W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito).

Jaki rodzaj zdrady jest gorszy?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • HeaveN
    Ocieracz
    • Apr 2005
    • 175

    #46
    Jedyne co mi przychodzi do glowy to tak jak tabula mowi, to nie jest prawdziwa milosc...
    ale jakiegos racjonalnego wytlumaczenia nie mam. Wychowanie, wplyw spoleczenstwa, "etyka", nie wiem.

    Skomentuj

    • Czarodziejka
      Perwers
      • Sep 2005
      • 963

      #47
      Cytat:
      Napisał HeaveN
      rojze jezeli naprawde kogos kochasz, nie bolaloby cie gdyby zdradzil cielesnie?? Zadnych negatywnych uczuc, zadnej zazdrosci, smutku, bulu???


      Nie, naprawdę nic z tych rzeczy. Co najwyżej ciekawość. I pewnego rodzaju zadowolenie.


      jakoś nie mogę tego pojąć!! jak można być zadowolonym z tego, że partner zdradził?

      Skomentuj

      • Dareios
        Gwiazdka Porno
        • Jan 2006
        • 1959

        #48
        ja kiedyś sądziłem, że seks jest aktem czysto fizycznym i jako taki nie może uchodzić za zdradę. przyrównywałem go do innego kontatku fizycznego jakim jest podanie sobie ręki. moje podejście jednak nieco się zmieniło i to niestety nie ze względu logicznego tylko emocjonalnego. moja dziewczyna waliła mnie w rogi i to z inną dziewczyną (nie mówie, że nie skorzystałem na jej skłonnościach, jeżeli rozumiecie co mam na myśli), ale byłem zazdrosny. jeszcze bardziej mnie to denerwowało że byłem zazdrosny wbrew logice którą uznaję. przeszkadzało mi to, że ktoś są pociągał bardziej lub nawet tak samo jak ja. z tego samego względu troche się zagotowałem (ale wewnętrznie) jak mi powiedziała, że chce iść na męski striptiz. Oczywiście pomysłu nie skrytykowałem ani jej tego nie odradzałem, ma pełne prawo. widzicie, ja zamiast zabraniać i ograniczać wole konkurować z innymi. wole spędzać godziny na siłowni, trzymać diete, nieraz bardzo restrykcyjną, ładować kupe kasy na odżywki, suplementy, sterydy, kuć się przez pare tygodni dzień w dzień samemu, chodzić co 2 tygodnie do fryzjera, opalać się na solarium, kupować dobre ciuchy niż powiedzieć 'nie pójdziesz bo jesteś moja'. ja wole doprowadzić do takiej sytuacji że jakiś striptizer czy inny gość nie będzie się mógł ze mną równać niż żyć w świadomości, że jest lepszy a jedyne co powstrzymuje moją partnerke to moje uczucia.

        jak można być zadowolonym z tego, że partner zdradził?
        oczywiste jest, że z tego nie można być zadowolonym... ale przecież dla niej seks nie jest zdradą, więc o co chodzi? zdrada przecież oznacza oszukanie partnera, zerwanie 'umowy' między nimi. jeżeli rozje się na to godzi to nie ma żadnego oszukiwania, więc nie ma żadnej zdrady. dla niektórych związków zdradą może być kolacja z kimś innym, jeżeli tak partnerzy ustalali, dla innych nawet orgia może być zgodna z wiernością. nie narzucajcie innym definicji zdrady
        0statnio edytowany przez sister_lu; 08-02-09, 18:11.
        Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.

        Skomentuj

        • HeaveN
          Ocieracz
          • Apr 2005
          • 175

          #49
          Napisał mlody969
          że chce iść na męski striptiz. Oczywiście pomysłu nie skrytykowałem ani jej tego nie odradzałem, ma pełne prawo. widzicie, ja zamiast zabraniać i ograniczać wole konkurować z innymi. wole spędzać godziny na siłowni, trzymać diete, nieraz bardzo restrykcyjną, ładować kupe kasy na odżywki, suplementy, sterydy, kuć się przez pare tygodni dzień w dzień samemu, chodzić co 2 tygodnie do fryzjera, opalać się na solarium, kupować dobre ciuchy niż powiedzieć 'nie pójdziesz bo jesteś moja'. ja wole doprowadzić do takiej sytuacji że jakiś striptizer czy inny gość nie będzie się mógł ze mną równać niż żyć w świadomości, że jest lepszy a jedyne co powstrzymuje moją partnerke to moje uczucia.
          Mlody... ty tez z innego swiata jestes

          Skomentuj

          • Dareios
            Gwiazdka Porno
            • Jan 2006
            • 1959

            #50
            wiesz, zobacz co robią te wszystkie laski do których ślini się większość facetów. opalają się, depilują, kremują, odchudzają się, trenują, farbują itp. kupa roboty. a facet myśli, że wyprasuje koszule, uczesze się i już jest mega towarem.
            Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.

