Jak w temacie. Interesuje mnie jakich używacie argumentów, kiedy chcecie namówić na coś drugą osobę. Chodzi oczywiście o sprawy łóżkowe. Wiadomo czasami jest tak, że mamy na coś ochotę oboje (lub większe konstelacje jeśli ktoś lubi), czasami jednak, druga osoba nie do końca jest do czego przekonana. Jak sobie z tym radzicie.
Jakich używacie argumentów, aby namówić na coś
Collapse
X
-
Tagi: Brak
-
może coś w stylu: ze mną się nie napijesz? tylko przenieść to na sferę łóżkowąZwiązek oparty tylko o namiętność jest krótki..... choć miewa długie orgazmy. -
-
Luke, ja sem twój otec - Padre VaderSkomentuj
-
Skomentuj
-
Dokładnie, Smoku
lub coś w stylu: mężowi się nie odmawiaZwiązek oparty tylko o namiętność jest krótki..... choć miewa długie orgazmy.Skomentuj
-
Nie namawiałbym. W łóżku warto robić to i tylko to, na co obie strony mają ochotę.
Najlepiej znaleźć partnerkę/partnera, który ma podobne pomysły... to się nazywa dopasowaniemSkomentuj
-
Namawiać można osobę mniej doświadczoną, lub bardziej nieśmiałą. Ile jest np. dziewczyn (no może niekoniecznie tutaj, choć kto wie), które trzeba było namawiać początkowo chociażby do lodzika, a teraz same się garną. Szczególnie mniej doświadczonych czasami trzeba do czegoś przekonać, chociażby mówiąc będzie dobrze, będę delikatny, możesz mi zaufać, wiem co robię, albo jak elkoj - ze mną tego nie zrobisz?Luke, ja sem twój otec - Padre VaderSkomentuj
-
Zależy co to jest i o co chodzi.
Nie chce mi się kolejny raz opisywać jak namówiłem swoją Ex na seks w parach (pisałem to dawno temu w innych postach) mimo, ze nie chciała. Generalnie proces był długi i bardzo wpływałem na jej podświadomość.
Ale tak poza tym to po prostu pytam, namawiam lub proszę. Jeśli odpowiedź jest kategoryczna to po prostu odpuszczam.Alea iacta est
Alea iacta est
Alea iacta est
Alea iacta estSkomentuj
-
Generalnie proces był długi i bardzo wpływałem na jej podświadomość.Skomentuj
-
Wyszukiwarka na tym forum działa... jeszcze.Alea iacta est
Alea iacta est
Alea iacta est
Alea iacta estSkomentuj
-
Oksano...
Jest impreza...
Działa zawsze, nawet na dziewczęta o innych imionachgenerator losowych mądrościSkomentuj
-
Nie zgodzę się, bo też nie o to mi chodziło. Jest różnica między namawianiem, a zmuszaniem, do którego wydaje mi się bardziej pasuje Twoja wypowiedź.
Namawiać można osobę mniej doświadczoną, lub bardziej nieśmiałą. Ile jest np. dziewczyn (no może niekoniecznie tutaj, choć kto wie), które trzeba było namawiać początkowo chociażby do lodzika, a teraz same się garną. Szczególnie mniej doświadczonych czasami trzeba do czegoś przekonać, chociażby mówiąc będzie dobrze, będę delikatny, możesz mi zaufać, wiem co robię, albo jak elkoj - ze mną tego nie zrobisz?
Jakoś tak wychodziło, że nawet te zupełnie niedoświadczone same chciały próbować więcej i więcej, jak się czuły pewniej z czasem. Ba, dotyczyło to nawet przypadków, gdzie dziewczę miało poważny powód by czegoś nie chcieć - np. traumatyczne doświadczenie z przeszłości. Jakoś z czasem... same się chciały przełamywać. Może po prostu miałem fart?
Zmuszania to już w ogóle nie czuję... nie mój klimat, dominować mogę tylko na życzenie w ramach odgrywania roli.Skomentuj
-
pytam raz drugi czeci. Za każdym razem pytam o powody odmowy i przedstawiam sprawę w jak najlepszych barwach i opcjach. Jesli nadal słyszę odmowę to trudno...Jeśli jesteś moim ego pozdrów mojego psychiatre.Skomentuj
-
Ja mówię po prostu, że mam na coś ochotę. Oboje z partnerem jesteśmy bardzo otwarci i chyba nie ma rzeczy której nie lubimy czy na która nie mielibyśmy ochoty : )' Świat jest mały. Ostatecznie, wszyscy kiedyś spotkamy się w łóżku. 'Skomentuj
Skomentuj