Kalilah - a ex też twierdzi, że to z powodu otwartości? Czy powtarza "bo to zła kobieta była"?
Męskie ego
Collapse
X
-
-
Ale to ja wystąpiłam o rozwód, on chce abym wróciła tylko zamknęlibyśmy już związek. Więc rozumiem, że też już więcej nie chce i mu się odwróciło.My life would be so much easier if I wasn't intelligent enough to realize how fucking stupid some people are.
Regulamin forumSkomentuj
-
Dzięki za wyjaśnienie - nie będę Cię już ciągnął za język, zwłaszcza publicznie - rozwód to zbyt poważna sprawa, żebym sobie (ja) z tego jaja robił.
Nie mam patentu, ani jakiegoś mega wyrobionego zdania, za które dałbym się pokroić -mam za to mnóstwo wątpliwości. Kiedyś wszystko wydawało się proste, a potem... życie
Co nie zmienia faktu, że Ty zła kobieta jesteśfriggin' in the riggin', there was fu*k all else to do...Skomentuj
-
Niestety "ja nigdy" brzmi wiarygodnie dopiero kiedy pada z ust osoby... powiedzmy 70+.
Mówione ze 100% przekonaniem "nigdy nie zdradziłabym męża" słyszałem wiele razy. A potem "nigdy" zmieniało się w "nie sądziłam, że kiedyś mi się to przytrafi".
Nie jesteśmy stworzeni do monogamii - aczkolwiek zgodzę się że są wyjątki.
- mówicie, że jesteście/byliście wierni = kłamiecie
- w przyszłości na pewno zbłądzicie, więc od razu powiedzcie starej, że może szukać na boku.
Coś w stylu: i tak kiedyś umrzecie, więc po co wam te pieniądze, praca, dom na kredyt. Tylko imprezy się liczą, panienki i pizza hawajska.Skomentuj
-
Takie gadanie mnie denerwuję... i zawsze w temacie o wierności się niepotrzebnie irytuję.
Ja rozumiem, Wy- ogółem piszę- zdradzacie, ale nie wmawiajcie innym, niezdradzającym kłamstwa i tego, ze na pewno kiedyś zdradzą.Skomentuj
-
Nie rozumiem... Miała Ci powiedzieć wprost, że nie chce byś jej zdradał? A to nie jest oczywiste?
Ja to widzę w sposób prosty- jest sobie osoba, która wie, że zdradzał/a, zdradza i zdradzać będzie. Poznaje X, z która/ym chce być. Czy nie byłoby fair żeby X powiedzieć o swoich skłonnościach do zdrady i pozwolić X by zdecydował/a czy mimo wszystko chce spróbować być z taką osobą?
Albo wiązać się z osobami o podobnych skłonnościach i/lub być z osobami, które lubią zabawy w większym gronie? Człowiek by się nie męczył, mógłby ruchać co chce, i nie martwiłby się, że swoim zachowaniem mógłby skrzywdzić kogoś, kto go kocha i ufa mu...
Ja się nie nadaję do życia w tym świecie, serio...0statnio edytowany przez Astraja; 20-06-16, 16:21.Skomentuj
-
Owszem, byłoby lepiej, ale jakoś nie potrafię sobie wyobrazić, że słysząc takie słowa byłbyś w stanie to przetrawić.Skomentuj
-
Ja to widzę w sposób prosty- jest sobie osoba, która wie, że zdradzał/a, zdradza i zdradzać będzie. Poznaje X, z która/ym chce być. Czy nie byłoby fair żeby X powiedzieć o swoich skłonnościach do zdrady i pozwolić X by zdecydował/a czy mimo wszystko chce spróbować być z taką osobą?
Albo wiązać się z osobami o podobnych skłonnościach i/lub być z osobami, które lubią zabawy w większym gronie? Człowiek by się nie męczył, mógłby ruchać co chce, i nie martwiłby się, że swoim zachowaniem mógłby skrzywdzić kogoś, kto go kocha i ufa mu...
Ja się nie nadaję do życia w tym świecie, serio...
Ale na szczęście można się zgrać i stworzyć coś co pasuje obojgu partnerom - wystarczy szczerość na początku i otwartość. Jeśli ktoś na początku udaje kogoś kim nie jest i nie będzie to poudawać można jakiś czas ale potem niestety prawdziwa natura weźmie górę... i tylko tej drugiej strony szkoda.
Astrajka - nadajesz się, tylko musisz trafić na swojego facetaSkomentuj
-
Cześć jestem heniek, lubie narkotyki, pić 4 dni alkohol i zdradzam. Ale za to mam jaja żeby odrazu Ci to powiedzieć, umówisz się ze mną? To tak nie działa i wielkość jaj nie ma tu nic do rzeczy.
Sprawa ze zdradą nie jest taka prosta (zawsze to powtarzam) bo jest gro osób które mają jakiś tam kręgosłup moralny i na początku kiedy jest super to są siebie pewni na 100% potem życie pisze różne scenariusze, coś się psuje, pojawia się larwa która to wykorzysta i ciach. W moim przypadku z powodu zdrady mam dużo większe wyrzuty sumienia niż z tych kradzieży i rozbojów. I za to bede się palił w piekle. Ale jest też pozytyw - pozwoliło mi to dorosnąć i zrozumieć że nigdy więcej tego nie zrobie.
Oczywiście są ludzie bez kręgosłupa moralnego którzy skoki w bok nawet nie traktują w kategoriach zdrady.Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonskiSkomentuj
-
Zapity raczej miałem na myśli szczere postawienie sprawy - czyli np. jestem osobą, która ma luźne podejście do wierności. Pasuje ci taki układ mała bo nie wiem czy będę w stanie Cię nie zdradzić a nie chciałbym aby cię to zabolało...
czy coś w tym stylu...
Co do jaj to miałem na myśli uczciwe podejście do sprawy a nie sciemnianie "to na pewno nie ja, niemożliwe bo ja nie zdradzam"... a za plecami 4 kochanki .
Widzisz Zapity, ty dojrzałeś do tego i rozumiesz jakie zło daje zdrada, inny tego nie zrozumie nigdy i będzie uważał, że mu wolno.
A co do tego, że ktoś uważa, że nigdy i na pewno... a potem życie pisze scenariusz... od tego ma się jaja, że jak się wie o czymś takim to się po prostu uczciwie mówi swojej połówce w czym tkwi problem... i albo przechodzimy przez to razem albo nie zatruwam jej życia i odchodzę, żeby nie ranić swoim zachowaniem. Chociaż będąc już jakiś czas z tą osobą powinno się znać ją na tyle, żeby wiedzieć co zrani ją bardziej i postępuje się tak aby zminimalizować urazy u osoby niewinnej całej tej sytuacji.
P.S. a co jeśli piekła nie ma?Skomentuj
-
Ale takie zachowanie jak piszesz to nie brak jaj tylko skur...
Co do reszty to zgadzam się w 100%.Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonskiSkomentuj
Skomentuj