            Skomentuj

            • Rojza Genendel

              Pani od biologii
              • May 2005
              • 7704

              #51
              Napisał mlody969
              oczywiste jest, że z tego nie można być zadowolonym... ale przecież dla niej seks nie jest zdradą, więc o co chodzi? zdrada przecież oznacza oszukanie partnera, zerwanie 'umowy' między nimi. jeżeli rozje się na to godzi to nie ma żadnego oszukiwania, więc nie ma żadnej zdrady. dla niektórych związków zdradą może być kolacja z kimś innym, jeżeli tak partnerzy ustalali, dla innych nawet orgia może być zgodna z wiernością. nie narzucajcie innym defijicji zdrady
              Owszem, dokładnie o to mi chodziło.
              A dodam jeszcze, że odczuwam zadowolenie, że on podoba się nie tylko mnie :-)
              Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

              Skomentuj

              • Raine
                Administrator
                • Feb 2005
                • 5261

                #52
                Napisał HeaveN
                Mlody... ty tez z innego swiata jestes
                Nie zgodzę się z Tobą.
                Wg. mnie to jedna z najdojrzalszych wypowiedzi na tym topiku.

                To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




                Regulamin Forum.

                Skomentuj

                • HeaveN
                  Ocieracz
                  • Apr 2005
                  • 175

                  #53
                  Czyli diss na wszystkie wartosci typu - Kochac kogos takim jakim jest, nie tylko wyglad sie liczy, wogole to na czym polega milosc...

                  Ok jego wypowiedz nie byla sama w sobie glupia. Ale jezeli jestem z kims w zwiazku, powiedzmy dluzszy czas... Czy to jest najwazniejsze? To co mlody opisal, jedynie dbac o wyglad?

                  Powiem ci ze ja rowniez dbam o siebie

                  Ale dla mnie to co on napisal jest chore... pozatym, musisz zyc w jakiejs wielkiej niepewnosci siebie, takie jest moje zdanie, skoro jezeli twojej dziewczynie sie ktos spodoba, ty odrazu bedziesz staral sie byc "lepszym" wygladowo...

                  Zawsze sie znajda tacy ktorzy sie jej spodobaja. i co wtedy?

                  Zgadzam sie z toba w pewnym stopniu, ze sie z kims jest nie znaczy ze mozna wygladac juz jak kolwiek bo wnetrze jest wazne i tego typu pieprzenie... ale kochac za sam wyglad tez nie pociagnie.
                  0statnio edytowany przez HeaveN; 20-04-06, 21:17.

                  Skomentuj

                  • Raine
                    Administrator
                    • Feb 2005
                    • 5261

                    #54
                    Wydaje mi się, że nie chodziło mu o konkrety - typu wygląd, etc...
                    To była jedynie metafora - przynajmniej tak ja to rozumiem. Zamiast bawić się w nakazy i zakazy (które, notabene, i tak pozbawione są sensu - bo niewola zawsze pcha do buntu - co wiem choćby po swoim przykładzie), woli zająć się staraniem o swoją kobietę - tak, aby inni na jego tle wypadali blado.

                    Ale może się mylę?

                    To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




                    Regulamin Forum.

                    Skomentuj

                    • Dareios
                      Gwiazdka Porno
                      • Jan 2006
                      • 1959

                      #55
                      Kochac kogos takim jakim jest, nie tylko wyglad sie liczy, wogole to na czym polega milosc...
                      To wielkie brednie wymyślone przez romantyków rozkochanych w całym świecie. Co to znaczy kochać kogoś takim jaki on jest? Jeżeli przecież jakiś człowiek ci nie odpowiada to się z nim nie spotykasz, związek nie powstaje, nie ma miłości. A jeżeli już kogoś kochamy a on zaczyna nasz rozczarowywać to powoli uczucie słabnie, związek się rozpada. Ślepa miłość, to zła miłość.

                      Wygląd jest bardzo ważny i to zostało nawet udowodnione naukowo. Kiedyś opowiadała mi o tym pewna pani psycholog. Badania wykazały, że gdy poznajemy jakiegoś człowieka to kluczową rolę w naszej ocenie jego osobowości odnosi pierwsze kilka sekund. To jak go będziemy postrzegać nawet po latach zalezy od tego jak on wygląda, jak się porusza w momencie pierwszego kontaktu. Nawet użyła sformułowania 'jeżeli ktoś mówi, że wygląd się nie liczy to jest to kompletną bzdurą'. Nie wszyscy zdają sobie z tego sprawe, to się dzieje podświadomie.

