W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.
Autobus, tłum - ocieranie się, dotyk w miejscach intymnych...
Nie lubię żadnych ścisków..ostatnie takowe miały miejsce w komunikacji miejskiej,którą uskuteczniamy na wypadach tzw.balujących.. może to i miłe dla kogoś wpaść na przystojniaka jak tramwaj wchodzi w ostry zakręt..ale ja na wszelkie takie sytuacje jestem antyusposobiona
Oj na koncertach często bioderka bujają się w rytmie:>
Bardzo dziwne i zaczepne prawda? Na koncert właśnie chodzi się po to, żeby pobujać się do lubianej przez siebie muzyki. Eureka.
Co do pierwszego posta, ja bym strzeliła z łokacia. Mocno. Brzydzi mnie, jak nieznana mi osoba się o mnie ociera. Czy to z podtekstem, czy bez, w tłoku w komunikacji miejskiej. Oooooochyda.
Ostatnio jeżdżę komunikacją miejską, akurat w takich godzinach, że jest tłoczno, ciasno. Tak się zastanawiam, czy taka bliskość i przymusowy dotyk jest dla was przyjemny, sexy, podniecający, czy wręcz odwrotnie drażni was i uciekacie w pierwszą wolną lukę?
To ma swoją nazwę: http://pl.wikipedia.org/wiki/Froteryzm
Osobiście to nie jest to dla mnie jakiś bodziec, przy którym rośnie moje podniecenie, aczkolwiek jak jakaś atrakcyjna kobieta musi stanąć bardzo blisko mnie, to nie powiem aby mi to przeszkadzało w jakiś specjalny sposób
Nie, nie i jeszcze raz nie. To jest właśnie to, co w komunikacji publicznej wprawia mnie w stan bliski furii. Do zatłoczonych autobusów wręcz nie wsiadam, wolę czasem przejść się na piechotę, jeśli jest to możliwe. Nawet obleganych w komunikacji miejskiej linii staram się nie używać, jeżdżę tymi, gdzie jest luźniej. Nie wiem, co może być podniecającego w jeździe ściśniętym między ludźmi jak sardynka w puszce Choćby nie wiem jak piękna kobieta miała stać obok, podziękuję za taką "atrakcję".
There is no such thing as innocence, only degrees of guilt.
Praktycznie nie używam komunikacji miejskiej. Za czasów młodzieńczych zdarzyło mi się jednak spróbować "skorzystać" z tłoku.
Swoją drogą był tu już podobny temat.
Alea iacta est Alea iacta est Alea iacta est Alea iacta est
Zdecydowanie nie przepadam za tłokiem. Ja wiem, że przytulanie do fajnej laski i te sprawy ale rzeczywistość jest mniej kolorowa.... Zwykle zamiast młodej, szczupłej studentki pcha się na ciebie grube, stare babsko albo facet, który zapomniał gdzie ma łazienkę
Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.
Jak napisał iceberg. W 90% nie jest to fajna kobitka. Najgorzej jest ze staruszkami, ktorzy nieraz pchaja cię jeszcze na innych. Często pasuje jak widzę wypełniony po brzegi autobus - wyjątkiem są sytuacje, gdy się śpieszę.
Kilka razy zdarzyło mi się jechać mając plecak między drzwiami
Czasami jest taki ścisk, że podstawowym zadaniem jest zapewnienie sobie swobodnego oddychania. Nie ma nic podniecającego w wyczuwalnym biciu cudzego serca na własnym łokciu.
Ajs jak Cię atrakcyjne studentki atakują na przystanku to też nie reagujesz
co do tematu to ścisk mnie wkurza, zaraz się denerwuje bo ktoś się pcha, popycha i takie tam, dlatego zazwyczaj uciekam w jakąś dziurę.
Najbardziej niebezpieczne są kobiety, którym nie można się oprzeć.
Skomentuj