W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito).

Jak to jest z kobiecym popędem? Czy wszystkie zostałybyście lodowcami?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Rojza Genendel

    Pani od biologii
    • May 2005
    • 7704

    #16
    Polskę masz na myśli i niż demograficzny?
    Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

    Skomentuj

    • tabula rasa
      Erotoman
      • Jul 2005
      • 640

      #17
      Polskę,niż demograficzny jest raczej zjawiskiem związanym z przejmowaniem zachodniego stylu życia,degradacji wartości rodzinnych,i lęków egzystencjalnych.chodziło mi oswiatę seksualną,odmitologizowanie seksu wuszukanego,który wielu kojarzy się ze zboczeniem.
      Gdyby jakub publicznie ujawnił swoje fantazje to zostałby ukamieniowany przez ciemnogród
      Jestem przeciwny aborcji,bo jak życie pokazuje,wyskrobano nie tych co trzeba

      Skomentuj

      • Rojza Genendel

        Pani od biologii
        • May 2005
        • 7704

        #18
        I dlatego o naszych perwerach wiemy my tutaj, czasami nasi partnerzy, i czasami- przyjaciele.
        Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

        Skomentuj

        • Jakub
          Perwers
          • Jun 2005
          • 702

          #19
          no to jesteś mądżejszy niz ja niecały rok temu

          Bo ja sie oficjalnie kiedyś przyznałem do swoich fascynacji erotycznych w jedenj z rozmów męskich (nocnych przy alkocholu ) no niestety nie przewidziałem tego iż ktoś może to wziąść za zboczenie

          Nie robie nic złego nie krzywdze nikogo więc nie mam zamiaru sie ukrywać z pewnymi żeczami chodz masz dożu racji teraz już nie jestem taki szybki do rozmowy na ten temat aczkowiek nadal nie chec popść w jakieś głupawe ukrywanie i będe zawsze z tym walczył

          co chyba da sie zauważyć jak tylko ktoś napisze coś o gejach pedałach zoboczeńcach pedofilach itd

          Skomentuj

          • ptyS
            Świntuszek
            • May 2005
            • 70

            #20
            moja dziewczynka tez sama sie wdrapala mi do lozka do niczego jej nei namawialem

            Skomentuj

            • Bender
              Administrator
              • Feb 2005
              • 3026

              #21
              Jeszcze porozmawiam z moja partnerka dokladnie na ten temat. I zdam relacje.
              Ale z tego co wiem ATM z rozmow to ona nalezala do tych 20-30% I powiedziala tez kiedys ze to ja tak rozlubowalem w seksie
              Kobiety potrzebują powodu by uprawiać seks. Mężczyźni jedynie miejsca.
              Billy Crystal

              Skomentuj

              • Antymonka
                Świntuszek
                • Oct 2009
                • 77

                #22
                A ja się zgadzam w zupełności z Rojze, mnie też nikt za rączke prowadzić nie musiał. Z jednej strony była to ciekawość ale z drugiej sama chciałam to już przeżyć, ciągnęło mnie do tego strasznie

                Tak samo było z pierwszym oralem- to ja namówiłam do tego faceta, to ja chciałam spróbować niesamowicie mnie kręciła myśl o tym Heh w sumie to chyba trochę dziwne ja musiałam go namawiać żeby mi pozwolił na to
                Połaskotał ją.
                -Nie! Przestań, przestań!
                Pocałował ją.
                -Nadal mam przestać?

                Skomentuj

                • e-rotmantic
                  Perwers
                  • Jun 2005
                  • 1557

                  #23
                  No chyba nic nowego nie odkryłeś. Kobieta i mężczyzna mają inne instynkty. Kobieta "nieskażona" seksem miałaby jakiś popęd, jak jej by się instynkt macierzyński włączył. I to nie byłby taki popęd jak u faceta. Zaczęłaby kusić, a gdy wokół zebrało by się wielu mężczyzn, ona wybrałaby najdorodniejszego.

                  Facet ma zapładniać, "rozpylać geny" z możliwie największą wydajnością, stąd u niego taki dziki popęd na seks. Kobieta z kolei rodzi dziecko, karmi je, opiekuje się nim, charakteryzuje się więc z goła innymi popędami. Seks jest dla niej tylko drobnym epizodem, w sumie złem koniecznym, które prowadzi do urodzenia dziecka.