                      Ale jezeli jestem z kims w zwiazku, powiedzmy dluzszy czas... Czy to jest najwazniejsze? To co mlody opisal, jedynie dbac o wyglad?
                      Nie tylko wygląd się liczy? Zgoda, ale dla mnie jest tak samo ważny jak charakter czy temperament. Nie mógłbym być z kimś kto nie dostatecznie nie pociąga seksualnie. Nie ma w tym sensu. Nie poznaje ludzi w celu przelotnej znajomości, zalezy mi na zbudowaniu trwałego związku. A jeżeli kobieta średnio mi się podoba już na wstępie to co będzie dalej? Jest większe prawdopodobieństwo że mi się znudzi. Jestem wzrokowcem jak diabli. Jezeli oczekuje odpowiedniego wyglądu od kobiety to sam też musze coś zaoferować prawda? Poza tym źle bym się czuł mając piękną dziewczyne a sam wyglądając jak wypłosz. Nie mógłbym się nawet przy niej rozebrać.

                      Dziwisz się, że męzowie zdradzają żony skoro te w kilka lat po ślubie tyją, przestają się atrakcyjnie ubierać, malować, dbać o fryzurę itp? Dbać o wygląd trzeba zawsze, i jak się nie jest w związku, na początku znajomości jak i w jej dalszej fazie.

                      Ale dla mnie to co on napisal jest chore... pozatym, musisz zyc w jakiejs wielkiej niepewnosci siebie, takie jest moje zdanie, skoro jezeli twojej dziewczynie sie ktos spodoba, ty odrazu bedziesz staral sie byc "lepszym" wygladowo...

                      Zawsze sie znajda tacy ktorzy sie jej spodobaja. i co wtedy?
                      Uprawiam kulturystykę, mój wygląd jest dla mnie bardzo ważny i moge nawet powiedzieć że jestem lekko chory na jego punkcie. Nie ma to wiele wspólnego z narcyzmem ponieważ nawet jak inni twierdzą że wyglądam dobrze to ja cały czas siebie krytykuje.

                      Oczywiście, zawsze inni faceci będą się jej podobać i nie mam zamiaru tego zmieniać. Ale to mnie po prostu dopinguje żeby nie odpuszczać sobie.

                      Zgadzam sie z toba w pewnym stopniu, ze sie z kims jest nie znaczy ze mozna wygladac juz jak kolwiek bo wnetrze jest wazne i tego typu pieprzenie... ale kochac za sam wyglad tez nie pociagnie.
                      Jak w związku siada pożycie seksualne to po niedługim czasie cały związek się rozsypuje. Nie wyobrażam sobie dobrego seksu bez silnego pożądania fizycznego.
                      Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.

                      Skomentuj

                      • Raine
                        Administrator
                        • Feb 2005
                        • 5261

                        #56
                        Jak widać, troszkę źle zrozumiałem intencje Młodego - ale co tam... dobry odbiór słowa pisanego nie jest zły

                        To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




                        Regulamin Forum.

                        Skomentuj

                        • Dareios
                          Gwiazdka Porno
                          • Jan 2006
                          • 1959

                          #57
                          Napisał Raine
                          Wydaje mi się, że nie chodziło mu o konkrety - typu wygląd, etc...
                          To była jedynie metafora - przynajmniej tak ja to rozumiem. Zamiast bawić się w nakazy i zakazy (które, notabene, i tak pozbawione są sensu - bo niewola zawsze pcha do buntu - co wiem choćby po swoim przykładzie), woli zająć się staraniem o swoją kobietę - tak, aby inni na jego tle wypadali blado.

                          Ale może się mylę?
                          I tak i nie. Pisząc to mialem na myśli wygląd, ale nie oznacza to że bym odpuszczał na innych polach (ale napewno nie będę dla kobiety starał się o większą kase ani też nie dam sobą manipulować).

                          Niektórzy myślą, że jak się człowieka raz 'zdobędzie' to będzie on z nami na stałe. Jestem zdania, że partnera trzeba zdobywać cały czas (nie mylić tego z lizusostwem i frajerstwem).
                          Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.

                          Skomentuj

                          • HeaveN
                            Ocieracz
                            • Apr 2005
                            • 175

                            #58
                            ja nie mowie ze nie masz racji, jestes jak na moj gust bardzo extramalny z twoimi pogladami.

                            Czy ty wymagasz od twojej kobiety zeby chodzila jak stereotypowa lalka 24/7, zawsze wymalowana, usmiechnieta, uwodzicielska, gotowa??

                            Czy ja mowie ze wyglad nie jest wazny? moim zdaniem zwiazek dlugo nie pociagnie bez fizycznego pociagu. Ale jezeli moja dziewczyna ma zly dzien.. ja nie kocham jej za jej dobre dni, jak ladnie wyglada.

