Witam,
od razu na początku chciałbym napisać iż mam skończone 17 lat i mam pewien problem (1997). Jestem od jakiś dwóch miesięcy w związku. Moim problemem jest zazdrość o moją ukochaną.
Z zazdrości jestem w stanie zrobić wszystko , dostaję po prostu szału ,ale staram się go dusić w sobie żeby nie zrobić nic głupiego czego będę żałować. Przykładowo , widząc jej kolegów z którymi chodziła do szkoły dostaje takie lekkie ukłucie. Nie lubię gdy na powitanie przytulają ją inni. Ostatnio na jednego nie mogę patrzeć bo po prostu ręka sama zamienia się w pięść. Ale to jeszcze nic. W niedziele powiedziała mi że idzie się spotkać z przyjacielem , w sumie również z moim. Nagle dostaję wiadomość od niego wpadnij do mnie szybko , wchodzę do jego domu a tam kto? Moja dziewczyna , a on mnie pyta czy obejrzymy film. Nie wiem jak wy ,ale widok własnej dziewczyny z kumplem w pustym domu mnie strasznie dotknął. Dostałem szału , chodziłem wydzierałem się , o mały włos nie zrobiłem czegoś głupiego.
Jestem strasznie wrażliwy i strasznie jak na swój wiek dojrzały (no może poza tą chorą zazdrością). Po prostu będąc teraz w związku nie umiem spojrzeć na inną kobietę z pożądaniem ,bo w głowie mi tylko moja jedyna. Chcę aby ten związek wytrzymał więcej niż szczeniackie związki w gimnazjum czy podstawówce. Od początku tego związku oczekiwałem czegoś więcej niż tylko kilku spotkań , pocałunków czy pieszczot. Co poradzić na moją "chorobę". Dodam ,że dziewczyna idzie do nowej szkoły i też mi jakoś się to nie uśmiecha.
@Może mój poprzedni szczeniacki związek na to wpłynął , bo pamiętam jak dziś że tamta wykorzystała jeden dzień w który do niej nie przyjechałem na spotkanie z innym.
od razu na początku chciałbym napisać iż mam skończone 17 lat i mam pewien problem (1997). Jestem od jakiś dwóch miesięcy w związku. Moim problemem jest zazdrość o moją ukochaną.
Z zazdrości jestem w stanie zrobić wszystko , dostaję po prostu szału ,ale staram się go dusić w sobie żeby nie zrobić nic głupiego czego będę żałować. Przykładowo , widząc jej kolegów z którymi chodziła do szkoły dostaje takie lekkie ukłucie. Nie lubię gdy na powitanie przytulają ją inni. Ostatnio na jednego nie mogę patrzeć bo po prostu ręka sama zamienia się w pięść. Ale to jeszcze nic. W niedziele powiedziała mi że idzie się spotkać z przyjacielem , w sumie również z moim. Nagle dostaję wiadomość od niego wpadnij do mnie szybko , wchodzę do jego domu a tam kto? Moja dziewczyna , a on mnie pyta czy obejrzymy film. Nie wiem jak wy ,ale widok własnej dziewczyny z kumplem w pustym domu mnie strasznie dotknął. Dostałem szału , chodziłem wydzierałem się , o mały włos nie zrobiłem czegoś głupiego.
Jestem strasznie wrażliwy i strasznie jak na swój wiek dojrzały (no może poza tą chorą zazdrością). Po prostu będąc teraz w związku nie umiem spojrzeć na inną kobietę z pożądaniem ,bo w głowie mi tylko moja jedyna. Chcę aby ten związek wytrzymał więcej niż szczeniackie związki w gimnazjum czy podstawówce. Od początku tego związku oczekiwałem czegoś więcej niż tylko kilku spotkań , pocałunków czy pieszczot. Co poradzić na moją "chorobę". Dodam ,że dziewczyna idzie do nowej szkoły i też mi jakoś się to nie uśmiecha.
@Może mój poprzedni szczeniacki związek na to wpłynął , bo pamiętam jak dziś że tamta wykorzystała jeden dzień w który do niej nie przyjechałem na spotkanie z innym.
Skomentuj