W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito).

Seks bez zobowiązań

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Gurgun
    Erotoman
    • Feb 2009
    • 707

    Xiu, nie musiałaby Cię okłamywać, wystarczyłoby, że nie rozmawialibyście o tym. No chyba, że jak dziewczynę poznasz to na dzień dobry pytasz czy uprawiała z kimś seks "na sportowo"


    A co do zdrad, są małżeństwa, w których ktoś zdradził i druga strona wybaczyła.
    Gurgun - jaki jest każdy widzi

    Skomentuj

    • _martynka_
      Świntuszek
      • Feb 2009
      • 75

      Napisał Dromader
      Taak, pomimo tego, że facet spuszczałby Ci łomot co sobotę? To wyobraź sobie, że dla Xiu czymś takim właśnie jest oszukiwanie i seks bez zobowiązań w przeszłości. Zupełnie inaczej to teraz wygląda, prawda?
      Wygląda to dalej tak samo.
      Jeżeli facet spuszczał by mi łomot co sobotę to pewnie bym odeszła mimo, że bym go kochała...
      Życie pisze różne scenariusze i czasami bywa tak, że pokochamy osobę, z którą z różnych powodów nie możemy być, czasami dla własnego bezpieczeństwa, czasami dla dobra tej drugiej osoby.
      Przeżyłam toksyczny związek i wiem ile mnie kosztowało żeby odejść...mimo, że miałam świadomość, że jest to jedyne rozsądne rozwiązanie.
      Jest dla mnie oczywiste, że jeżeli dla Xiu sprawa uprawiania seksu bez zobowiązań przez partnerkę w przeszłości jest nie do zaakceptowania powinien zakończyć taki związek, bo w przeciwnym wypadku zadręczył by siebie i swoją partnerkę.
      Poza tym prawda jest też taka, że doświadczenia życiowe często weryfikują poglądy na pewne sprawy i czasami niespodziewanie dla samych siebie dochodzimy do wniosku, że życie nie jest czarno-białe, ale ma jeszcze wiele odcieni szarości....
      >Nawet gdy ktoś przy swej prawdzie zostać chce
      Czemu pięknie nie umiemy różnić się<
      /Andrzej Mogielnicki/

      Skomentuj

      • Xiu
        Seksualnie Niewyżyty
        • Feb 2009
        • 278

        Xiu, nie musiałaby Cię okłamywać, wystarczyłoby, że nie rozmawialibyście o tym. No chyba, że jak dziewczynę poznasz to na dzień dobry pytasz czy uprawiała z kimś seks "na sportowo"
        pytam, bo podobne podejście do seksu i do niektórych spraw jest dla mnie ważne. i nie na dzień dobry.

        z resztą nawet nie pytając da się wybadać jaki człowiek ma stosunek do seksu.

        Jeżeli facet spuszczał by mi łomot co sobotę to pewnie bym odeszła mimo, że bym go kochała...
        a jak co piątek?

        Jest dla mnie oczywiste, że jeżeli dla Xiu sprawa uprawiania seksu bez zobowiązań przez partnerkę w przeszłości jest nie do zaakceptowania powinien zakończyć taki związek, bo w przeciwnym wypadku zadręczył by siebie i swoją partnerkę.
        albo ona mnie.
        sory, ale w normalnym świecie kobieta, która uprawia seks bez zobowiązań jednak jest traktowana jako puszczalska. nie chce być tak nazywana, to niech się jak puszczalska nie zachowuje, proste.

        Skomentuj

        • _martynka_
          Świntuszek
          • Feb 2009
          • 75

          Napisał Xiu
          a jak co piątek?
          i tą właśnie wypowiedzią udowodniłeś, ze dyskusja z Tobą jest pozbawiona sensu...
          i wszelkie wypowiedzi na tym wątku to nic innego jak karmienie trolla
          >Nawet gdy ktoś przy swej prawdzie zostać chce
          Czemu pięknie nie umiemy różnić się<
          /Andrzej Mogielnicki/

          Skomentuj

          • Xiu
            Seksualnie Niewyżyty
            • Feb 2009
            • 278

            gdyby ktoś szukał sensu w dyskusji ze mną na forum internetowym, to uznałbym, że ma problem.

