Przyjaźń damsko-męska

[dozymetr]

czyli mówisz, że związku z przyjaciółką lepiej nie próbować?

[hezrox]

Tego nie powiedziałem, zasadniczo to zdrowy związek według mnie nawet powinien bazować na przyjaźni. Mowię, że na pewno przyjaźń rodzi się z zainteresowania kobietą jako potencjalną 'zdobyczą' Przynajmniej ja to tak widzę i tłumaczę.

[janko_muzykant]

przyjaźń rodzi się z zainteresowania kobietą jako potencjalną 'zdobyczą'.

też pod tym się podpisuję. U mnie tak było, koleżanka z klasa ładna, fajna, mądra i na początku patrzyłem na nią jako materiał na dziewczynę. Nigdy nie spróbowaliśmy związku, chodź była taka myśl z jej strony ale teraz wiemy że jesteśmy bardziej jak rodzeństwo
Kto wie może kiedyś się okaże że świetnie do siebie pasujemy i wgl ale ja pod takim kątem nie patrzę na nią. Stała się dla mnie już aseksualna troszkę

[HansB]

Miałam przyjaciela, bardzo dobrego, dogadywaliśmy się po prostu jak zwyczajni kumple. Potrafiliśmy śmiać się do łez. Niestety przyjaźń skończyła się przez pewną kłótnię.
Da się przyjaźnić z facetem, mimo, że są z Marsa ; )

[janko_muzykant]

to albo nie był przyjacielem bardzo dobrym albo kłótnia była no kurde sam nie wiem o co mogłaby być kłótnia żeby zniszczyć przyjaźń...

[hezrox]

Kłótnia niszcząca przyjaźń może być tylko o innego przyjaciela tudzież partnera..

No ale zgodzę się z Janko i trochę oklepanie powiem, że "przyjaźń przezwycięży wszystko..". Widocznie to nie była przyjaźń.

[Chalky]

Moje zdanie w tej kwestii jest jasne:
NIE ISTNIEJE przyjaźń damsko męska. ZAWSZE będzie coś więcej z jednej lub drugiej strony. Jeśli nie dzisiaj, to za kilka miesięcy/lat. Tak już jesteśmy 'skonstruowani'. Pomijam margines błędu w postaci osób o orientacji homoseksualnej.

Nie ma co kusić losu. Kolega/koleżanka to jedno, ale przyjaciel...

[Nolaan]

Pieprzenie. Nie ma czegoś takiego jak 'zawsze' i 'nigdy'.

[Chalky]

Może i pieprzenie, ale zaznaczyłem że jest to MOJE zdanie. Na razie niestety od prawie 30 lat się sprawdza.

[Alexandra]

Jeśli orientacja to by była jedyna przeszkoda, to ludzie którzy są w związkach, by nie mogli się z nikim innym spotykać, tak? (Znaczy by nie mogli mieć przyjaciół) Skoro prędzej czy później i tak to do czegoś doprowadzi...

[janko_muzykant]

kłócić się możecie w innym wątku ;p Przyjaciółmi to wy raczej nie zostaniecie. Alex to Ty go zablokuj i będzie git -.-
No właśnie nie ma czegoś takiego jak 'nigdy' i 'zawsze'. Może poznasz takiego przyjaciela z którym będzie łączyła was tylko przyjaźń. Jeszcze nikt nie powiedział ostatniego słowa więc nie wykluczaj że kogoś takiego poznasz

[Chalky]

Przydałby się jakiś moderator w akcji...

Ale żeby nie było totalnego spamu, odniosę się do konkretnego pytania:

Jeśli orientacja to by była jedyna przeszkoda, to ludzie którzy są w związkach, by nie mogli się z nikim innym spotykać, tak? (Znaczy by nie mogli mieć przyjaciół) Skoro prędzej czy później i tak to do czegoś doprowadzi...

Żeby nikogo nie spotykać, trzeba by zamieszkać na bezludnej wyspie. Mylnie utożsamiłaś przyjaźń z koleżeństwem i znajomością, a między tymi pojęciami jest przepaść.

[Beti_O]

Ja przykładowo mam przyjaciela faceta - jeszcze z czasów podstawówki - razem przeżywaliśmy pierwsze miłości i rozstania, razem przeżywaliśmy buntowniczy okres itd. Po ukończeniu gimnazjum wyjechalismy grupą znajomych pod namioty - ja miałam dwuosobowy namiot i spaliśmy w nim razem i żadnemu z nas do głowy nie przyszło nic poza spaniem.

On był gościem na moim ślubie a potem ja na jego - jego żona jest moją dobrą kumpelą on razem z moim chodzą na piwko - i może przy takim pobieżnym opisie wygląda to jak utopia no ale tak w skrócie jest.

Były momenty kłótni czy jakiś napięć miedzy nami ale jakoś zawsze samo się prostowało - nasze relacje nieco się rozluźniły kiedy pozakładaliśmy rodziny no ale to jest naturalna kolej rzeczy

Może my jesteśmy tylko wyjątkiem potwierdzającym regułę??

Loveshe napisała o przyjaźni w związku - no ale czy może istnieć udany związek bez wzajemnego zaufania, bez szczerości czyli bez przyjaźni??

[pannaanastazja]

Czesc...chcialbym wiedziec jakie sa wasze poglady na temat Przyjazni damsko-meskiej...?? Czy myslicie ze jest cos takiego mozliwe i czy To moze byc na dluzsza mete...

Myślę iż nie istnieje coś takiego jak przyjaźń między dwojgiem het*******ualnych ludzi różnej płci. Zawsze, ale to zawsze jedna strona zacznie czuć pociąg fizyczny albo odczuwać uczucia które mogą być głębsze niż przyjaźń.

[Beti_O]

Dlaczego - czy przy dłuższym poznaniu zaczynamy odczuwać pociąg do każdej osoby odmiennej płci (zakładając że jesteśmy hetero)

Lub czy może celowo nie wchodzimy w głębsze relacje bojąc się tego że może się tak stać?