Po nikim. Tak jak u Astrai, u mnie w domu się o takich tematach nie rozmawiało.
Po kim odziedziczyliście tę "beztabowość"
Collapse
X
-
-
Skomentuj
-
-
-
mi się wydaje że takich cech się nie dziedziczy, a nabywa z wiekiem doświadczeń.Kobieta nie goni za mężczyzną, bo kto widział,żeby pułapka goniła myszSkomentuj
-
Mama jest zdecydowanie otwarta na ten i inne tematy. Nigdy tego nie ukrywała. Swoją drogą, ojciec wygląda na niewiniątko, a czasem mu się wymsknie i pokazuje swoje prawdziwe oblicze
Chociaż dużo i tak nauczyłam się sama-Cześć, jestem Ewelina i lubię seks..
Każdy biały anioł jest w dziesiątej części prostytutką.Skomentuj
-
Beztabowości w zachowaniach seksualnych wiadomo nie mam. Ale w rozmawianiu o tym i kojarzeniu chyba mam po ojcu, bo on to żarty z podteskstem wiecznie rzuca. Paradoksalnie, brak doświadczeńseksualnych też mi w rozmowach pomaga, bo powoduje "problem" z ustaleniem granic.Skomentuj
-
Po nikim. Moja matka jest osoba skrajnie pruderyjną. Ojca prawie nie znam, wiec nie wiem jakie mial podejscie do seksu. Brat uwaza, ze go seks w ogole nie interesuje, ostatnio stwierdzil ze jest chyba aseksualny.
Ale wbrew pozorm zawdzieczam to wlasnie mamie. Przez to, ze caly czas robila z seksu wielka tajemnice i wielki temat tabu to tym bardziej ja na przekor jej sie tym interesowanym i złapałam bakcyla.A ja za dużo widzę, zbyt mocno czuję.Skomentuj
-
-
No właśnie nie wiem. Rodzice to gorliwi katolicy i tematu seksu się u mnie w domu nie poruszało. Możliwe, że właśnie to mnie tak nakręciło, zakazany owocDobre jest to, do czego dąży pragnienie.Skomentuj
-
-
-
Jej się nie dziedziczy, tak przynajmniej ja uważam. Otoczenie w którym dorastalismy kształtuje nasze zainteresowania, życie w czasach dostępu do "wszystkiego" rozbudza nasza ciekawość, ta natomiast działa zgodnie z zasadą apetytu, który rośnie w miarę jedzenia.Skomentuj
-
a ja odziedziczyłem po sobie kocham perwersję i podejście do tematu beztabuNie dyskutuję z debilem! Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.Skomentuj
-
Wystarczy że aktorzy zaczęli się niewinnie całować, a moi rodzice przełączali na inny kanał, mówiąc przy tym "świństwa", albo do mnie, czy do brata "co to za zboczone filmy oglądacie?", przy równie niewinnym pocałunku aktorów, co nie przeszkadzało im uprawiać seksu na jednym wielkim łożu np. ze mną gdy miałam już 8 lat (myśleli że śpię) . Oczywiście było ciemno, nie widziałam, ale za to słyszałam wieele razy . Słyszałam też rozmowy między nimi (mysleli że nie rozumiemy z bratem) podczas których ojciec denerwował się że mama mu odmawia, widziałam też jak ją zaczepiał, a raz mając z 7 lat wprost ojciec do mamy: " jak ja mam bez seksu tyle wytrzymać".
Co do reszty rodziny, to dziadek lubiał rzucać żartami na temat seksu, a starszy brat sam próbował mnie zachęcić żebym "spróbowala już z jakimś kolesiem"Skomentuj
Skomentuj