                            Serio, caly czas zle mnie odbierasz

                            Wyglad jest wazny, bardzo, Pociag sexualny rowniez. Przeciez nie mowie ze nie, nie mowie ze nie obchodzi mnie jak ja dla niej wygladam albo ona dla mnie... I nie mowilem nic o pozyciu sexualnym. Ale nie wiem, nie zauwazylem u siebie czegos takiego - jak ona dobrze wyglada to mam na nia ochote, a jak normalnie, wstaniemy rano itp, to nie. Kocham ja zawsze, niezaleznie...

                            Ja tez sie nie dziwie ludzia ktorzy zdradzaja partnerow, ktorzy wogole nie staraja sie dla drugiej osoby.
                            Ale moim zdaniem sa pewne granice... i ty "moje" granice lekko twoimi odpowiedziami przekraczasz chyba ze zle cie odbieram. Ale moim zdaniem przesadzasz. nie mowie tego negatywnie, spokojnie, ale nie zgadzam sie z toba.

                            Raine, pod tym wzgedem, tak jak ty to opisales, zgadzam sie z Mlodym w 100%

                            Ale nie tak jak Mlody to opisal, mam nadzieje ze to metafory
                            0statnio edytowany przez HeaveN; 20-04-06, 22:02.

                            Skomentuj

                            • black_rider
                              Ocieracz
                              • Nov 2005
                              • 129

                              #59
                              Napisał mlody969
                              ja kiedyś sądziłem, że seks jest aktem czysto fizycznym i jako taki nie może uchodzić za zdradę. przyrównywałem go do innego kontatku fizycznego jakim jest podanie sobie ręki. moje podejście jednak nieco się zmieniło i to niestety nie ze względu logicznego tylko emocjonalnego. moja dziewczyna waliła mnie w rogi i to z inną dziewczyną (nie mówie, że nie skorzystałem na jej skłonnościach, jeżeli rozumiecie co mam na myśli), ale byłem zazdrosny. jeszcze bardziej mnie to denerwowało że byłem zazdrosny wbrew logice którą uznaję. przeszkadzało mi to, że ktoś są pociągał bardziej lub nawet tak samo jak ja. z tego samego względu troche się zagotowałem (ale wewnętrznie) jak mi powiedziała, że chce iść na męski striptiz. Oczywiście pomysłu nie skrytykowałem ani jej tego nie odradzałem, ma pełne prawo. widzicie, ja zamiast zabraniać i ograniczać wole konkurować z innymi. wole spędzać godziny na siłowni, trzymać diete, nieraz bardzo restrykcyjną, ładować kupe kasy na odżywki, suplementy, sterydy, kuć się przez pare tygodni dzień w dzień samemu, chodzić co 2 tygodnie do fryzjera, opalać się na solarium, kupować dobre ciuchy niż powiedzieć 'nie pójdziesz bo jesteś moja'. ja wole doprowadzić do takiej sytuacji że jakiś striptizer czy inny gość nie będzie się mógł ze mną równać niż żyć w świadomości, że jest lepszy a jedyne co powstrzymuje moją partnerke to moje uczucia.
                              nie wiem czemu zrobiles z tak pwoaznego tematu wywód na temat jaki to wspanialy jestes( nawet striptizerzy wymiękają) wielkie LoLhehehe

                              a co do rojze...to mam wrazenie ze jej się troche system wartości poprzestawiał i dziewczyna błądzi ....
                              ale to nie moj problem ...nie mój cyrk i nie moje małpy ...
                              Mam nadzieje, ze nikt nie pojdzie jej sladem czytajac te teksty

                              Skomentuj

                              • Dareios
                                Gwiazdka Porno
                                • Jan 2006
                                • 1959

                                #60
                                Czy ty wymagasz od twojej kobiety zeby chodzila jak stereotypowa lalka 24/7, zawsze wymalowana, usmiechnieta, uwodzicielska, gotowa??
                                To nie tak. Ale po prostu musi się dobrze prezentować, nie mówie że przez cały czas ale ogólnie. Chodzi o pewien styl bycia który łączy wygląd, poglądy, temperament, gust itp. To jest coś więcej niż opięta miniówka i wysokie kozaki. To cała aura seksualności.

                                a co do rojze...to mam wrazenie ze jej się troche system wartości poprzestawiał i dziewczyna błądzi ....
                                ale to nie moj problem ...nie mój cyrk i nie moje małpy ...
                                Mam nadzieje, ze nikt nie pojdzie jej sladem czytajac te teksty
                                Ty natomiast się zachowujesz jakbyś był wyrocznią i miał monopol na wyznaczanie jedynie słusznego systemu wartości.
                                0statnio edytowany przez sister_lu; 08-02-09, 18:12.
                                Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.

                                Skomentuj

                                Working...