Przeglądając wątek o seksie w nietypowych miejscach,naszły mnie wspomnienia-a co za tym idzie-szeroki uśmiech...I chwila zastanowienia,czy tylko ja mam takie przygody i takiego pecha?Choć,czy to pech?Chociaż jest co wspominaćTeż macie takie wspomnienia?Które śmieszyły od razu,lub dopiero teraz-z perspektywy czasu...?
Moje typy to:
-seks w kinie-bylo super,nawet tak super że fakt,iż skonczył sie seans i światło rozbłysło,zastał nas zdecydowanie niekompletnie ubranych i w pozycji horyzontalnej...ludzie mieli niezły ubaw,a ja jeszcze nigdy tak szybko nie opuszczalam żadnego budynku.Bawi dopiero teraz,wtedy chcialam zapaść się pod ziemię...
-seks w aucie przerwany przez patrol policji.Oczywiście jak na złość młodzi fajni policjanci,wóz mój,strona aktywna-również ja...i ten tekst"my wszystko rozumiemy,też jesteśmy młodzi,ale nie mogła pani wjechać choć kawałek głębiej w las?A nie tak przy samej zajezdni???))"byłam tam pierwszy raz,było ciemno,myslalam że to bardziej odludne miejsce,a to niemalże centrum miasta było
-seks na jachcie...bywam dość głośna,ludzie zacumowani obok patrzyli się dosyć krzywo więc starałam się kontrolować.Pewnego razu przycumowaliśmy w zatoczce,pełno łódek,dzieci się pluskają,babcie opalaja...sielanka.A nas naszło,daliśmy upust żądzom,oczywiście ja ani pisnę,coby zachować pozory...wychodzimy na pokład,zrelaksowani,zadowoleni że pełna dyskrecja i powitały nas spojrzenia wszystkich-część rozbawiona,część nienawistna...ja-zaskoczona totalnie bo kochaliśmy się przecież w zupełnej ciszy?Zaskoczenie mi minęło kiedy spojrzalam na brzeg.Okazało się że tak intensywnie bujaliśmy naszym jachcikiem aż brzegi wody były spienione...))oczywiście szybko zmieniliśmy zatoczkę
-Tyle przyszło mi do głowy na szybko,na pewno znajdzie się więcej...Dajcie upust sentymentalnym wspomnieniom,poprawiając innym równocześnie humor,zapraszam
Moje typy to:
-seks w kinie-bylo super,nawet tak super że fakt,iż skonczył sie seans i światło rozbłysło,zastał nas zdecydowanie niekompletnie ubranych i w pozycji horyzontalnej...ludzie mieli niezły ubaw,a ja jeszcze nigdy tak szybko nie opuszczalam żadnego budynku.Bawi dopiero teraz,wtedy chcialam zapaść się pod ziemię...
-seks w aucie przerwany przez patrol policji.Oczywiście jak na złość młodzi fajni policjanci,wóz mój,strona aktywna-również ja...i ten tekst"my wszystko rozumiemy,też jesteśmy młodzi,ale nie mogła pani wjechać choć kawałek głębiej w las?A nie tak przy samej zajezdni???))"byłam tam pierwszy raz,było ciemno,myslalam że to bardziej odludne miejsce,a to niemalże centrum miasta było
-seks na jachcie...bywam dość głośna,ludzie zacumowani obok patrzyli się dosyć krzywo więc starałam się kontrolować.Pewnego razu przycumowaliśmy w zatoczce,pełno łódek,dzieci się pluskają,babcie opalaja...sielanka.A nas naszło,daliśmy upust żądzom,oczywiście ja ani pisnę,coby zachować pozory...wychodzimy na pokład,zrelaksowani,zadowoleni że pełna dyskrecja i powitały nas spojrzenia wszystkich-część rozbawiona,część nienawistna...ja-zaskoczona totalnie bo kochaliśmy się przecież w zupełnej ciszy?Zaskoczenie mi minęło kiedy spojrzalam na brzeg.Okazało się że tak intensywnie bujaliśmy naszym jachcikiem aż brzegi wody były spienione...))oczywiście szybko zmieniliśmy zatoczkę
-Tyle przyszło mi do głowy na szybko,na pewno znajdzie się więcej...Dajcie upust sentymentalnym wspomnieniom,poprawiając innym równocześnie humor,zapraszam
Skomentuj