            Skomentuj

            • rozyczka70
              Erotoman
              • Mar 2007
              • 656

              Xiu...wiesz co Ci powiem?...obyś zawsze w swoim życiu spotykał ludzi, o których piszesz i "preferujesz"....jednak chyba prędzej czy później spotka Cię rozczarowanie, bo świat wcale nie jest taki różowy i prosty, jak Ci się zdaje...odkryjesz kiedyś, że oszustwo potrafi mieć wielkie macki...
              Rozyczka
              vel
              Szukający Myśliciel

              Skomentuj

              • madziax
                Banned
                • Mar 2009
                • 5

                Dla mnie seks bez miłości to po prostu trochę inny rodzaj gimnastyki, całkiem przyjemny mogę nadmienić

                Skomentuj

                • _martynka_
                  Świntuszek
                  • Feb 2009
                  • 75

                  Napisał Dromader
                  Martynko, tylko drażniące jest to, że osoby tak autorytatywnie wypowiadające się tutaj o miłości, strasznie się oburzają - nota bene całkiem słusznie - gdy ktoś im zarzuca, że np. w ich związku brak miłości, bo zezwalają na seks z innymi osobami. W tym przypadku natomiast uważają się za właściwych, do oceniania kogoś, kto straciłby zainteresowanie po kłamstwie drugiej strony. Hipokryzja.
                  Chodzi mi o to, że odczuwanie to sprawa bardzo indywidualna. Więc niech ludzie nie piszą bzdur, że nagłe wyparowanie uczuć nie jest możliwe, bo jeśli tak, to przecież nie miłość. Wpuśćcie trochę świeżego powietrza do waszych głów.

                  Nie jest czarno-białe. Co z tego? Być może kiedy dotknie nas dana sytuacja, zmienimy swoje podejście. Tobie mogą zacząć przeszkadzać wcześniejsze doświadczenia partnera, a Xiu może zacząć je akceptować. Tylko jakie to ma znaczenie teraz? Na razie każdy ma takie zdanie jakie ma, więc nie ma sensu wpierać mu czegoś innego, bo jak widać, istnieją argumenty w obu przypadkach. To nie są lekkomyślne słowa.
                  Dromaderze, ile osób tyle opinii i nie ma w tym nic dziwnego, to co ja akceptuję nie musi nie musi być akceptowane przez innych i odwrotnie.
                  Co zatem tak bardzo zirytowało mnie na tym wątku:
                  -nie to, że Xiu przedstawia swoje poglądy jako jedynie słuszne
                  -nie to, że nazywa kobiety uprawiające seks bez zobowiązań dziwkami, chociaż nie wiem dlaczego tylko kobiety podlegają takiej ocenie
                  irytuje mnie, że prowadzi tą dziwną polemikę, odnosząc się do zdań wyrwanych z kontekstu, bądź ich fragmentów, co często całkowicie wypacza sens cytowanej wypowiedzi, prawdopodobnie dlatego, ze gdyby musiał się odnieść do całości nie znalazłby odpowiednich argumentów.
                  Dlatego uważam dyskusję na ten temat z tą konkretną osobą za bezcelową.
                  Forum jest po to żeby wymieniać swoje poglądy, a nie po to, żeby udowadniać drugiej stronie, że jest:idiotą, zboczeńcem, zacofany /niepotrzebne skreślić/
                  Co do ostatniej części Twojej wypowiedzi to podobno tylko krowa nie zmienia swoich poglądów, więc wszystko jest możliwe...
                  Na dzień dzisiejszy uważam nadal, że kocha się "pomimo" a nie "za" , ponieważ uważam, że tym właśnie różni się miłość od transakcji handlowej. Ale to oczywiście moje zdanie i inni nie muszą się z tym zgadzać, jak również nie twierdzę, że jestem nieomylna
                  >Nawet gdy ktoś przy swej prawdzie zostać chce
                  Czemu pięknie nie umiemy różnić się<
                  /Andrzej Mogielnicki/

