Daj_mi, tak jest, pod warunkiem, ze przestaje sie szukac, ale pozostsje sie czujnym i otwartym na sygnaly z zewnatrz. Z "a mam to wszystko gdzies, zarzucam temat" nic dobrego nie wyniknie .
Samotnosc - denerwujace rady i opinie.
Collapse
X
-
-
Skomentuj
-
Jak byłem singlem to słyszałem:
"weź ty sobie kogoś znajdź bo z tymi kolegami to Cie będe w więzieniu odwiedzała"
No i się sprawdziło, kto z ekipy nie miał panny ten giba lub gibał.Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonskiSkomentuj
-
Tekst o genach też pod moim adresem padł.
Mnie wpienia to co już daliście, ale tylko ze strony rodziny. Moja chrzestna ma talent do wpieniania mnie, bo zawsze się pyta kiedy sobie kogoś znajdę. A jak miałem to wiecznie nosem kręciła.Lepiej więc być samemu niż z kimś, (...) kto jest namiastką czy też czymś w tym rodzaju.
— Marek HłaskoSkomentuj
-
Zacznę od tego że większość z was nadużywa słowa singiel.
Bycie singlem nie polega na tym że było się czy jest się wolnym.
Bycie singlem to świadomy wybór na który decydują się osoby dojrzałe. Poświęcają swój czas na pasje, hobby itp.
Niestety prowadzi to do zdewaluowania tego słowa. "Jestem wolna, jestem singlem". Nóż się w kieszeni otwiera.
Co do głównego tematu to wszystko już zostało napisane, dodam tylko że w mojej opinii najgorsze są wesela kiedy to nagromadzenie osób z rodziny jest tak duże że nie ma gdzie uciec żeby nie zostać zalanym pytaniami.
Jestem singlem i nie szukam "drugiej połówki". Dlatego na takie "rady" i pytania reaguje śmiechem.Skomentuj
-
-
Tez podskornie czuje roznice miedzy singlem i osoba samotna. Dlatego swiadomie i z rozmyslem unikam slowa "singiel".
Bycie singlem to w moim odczuciu styl zycia, swiadomy wybor. Choc nie zaryzykowalabym stwierdzenia, ze to przejaw dojrzalosci (jak to stwierdza Palpatin). Singiel decyduje sie na nie wchodzenie zwiazki, skupia sie na innych aspektach zycia i dobrze mu z tym, z roznych pobodek (wygoda, brak potrzeby pozostawania w zwiazku, egocentryzm, chec wyszalenia sie, skupianie swej uwagi na czyms innym niz bycie z druga osoba, brak gotowosci/dojrzalosci do bycia z kims na powaznie). To po czesci stan umyslu, tak jak i staropanienstwo. Singiel ma potrzebe czucia sie wolnym, nie chce ograniczen, relacji, ktore jakkolwiek zagrozilyby jego autonomii.
Kiedys osoby nie znajdujace sie w zwiazku okreslano mianem starej panny czy starego kawalera. Dzis wyrazenia te zmienily swoj wydzwiek i nacechowane sa pejoratywnie, a ich pierwotne znaczenie zostalo czesciowo wyparte owym modnym dzisiaj "singlem" . Staropanienstwo kojarzy mi sie ze zrzedliwoscia, nieprzystosowaniem do zycia, malkontenctwem, swietoszkowatoscia i upatrywaniem zrodla swoich problemow poza soba.
No i mamy osoby samotne. Z roznych wzgledow. Czesto szukajace. Albo nie szukajace, ale nie wyznajace filozofii singla .
I kazdego, jakby go nie nazwac, te dobre rady i uwagi spotykaja .Too much is never enough.Skomentuj
-
Tez podskornie czuje roznice miedzy singlem i osoba samotna. Dlatego swiadomie i z rozmyslem unikam slowa "singiel".
Bycie singlem to w moim odczuciu styl zycia, swiadomy wybor. Choc nie zaryzykowalabym stwierdzenia, ze to przejaw dojrzalosci (jak to stwierdza Palpatin). Singiel decyduje sie na nie wchodzenie zwiazki, skupia sie na innych aspektach zycia i dobrze mu z tym, z roznych pobodek (wygoda, brak potrzeby pozostawania w zwiazku, egocentryzm, chec wyszalenia sie, skupianie swej uwagi na czyms innym niz bycie z druga osoba, brak gotowosci/dojrzalosci do bycia z kims na powaznie). To po czesci stan umyslu, tak jak i staropanienstwo. Singiel ma potrzebe czucia sie wolnym, nie chce ograniczen, relacji, ktore jakkolwiek zagrozilyby jego autonomii.
Kiedys osoby nie znajdujace sie w zwiazku okreslano mianem starej panny czy starego kawalera. Dzis wyrazenia te zmienily swoj wydzwiek i nacechowane sa pejoratywnie, a ich pierwotne znaczenie zostalo czesciowo wyparte owym modnym dzisiaj "singlem" . Staropanienstwo kojarzy mi sie ze zrzedliwoscia, nieprzystosowaniem do zycia, malkontenctwem, swietoszkowatoscia i upatrywaniem zrodla swoich problemow poza soba.
No i mamy osoby samotne. Z roznych wzgledow. Czesto szukajace. Albo nie szukajace, ale nie wyznajace filozofii singla .
I kazdego, jakby go nie nazwac, te dobre rady i uwagi spotykaja .generator losowych mądrościSkomentuj
-
Zgadzam sie z Toba. I owszem, samotnym mozna byc nawet w zwiazku czy wsrod tlumu. Tylko tutaj chodzilo mi stricte o osoby, ktore sa same, z nikim nie zwiazane - z roznych powodow, aczkolwiek innych niz te wyznawane przez singla. Widocznie latwiej nakreslic jasno i definitywnie profil singla, niz bezzwiazkowcowToo much is never enough.Skomentuj
-
widzieliście to: http://foch.pl/foch/1,132041,1648288....html#BoxLSTxt
niektóre rady brzmią znajomo, choć przyznam że pobieżnie rzuciłem okiemfan minetkiSkomentuj
-
O, wydaje mi sie, ze bym sie z ta pania umiala porozumiec Choc przyznam szczerze, ze czesc uwag zupelnie mnie zaskoczyla. Mnie nigdy nikt nie pytal o to jak sobie radze i dlaczego nikogo nie mam. Zazwyczaj to zyczliwe osoby chcialy mnie uswiadomic dlaczego nikogo nie mam i jak sie z tym czuje
Chyba najbardziej rozbawilo mnie to: "może mężczyźni trochę się ciebie boją". Słyszałam to wielokrotnie i dalej nie rozumiem czego tu sie bac.
Albo "faceci nie lubią...". Ktorzy faceci? Wszyscy sa tacy sami? Gdzie jest ta matryca charakteru kobiety idealnej dla wszystkich facetow?Too much is never enough.Skomentuj
Skomentuj