentuj
-
Przyjaźń z kobieta to za duże słowo , ale koleżeństwo damsko męskie -chyba tylko z byłą kochanką - oboje rozmiecie że nie da się wejść dwa razy do tej samej rzeki .
Nie widzę potrzeby przyjaźni-koleżeństwa z kobietą jeżeli nie łączą mnie jakieś inne zależności -( praca, interesy ).
Sytuacji ze ja chce ja przelecieć, a ona mówi ze bądźmy przyjaciółmi w ogóle sobie nie wyobrażam .0statnio edytowany przez JKL; 09-02-16, 23:48.Skomentuj
-
nie zrozumiałaś historii o Scypionie,
może uściśle:
- najpierw miłość, przyjaźń piękne słowa, ach!
- nagle nieporozumienie, na********nka.... masa krzywd i goryczy,
- potem pojawia się u mnie takie odejście... odpływam....
- po tym odpłynięciu ... pojawia się umiejętność wzniesienia się ponad to i okazanie sobie szacunku na dowidzenia, żeby nie nosić żalu i pogardy w sobie.
...była mowa o Bogu.... to dziwne że ja niewierzący to pojmuję a osoba rozmawiająca z Bogiem tego nie pojmuje.
idź i zapytaj Go o zdanie.
to wszystko,
idź z Bogiem w pokoju.
zauważyłem to zdanie...
bardzo mądre.
nie, nie było tak źle...
:-)
ja powiem tak jak już kiedyś pisałem:
- You know, why You can not kill me my friend?.... cause I died many years ago, when I was young.
coś w tym jest.
Ale to prawda, babom już nie ufam i trzymał się będę z daleka.
choć nie oznacza to że nie potrafię rozmawiać z wami w szacunku i dobrej atmosferze, co napewno kilkakrotnie pokazałem....
ja nawet mogę i po cipce polizać i powiedzieć "jaka jesteś piękna"
ale rozmawiać o wyższych uczuciach nigdy już nie będę i angażować też nie.
dziękuję za uwagę.
, ale może nie być to zrozumiane bez znajomości kontekstu.
a na marginesie, Twoja falanga to ta Spartańska czy innego rodzaju?
hmmmm.... dziwne...
teraz to poczułem....
jak napisałem to:
to wszystko,
idź z Bogiem w pokoju.
poczułem się jakoś fajnie.
Spokój.
Spokój...
czyżby?
czyżby.. On?
chyba pójdę do kościoła....0statnio edytowany przez iceberg; 10-02-16, 07:35. Powód: Czy opcja "edytuj" przekracza zakres zdolnosci inżyniera??Skomentuj
-
nie zrozumiałaś historii o Scypionie,
może uściśle:
- najpierw miłość, przyjaźń piękne słowa, ach!
- nagle nieporozumienie, na********nka.... masa krzywd i goryczy,
- potem pojawia się u mnie takie odejście... odpływam....
- po tym odpłynięciu ... pojawia się umiejętność wzniesienia się ponad to i okazanie sobie szacunku na dowidzenia, żeby nie nosić żalu i pogardy w sobie.
...była mowa o Bogu.... to dziwne że ja niewierzący to pojmuję a osoba rozmawiająca z Bogiem tego nie pojmuje.
idź i zapytaj Go o zdanie.
to wszystko,
idź z Bogiem w pokoju.
Skomentuj
-
Chris to nie do Ciebie bylo a do joedoeSkomentuj
-
-
Skomentuj
-
Napisał on82Niezupelnie Tak wiec dyskusja to nie kawal, a kawalek umyslu inzyniera przelanego na kilka zdan
a reszta jest milczeniem dla naszego dobra.Skomentuj
-
Napisał on82"bo ona nie ma wacka" Funkcjonowanie umyslu kobiety i mezczyzny chyba na zawsze pozostanie nierozwiazana zagadka. Tzn tak rozwiazana, jak zostalo udowodnione twierdzenie Fermata. Dla konkretnych osobnikow da sie rozgryzc, ale nigdy nie powstanie klucz dla ogolu
rozwiąż hipotezę Riemana...
albo zrób całkowanie sinx/x...
liczyłem to kiedyś 8 godzSkomentuj
-
Skomentuj
Skomentuj