                  Dziś podejście do seksu jest dwutorowe - z jednej strony, zgodnie z biologią, przedłużenie gatunku, z drugiej - przyjemność. I właśnie w tym drugim aspekcie jest mały zgrzyt. Bo o ile u faceta o przyjemność nietrudno, tak czy siak tryśnie, o tyle u kobiety już gorzej, bo w jej biologii celem seksu nie jest orgazm, a spłodzenie dziecka. Fizycznie kobieta nie jest zdolna do orgazmu. Na całe szczęście ewolucja zostawiła kobietom furtkę do przeżywania rozkoszy - łechtaczkę. Nie znam się za bardzo na biologii, ale tam jest jakoś tak, że łechtaczka i żołądź penisa w okresie prenatalnym rozwijają się z tej samej części ciała, z tej samej tkanki. U chłopca ta tkanka rozwija się i powstaje penis, u dziewczynki element ten pozostaje mocno zredukowany. Innymi słowy, łechtaczka to jest taka namiastka penisa. (Rojza, jak pieprzę głupoty, to popraw mnie, proszę) Wspólną cechą łechtaczki i żołędzia jest silne unerwienie. I tu jest ta furtka dla kobiety, jednak aby ją wykorzystać, musi się ona nauczyć osiągać orgazm. U kobiet jest to po sprawa psychiki i dlatego też u kobiet jest tyle różnych rodzajów orgazmu. Najłatwiejszy jest łechtaczkowy, bo łechtaczka jest najbardziej unerwiona. Pochwowy - już trudniejszy, bo tu łechtaczka nie jest silnie pobudzana, mniej bodźców fizycznych i potrzebny większy wkręt w psychice. Potem jest analny, sutkowy... każdy coraz trudniejszy do osiągnięcia, bo bodźce coraz słabsze.

                  Tak się rozpisałem o tych orgazmach, żeby wytłumaczyć należycie, że dorosła kobieta musi się dopiero nauczyć przyjemności seksualnej. Jest to poniekąd sztuczne, niezgodne z jej naturą. Ta droga nie jest łatwa, ale jaka potem z tego frajda.

                  Skomentuj

                  • Kata
                    PornoGraf

                    Orthografische Polizei

                    • Feb 2009
                    • 2691

                    #24
                    e-rotmantic, z tego co wiem, tak, łechtaczka jest odpowiednikiem penisa. U kobiet można zaobserwować nawet wzwód.

                    U nas było nieco inaczej niż "nakazuje biologia" - to ja namawiałam swojego faceta na klasyczny seks i ja musiałam czekać, aż on będzie gotowy i zdecydowany. W pewnej części na pewno kierowała mną ciekawość, ale co w niej złego, skoro towarzyszył jej pociąg fizyczny?

                    Skomentuj

                    • e-rotmantic
                      Perwers
                      • Jun 2005
                      • 1557

                      #25
                      Napisał RedJane
                      Orgazm ma uzasadnienie ewolucyjne, większe prawdopodobieństwo zajścia jest po stosunku zakończonym orgazmem bo szyjka macicy wtedy bardziej "zasysa" ładunek.
                      Fakt, ale równie dobrze można to zrzucić na karb zbiegu okoliczności. U kobiety jest wiele innych mechanizmów, które torują drogę plemnikom.
                      Napisał RedJane
                      Przepraszam ale nie każdej kobiecie do szczęścia warunkiem koniecznym i niezbędnym jest pobudzanie łechtaczki.
                      Nie napisałem, że to warunek konieczny, tylko że orgazm łechtaczkowy jest łatwiejszy do osiągnięcia.
                      Napisał RedJane
                      A jeśli seks analny to są słabsze bodźce to ja chyba nie mam więcej pytań
                      Źle się wyraziłem. Bodźce są mocniejsze, ale związane raczej z bólem.

