Ogromna zazdrość.

[wiarus]

No coś takiego.
Ofi, w zazdrosnym mężu dociekasz szczegółów, a tu od razu "z bomby" - choroba psychiczna! Przecież to cyt.:"strasznie nad wiek dojrzały siedemnastolatek"
trochę zbyt mały przebieg, nawet na założenie neurastenii
Zapewne rozwydrzony dzieciuch, irytujący się o swoją zabawkę i tyle.
Dostanie kiedyś solidnie po buzi i nauczy się panowania nad swoimi reakcjami.

[roz34]

A co do związku za 5-10 lat? Widzę siebie i ją w pod jednym dachem Wydaję mi się ,że mając ją pod swoim dachem i budząc się każdego ranka obok niej wystarczyłoby , by zatrzymać moją obsesję

nie przekonuje mnie ta wypowiedź. Przecież ona będzie wychodzić do pracy, ba być może nawet będzie musiała wyjechać na dwudniową integrację z noclegiem. I co wtedy?

Dziewczyna to nie własność, ma swoje życie, spróbuj to zrozumieć.

[watch.out]

to ja mamm pytanie... bo skoro jesteś zazdrosny tzn ze nie ufasz dziewczynie (suka nie da to pies nie weźmie zapamiętaj).. a skoro jej nie ufasz to czemu z nią jesteś? będziesz pilnował całe życie? zamkniesz w złotej klatce?

mam jeszcze jedno powiedzenie które powtarzam zazdrosnym dziewczynom moich kolegów które nawet z wyjsciem na bilarda maja problem: "jak będziesz go tak trzymała na smyczy jak durna to Ci w końcu pójdzie z całą budą." Ma to związek taki z Tobą, że dziewczyna w końcu zrozumie, że nie będzie zyc przytloczona przez Ciebie tracąc przyjaciół i zabawę związaną z młodością i rzuci Cie w psizdziec dla kogoś normalnego - tego chcesz?

[Yassmine]

To z czasem minie. Zrozumiesz, że jeśli ktoś decyduje się być z Tobą to dlatego że mu na Tobie zależy. I sam dojdziesz do tego, że ta osoba zasługuje na zaufanie, będziesz umiał otwarcie powiedzieć o tym, jeśli poczujesz się niepewnie, a druga osoba nie będzie z piskiem reagować na taką rozmowę. Musisz się zdystansować trochę.

Ciężko jest mi radzić osobie w Twoim wieku, bo nigdy nie uważam takich związków, za poważne. To takie szczeniackie miłostki, których będzie jeszcze milion.

Nie jesteś jak na swój wiek dojrzały, nikt w tym wieku nie jest. Burza hormonów, pierwsze miłostki... to normalne. Twoje reakcje nie sa normalne i powinieneś poszukać pomocy. Bycie zaborczym nie zatrzyma przy Tobie nikogo, pamiętaj o tym. Jeśli zaczniesz jej zabraniać czegoś, to ona będzie to robić. Jeśli czujesz się niepewnie, to krzykiem i awanturami niczego nie zmienisz, nie zmienisz tego też tym, że pobijesz kolegów wszystkich... to nic nie da. Pracuj nad sobą...

Naucz się obracać agresję którą odczuwasz w coś co umożliwi Ci poradzenie sobie z problemem. Może wyżyj się w sporcie? Wtedy upuścisz trochę pary.

[Marilienne]

Och, o obsesyjnej zazdrości wstecznej mogłabym dużo opowiadać - sama byłam jej ofiarą. Sposobów na poradzenie sobie z tym problemem jest wiele, w zależności od tego, co tak naprawdę jest Twoim problemem:
a) brak zaufania do swojej dziewczyny
b) brak zaufania do swoich przyjaciół i przyjaciół Twojej dziewczyny
c) niska samoocena i brak poczucia własnej wartości
d) niedojrzałość emocjonalna

Zastanów się, w czym leżą prawdziwe przyczyny Twojego zachowania. Ze sposobu, w jaki ująłeś swoją historię, mogłabym niestety zaryzykować stwierdzenie, że masz problem z ostatnimi dwoma punktami.

Pomyśl również o swojej dziewczynie - co ona na ten temat sądzi? Nie przeszkadza jej Twoja zaborczość? A może to właśnie Ty ją popychasz do tego, że chce się spotykać z innymi ludźmi? Nastolatki nie lubią być osaczane, a Twoje irracjonalne zachowanie w niedługiej przyszłości może sprawić, że biedna dziewczyna będzie miała serdecznie dość tych wybuchów zazdrości i odejdzie, czując przy okazji wielką ulgę.