W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.
Mnie to nie kreci. Kreci mnie co najwyzej widok mojego partnera jak widok kreci go rownie mocno co sam swoj orgazm.
Ja musze mieć humorek i "zaplecze sanitarne" na tego typu zabawy. Przyjemnie bylo jak bawilismy się w kąpieli i od razu mi buźkę ładnie rączką wymył. Alkohol też jest mile widziany. Wszak nie robie tego dla siebie, lecz dla widoku mojegopartnera tak zadowolonego z siebie i swoich poczynan
...:::tylko spokój może nas uratować:::...
"Postępujemy tak, bo uważamy, że nasze błędy lepiej jest ukryć pośród masy innych. Tak jak grzech lepiej ukryć wśród wielu innych grzechów." prof. J. Bralczyk
Wytrysk na twarz ukochanej to coś pięknego. Wygląda tak słodko umazana nasieniem. I ta odrobina strachu w jej oczach (czy aby na włosy nie poleciało). Potem obowiązkowo wszystko zlizuje na moich oczach. W nagrodę dostaje buziaka
Jestem w stanie zgodzić się na naprawdę wiele wiel wiele rzeczy. Nie trzeba mnie namawiać na anal, lodzika (z końcem w buzi), na finish na ciało, ale nie na twarz. Wszystko tylko nie twarz. Nie wiem czemu ale poprostu NIE NIE NIE. Piersi, brzuszek, dupcia to i owszem byle nie buzia. Na szczęście jeszcze żaden z moich niewielu partnerów mi tego nie zaproponował
Mam dokładnie tak samo, mogę tryskać w cztery strony świata i na każdy centymetr ciała partnerki tylko nie na twarz. Mam jakąś blokade niby mnie to kręci i oboje chcemy to zrobić ale w jakiś dziwny i nieokreślony sposób mi jej szkoda.
Osobiście, jeszcze nie miałem przyjemności skończyć dziewczynie na twarzy, ale przyznam się szczerze że to mnie kręci. Dlaczego? To już ciężej wytłumaczyć. Sam widok jest niezwykle seksowny. Może to takie podniecające dlatego, że mamy jeden z wielu widocznych dowodów miłości i oddania naszej kobiety. W końcu kobieta, zapewne musi się przemóc żeby nam na to pozwolić. Moze to odrobina męskiej dominacji? A może wszystkiego po trochu?
wg mnie upodobanie do wszelkich form pissingu ma swoje korzenie w ludzkiej psychice, a dokoładniej niektórzy lubią czuć się trochę upodleni, poczuc sie jak zabawka. stad i podnieta u niektórych co do takich form spustu
tam gdzie kończy się zabawa zaczyna się gra
tam gdzie kończy się seks zaczyna się orgazm
To dodaj do tego że kiedy zaczynaliśmy być razem rok temu - ja byłam świętą dziewicą a on bądź co bądź doświadczonym 24letnim facetem. Ot, życie, nie przewidzisz kto cię do czego będzie namawiał :-)
a teraz nie jesteś ani świętą ani dziewicą
HELLL YESS!
tam gdzie kończy się zabawa zaczyna się gra
tam gdzie kończy się seks zaczyna się orgazm
Pewnie mi to z wiekiem przejdzie, ale póki co wylewanie własnych soków kobiecie na twarz nie napawa mnie jakoś specjalnie radochą. Jakos tak... Nie za zbytnio.
Skomentuj