                      Skomentuj

                      • Rojza Genendel

                        Pani od biologii
                        • May 2005
                        • 7704

                        #26
                        Napisał e-rotmantic
                        Bo o ile u faceta o przyjemność nietrudno, tak czy siak tryśnie, o tyle u kobiety już gorzej, bo w jej biologii celem seksu nie jest orgazm, a spłodzenie dziecka. Fizycznie kobieta nie jest zdolna do orgazmu. Na całe szczęście ewolucja zostawiła kobietom furtkę do przeżywania rozkoszy - łechtaczkę. Nie znam się za bardzo na biologii, ale tam jest jakoś tak, że łechtaczka i żołądź penisa w okresie prenatalnym rozwijają się z tej samej części ciała, z tej samej tkanki. U chłopca ta tkanka rozwija się i powstaje penis, u dziewczynki element ten pozostaje mocno zredukowany. Innymi słowy, łechtaczka to jest taka namiastka penisa. (Rojza, jak pieprzę głupoty, to popraw mnie, proszę) Wspólną cechą łechtaczki i żołędzia jest silne unerwienie.
                        Pieprzysz głupoty. Celem seksu dla większości zwierząt jest prokreacja. U ludzi, i na przykład szympansów bobobo, seks ma inną funkcję. Gdyby istotnie seks służył prokreacji, większość ludzi uprawiałaby go zaledwie kilka razy w życiu.
                        Orgazm kobiecy- czemu służy? Zapewne temu samemu co męski.
                        Kolejny błąd: utożsamianie orgazmu z przyjemnością z seksu. Pierwsze obiektywne, możliwe do mechanicznego wywołania w ciagu kilku minut, cielesne. Drugie subiektywne, zwykle zależne nie wiadomo od czego, mentalne. U obu płci.
                        Łechtaczka... nie będę się wypowiadać, lepsze czy gorsze toto od penisa. Tyle samo zakończeń nerwowych, powierzchnia duzo mniejsza. Jedna z kilku (bo nie jedyna) część ciała służąca tylko przyjemności.
                        Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

                        Skomentuj

                        • e-rotmantic
                          Perwers
                          • Jun 2005
                          • 1557

                          #27
                          Napisał Rojza Genendel
                          Pieprzysz głupoty. Celem seksu dla większości zwierząt jest prokreacja.
                          No tak, nigdzie nie napisałem, że nie.
                          Napisał Rojza Genendel
                          U ludzi, i na przykład szympansów bobobo, seks ma inną funkcję. Gdyby istotnie seks służył prokreacji, większość ludzi uprawiałaby go zaledwie kilka razy w życiu.
                          Uwzględniając dzisiejsze uwarunkowania - owszem. Utrzymanie i wychowanie dziecka jest sprawą nietrywialną. Ale u zwierząt, u których celem kopulacji jest prokreacja, wygląda to tak, że samce ciupają na potęgę, a samice tylko w okresach swojej płodności.
                          Napisał Rojza Genendel
                          Kolejny błąd: utożsamianie orgazmu z przyjemnością z seksu.
                          A znasz faceta, który chciałby lub uprawia seks bez orgazmu?

                          Skomentuj

                          • Rojza Genendel

                            Pani od biologii
                            • May 2005
                            • 7704

                            #28
                            Napisał e-rotmantic
                            Ale u zwierząt, u których celem kopulacji jest prokreacja, wygląda to tak, że samce ciupają na potęgę, a samice tylko w okresach swojej płodności.
                            Nie. Samce zwykle kopulują tylko z aktualnie płodnymi samicami.

                            Napisał e-rotmantic
                            A znasz faceta, który chciałby lub uprawia seks bez orgazmu?
                            Dzięki bogu- tak i tak. Niejednego.
                            Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

                            Skomentuj

                            • e-rotmantic
                              Perwers
                              • Jun 2005
                              • 1557

                              #29
                              Napisał Rojza Genendel
                              Dzięki bogu- tak i tak. Niejednego.
                              WTF? Z jakiej Ty planety tu zlądowałaś????

                              Skomentuj

                              • Kata
                                PornoGraf

                                Orthografische Polizei

                                • Feb 2009
                                • 2691

                                #30
                                Napisał Rojza Genendel
                                ... szympansów bobobo...
                                Literówka, pewnie miało być bonobo?

                                Skomentuj

                                Working...