                  Skomentuj

                  • Monis91
                    Świętoszek
                    • Dec 2009
                    • 5

                    A ja mogę powiedzieć że seks bez zobowiązań jest całkiem ok. Ja mam takiego bardzo dobrego przyjaciela i jeśli mu się chce lub mi no to umawiamy się u mnie lub u niego no chyba że domy zajęte to idziemy do hotelu no i wiadomo co się już później dzieje.

                    Skomentuj

                    • Dyktator
                      Ocieracz
                      • Dec 2009
                      • 184

                      ja jestem totalnie za takimi praktykami, choc wole wiedziec coś wiecej o osobie z która mam sie seksić ,mówie tak ponieważ mam złe doświadczenia z różnymi paniami które roznosiły choróbstwa
                      tam gdzie kończy się zabawa zaczyna się gra
                      tam gdzie kończy się seks zaczyna się orgazm

                      Skomentuj

                      • Nolaan

                        Kurde, res... Aśka ma z Tobą za****ście, co post się w tym utwierdzam.
                        Cóż, mi się to zdarza co rusz, bo stałej partnerki nie mam. Ale nie wyg;ląda to tak, że idę do łóżka ze wszystkim co się nawinie. Mam pewne, dość wysokie, śmiem twierdzić, standardy w tej kwestii i staram się ich trzymać. Póki co mi to wystarcza.

                        Skomentuj

                        • Holy inquisitor
                          Erotoman
                          • Aug 2009
                          • 756

                          Jak dla mnie odpada. Seks to dużo więcej niż włożenie siuraka w byle dziurę.

                          Skomentuj

                          • Dyktator
                            Ocieracz
                            • Dec 2009
                            • 184

                            Napisał assassin5
                            Jak dla mnie odpada. Seks to dużo więcej niż włożenie siuraka w byle dziurę.
                            no tak trzeba jeszcze oddać trochę spermy
                            tam gdzie kończy się zabawa zaczyna się gra
                            tam gdzie kończy się seks zaczyna się orgazm

                            Skomentuj

                            • Madsumi
                              Ocieracz
                              • Feb 2009
                              • 124

                              Kiedys myslalam, ze umiem cieszyc sie sexem bez zobowiazan, ale juz wiem, ze to nie dla mnie. Szybko angazuje sie i pragne czegos wiecej niz tylko sexu. Podczas sexu oddaje sie cialem i dusza, nie umiem odizolowac tych dwoch aspektow, jezeli probuje, nie umiem uzyskac satysfakci.
                              Kiedys chcialam sprobowac jak to jest uprawiac z kims sex bez zobowiazan, uprawiac sex z nowo poznana osoba. Sprobowalam i choc wrazenia byly mile, to nie bylam jednak spelniona. Postanowilam juz nigdy nie igrac z wlasnymi uczuciami...
                              I am the master of my fate,
                              I am the captain of my soul''

                              Skomentuj

                              • Paveo
                                Ocieracz
                                • Feb 2006
                                • 139

                                W paru postach przeczytałem, że seks bez zobowiązań równa się seks z osobą dopiero poznaną, prawie nieznaną dla nas. A co z seksem z już poznany osobami? Nie mam takich doświadczeń, ale wierze, że jesli dwie osoby albo może i wiecej zgadza się na taki układ. Seks dla przyjemności to dlaczego nie. Spotykac się dla seksu, pogadania, popicia razem.

                                Skomentuj

                                Working...