Jeżeli chodzi o mnie , miałem kilka sytuacji ocierania się z przypadkowymi dziewczynami... ale to nie ja wychodziłem z inicjatywą :p no i losowe sytuacje typu gwałtowne chamowanie... pomimo tego że jest to raczej przyjemne uczucie to czujem się troszkę zmieszany czy to ja jestem taką świnią czy te dziewczyny tak się nie szanują...
Autobus, tłum - ocieranie się, dotyk w miejscach intymnych...
Collapse
X
-
-
taaaa, mnie się kiedyś zdarzyło poczuć jak facetowi za mną (w ścisku, w pociągu) się sprzęt usztywnił"Używajcie polskich znaków. Jest różnica czy komuś zrobisz ŁASKĘ czy LASKĘ." - prof. BralczykSkomentuj
-
Skomentuj
-
no niefajnie
co wtedy zrobić? ani się przesunąć, poruszyć... jak spojrzałam na faceta wzrokiem "wiem co się dzieje" zaczerwienił się i odwrócił się do jakieś innej babki"Używajcie polskich znaków. Jest różnica czy komuś zrobisz ŁASKĘ czy LASKĘ." - prof. BralczykSkomentuj
-
Betina jak to co odwrócić sie i powiedzieć "stary ale to się bez spodni robi"
A w temacie nie zdarzyło mi się ocierać o kobiety w autobusie, ale za to specjalnie stawać w ten sposób aby przy gwałtowniejszym hamowaniu wpadały na mnie jak najbardziejRóżnica miedzy seksem i miłością jest taka, że seks rozładowuje napięcie, a miłość je wywołuje.Woody Allen
Kobieta pozwoli ze sobą zrobić, co zechcesz, bylebyś jej o tym nie mówił.Stefan ŻeromskiSkomentuj
-
Tizio, no fakt, ale byłam młoda i głupia wtedy
teraz to ja bym sobie poradziła"Używajcie polskich znaków. Jest różnica czy komuś zrobisz ŁASKĘ czy LASKĘ." - prof. BralczykSkomentuj
-
A mnie się zdarzyło grzecznie (i głośno) zwrócić facetowi uwagę, że się zachowuje się paskudnie gdy wyjątkowo bezczelnie ocierał się o kolejną kobietę siedzącą na fotelu. Efektu moim na prawdę grzecznym... i na prawdę głośnym słowom dodało to, że było to czas mojego buntu, glany, czarny skórzany płaszcz, czarne spodnie, czarny sweter.... i lekki kac po całonocnej imprezie
Gość spalił buraka, przeprosił i wysiadł na następnym przystanku.
Betina
Dla faceta to może być na prawdę nieprzyjemne. Nie zawsze wzwód oznacza, że on jest napalony akurat na Ciebie i go to cieszy. Wy kobiety macie to "szczęście" że nie podniecacie się tak łatwo a nawet jak... to w ścisku nikt tego w tak oczywisty sposób nie wyczuje.Skomentuj
-
Nie wiem jak było w tym konkretnym przypadku, ale... wiesz... no niestety facet często nie panuje nad wzwodem.
Może wcale nie chciał się o Ciebie ocierać.. a może chciał - no to wtedy nie jest wytłumaczony.Alea iacta est
Alea iacta est
Alea iacta est
Alea iacta estSkomentuj
-
Cóż za wspomnienia! Będzie tej wiosny. Zatłoczony na maksa pociąg. Ludzie dosłownie wciśnięci jeden w drugiego. Ciężko złapać oddech. W pewnym momencie poczułam na wysokości swoich pośladków znane mi tak dobrze, posuwiste ruchy. Próbowałam się odwrócić ale - jak słowo daję - nie szło. Myślę sobie, że może to przez ten ruch pociągu... ale posuwiste coś zaczęło mnie wciskać w stojącą przede mną kobietę z taką siłą, żem stwierdziła własną naiwność. Aż dziw, że kobity nie udusiłam! Skorzystałam z chwili i zobaczyłam za swoją głową kawałek szarego kaptura. Kaptur zdawał się wcale mną nie przejmować. Jakby nie widzał moich panicznych prób zrozumienia sytuacji. Kiedy się uspokoił pozwolił mi na siebie spojrzeć. Ja patrzę a to chłopię wyglądające na gimnazjalistę albo wczesne liceum/technikum. Wiecie co zrobiłam? Zaczęłam się śmiać! Tak mnie cała sytuacja ubawiła, że nie mogłam się opanować. Biedak wbił się w kaptur i w panice uciekł na najbliższej stacji a ja go niniejszym serdecznie pozdrawiam. (Może tutaj zagląda jak taki Bez Tabu?) Do tej pory jak sobie przypomnę robi mi się wesoło. Podrasował mi humor na bardzo, bardzo długo... No i tak to wyglądał mój jedyny - jak do tej pory - seks z nieznajomym.
Chłopaki.. Dajcie spokój! Nie każda kobieta na moim miejscu zaczęłaby się śmiać. Możecie skończyć za kratkami.0statnio edytowany przez Anuszka; 22-10-11, 15:31.Skomentuj
-
Często podczas jazdy ze szkoły w autobusie w ścisku piersi zastępują poduszki powietrzne lub po prostu coś do trzymania się. także dla zabawy koleżanki sobie dotykają mojej pupy, to nic takiego dla mnie, przyzwyczaiłam się już bo nie tylko w takich miejscach i okolicznościach to robią ale wszędzie i to bez najmniejszej krępacji.Skomentuj
-
Ja tam mam jakis uraz Mialam taka sytuacje, facet byl stary,nieogarniety,podpity.. W dodatku sie na mnie obrazil kiedy nakrzyczalam. powiedzal "odezwij sie jak Ci przejdzie" Wszystko to dzialo sie w autobusie, w trakcie powrotu do Polski.
Zeby to byl ktos normalny..Dupa CyckiSkomentuj
-
Czasem wyczuwam,że ktoś się o mnie ociera..najczęściej w takich sytuacjach chce mi się po prostu śmiać. Na szczęście rzadko korzystam z komunikacji miejskiej.;]"Lepiej skończyć w pięknym szaleństwie niż w szarej,nudnej banalności i marazmie."
WitkacySkomentuj
-
Nienawidzę kiedy ludzie za blisko mnie stoją... w kolejce w sklepie najbardziej, no kurde w sklepach jest pełno miejsca a tu stoją prawie na plecach... czuję oddech normalnie (nie zawsze świeży) przecież jak stanie krok dalej to nikt się nie wepchnie do tej zasranej kolejki Zdarzyło mi się nawet zrezygnować z zakupów z tego powodu. A co do komunikacji miejskiej, jak jest zatłoczony autobus to zaciskam zęby i nie jojczę, ale jak pusty i mimo to ktoś stoi mi na plecach... to szlag mnie trafia... odsuwam się i rzucam groźne spojrzenie ... parę razy zdarzyło mi się że autobus szarpnął a ja poleciałam i dotykałam różnych części ciała współpasażerów zazwyczaj kończyło się to przeprosinami i śmiechem... Jednak... mam inną przypadłość, widzę że ktoś w autobusie np, ma jakąś dermatozę... choć obrzydza mnie to bardzo nie mogę oderwać wzroku i gapię się jak sroka w gnat, to silniejsze ode mnie.
Teraz nie mam już tego problemu bo poruszam się samochodem... więc podróżuję w pełni komfortowo... i nie boję się że ktoś mnie dotknie
Jak każda zła dziewczynka, mam swojego diabła stróża. Prowadzi mnie za rękę przez labirynty uciech.
...zamiast *******ić się na stole, ludzie narzekają, że stół jest u*******ony...Skomentuj
-
Nie cierpię jak ktoś stoi zbyt blisko mnie a jak już zaczyna się ocierać o mnie lub dotykać to jedno spojrzenie moje i facet daję sobie spokój. Ale kiedyś miałam taką sytuację, że jechałam autobusem, pełno ludzi, stałam bo nie było miejsca, nagle autobus hamuje a ja żeby nie upaść złapałam się najbliższej rzeczy.. tym czymś było kolano jakiegoś chłopaka. Trzymałam i nie puszczałam On tak na mnie popatrzył, uśmiechnął się pod nosem...Ja tylko rzuciłam krótkie przepraszam i puściłam, a on, że nic się nie stało etc. Ale mi było głupio...
Skomentuj
-
Ale kiedyś miałam taką sytuację, że jechałam autobusem, pełno ludzi, stałam bo nie było miejsca, nagle autobus hamuje a ja żeby nie upaść złapałam się najbliższej rzeczy.. tym czymś było kolano jakiegoś chłopaka. Trzymałam i nie puszczałam On tak na mnie popatrzył, uśmiechnął się pod nosem...Ja tylko rzuciłam krótkie przepraszam i puściłam, a on, że nic się nie stało etc. Ale mi było głupio...
w takich sytuacjach to sie łapie frajerów ze kieszone a nie jakieś kolanaSkomentuj
Skomentuj