j mam dokładnie jak KONESER,z wiekiem coraz lepiej,wręcz nie wychodziłabym z łózka.no i satysfakcja i chęć eksperymentowania i osiągania różnych doznań jest o niebo większa niż jak miałam naście
Seks a wiek
Collapse
X
-
-
mam 21 lat, seks z kobietą mniej więcej w moim wieku jest przyjemny, przyjemne jest też jedzenie i spanie,
natomiast seks z kobietą po 30stce - znajdujesz się w innym świecie, a postrzeganie rzeczywistości znacznie się odmienia, i to już na zawsze, później nic już nie jest takie samo, na szczęście nikt nie chce wracaćSkomentuj
-
Co zmienia się po trzydziestce?
Przede wszystkim zaczynasz mieć większą świadomość przemijania.
Jesteś w sile wieku, łapiesz życie w garści. Tak, dopiero teraz.
Doszedłeś już do czegoś. Jeśli nie materialnie, to na pewno psychicznie. Znalazłeś miejsce, może jeszcze nie to w którym chcesz być, ale na pewno już wiesz, gdzie ono ma być.
I przychodzi ten moment, że stajesz się bardziej otwarty na potrzeby nie tylko czyjeś, ale również swoje. W większości przypadków jesteś już w poważnym związku. To niesie za sobą pewne profity. Otwartość, poczucie bezpieczeństwa i oczywiście miłość. To z kolei, daje Ci możliwość poważniejszego podejścia do swojego ciała i wyłapania tych niuansów, które dają Ci przyjemność. W połączeniu z niemałym już doświadczeniem dostajesz możliwość poznania tego, co sprawia Ci najwięcej przyjemności, radości, rozkoszy. Jesteś Panią (Panem) swoich potrzeb. Wiesz czego chcesz. Wiesz jak to zdobyć. Wiesz również, co jeszcze warte byłoby sprawdzenia, spróbowania, poznania. I już wtedy wiesz, że sex, to nie tylko bara, bara, szalejące hormony, potrzeba macierzyństwa.
To jest bardzo intensywne przeżycie, które daje wiele nowych bodźców, to jest szaleństwo zmysłów, to jest inny świat, gdy wieczorem zbliżasz się do partnera i masz ochotę spróbować czegoś nowego. Czy po to, żeby zdążyć? Bo możesz mieć za mało czasu? Nawet jakby...
Najpiękniejsze jest wtedy to, że odkrywasz siebie samego. I nie jest to w żaden sposób porównywalne do poznawania sexu kiedyś tam, paręnaście lat temu. To jest MAGIA. I zaczyna się "po" trzydziestce.
I jest coś bardzo sexownego w kobiecie, która z dziećmi, obładowana zakupami, ze spadającą z ramienia torebką spojrzy przez jeden moment w Twoje oczy. Widziałeś kiedyś ten błysk?
To jest właśnie kobieta po trzydziestce, która wieczorem, pomimo zmęczenia szarą codziennością da mężowi największą namiętność i otwartość, jaką możesz sobie wyobrazić. To właśnie jest ta różnica.Uwielbiam Cię w jeansach na bosakaSkomentuj
-
jak pokminie że jeszcze z trzydziestak do konca lajfa został a bedzie pod górke po ponoć później nie pyrga to az mi sie płakac chceSkomentuj
-
To ja Was tu zaskoczę ale mając już niewiele do 30stki zauważam że ide w stronę "aseksualizmu". Co raz mniej potrzeb seksualnych.
Kiedyś to 4 razy na dzień i było mało, teraz czasem raz na tydzień mi sie nie chce (wole tv pooglądać). W sumie to nie przeszkadza mi to, szkoda jedynie partnerki.
Pewnie do 40 to już nawet na pornosy mi się nie będzie chciało patrzeć
Nie wiem czy to wina gorzkiej prozy życia,stresu, depresji, partnerki czy jakiegoś zegara biologicznego.Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonskiSkomentuj
-
Skomentuj
-
Co zmienia się po trzydziestce?
Przede wszystkim zaczynasz mieć większą świadomość przemijania.
Jesteś w sile wieku, łapiesz życie w garści. Tak, dopiero teraz.
Doszedłeś już do czegoś. Jeśli nie materialnie, to na pewno psychicznie. Znalazłeś miejsce, może jeszcze nie to w którym chcesz być, ale na pewno już wiesz, gdzie ono ma być.
I przychodzi ten moment, że stajesz się bardziej otwarty na potrzeby nie tylko czyjeś, ale również swoje. W większości przypadków jesteś już w poważnym związku. To niesie za sobą pewne profity. Otwartość, poczucie bezpieczeństwa i oczywiście miłość. To z kolei, daje Ci możliwość poważniejszego podejścia do swojego ciała i wyłapania tych niuansów, które dają Ci przyjemność. W połączeniu z niemałym już doświadczeniem dostajesz możliwość poznania tego, co sprawia Ci najwięcej przyjemności, radości, rozkoszy. Jesteś Panią (Panem) swoich potrzeb. Wiesz czego chcesz. Wiesz jak to zdobyć. Wiesz również, co jeszcze warte byłoby sprawdzenia, spróbowania, poznania. I już wtedy wiesz, że sex, to nie tylko bara, bara, szalejące hormony, potrzeba macierzyństwa.
To jest bardzo intensywne przeżycie, które daje wiele nowych bodźców, to jest szaleństwo zmysłów, to jest inny świat, gdy wieczorem zbliżasz się do partnera i masz ochotę spróbować czegoś nowego. Czy po to, żeby zdążyć? Bo możesz mieć za mało czasu? Nawet jakby...
Najpiękniejsze jest wtedy to, że odkrywasz siebie samego. I nie jest to w żaden sposób porównywalne do poznawania sexu kiedyś tam, paręnaście lat temu. To jest MAGIA. I zaczyna się "po" trzydziestce.
I jest coś bardzo sexownego w kobiecie, która z dziećmi, obładowana zakupami, ze spadającą z ramienia torebką spojrzy przez jeden moment w Twoje oczy. Widziałeś kiedyś ten błysk?
To jest właśnie kobieta po trzydziestce, która wieczorem, pomimo zmęczenia szarą codziennością da mężowi największą namiętność i otwartość, jaką możesz sobie wyobrazić. To właśnie jest ta różnica.Skomentuj
-
Seks a wiek…
Mam 32 lata. Wydaje mi się, że dopiero teraz czerpię największą satysfakcję z seksu. Ja wspominam moje igraszki gdy miałem naście lat, to stwierdzam, że to była namiastka tego co kiedyś, A jak jest u was?
I jeszcze jedno pytanie, w którym wieku chciało wam się najczęściej bzykać? Bo myślałem że u mnie będzie tak, że im będę starszy tym wigoru mniej, a jest zupełnie odwrotnie…
32 lata? co to za wiek???
krzywa rośnie - wieku arytmetycznie, 'bzykania', jak piszesz, geometrycznie ;P
/zainteresowanych krzywymi arytm. i geometr. odsyłam do stosownych publikacji )))))))/...some like it dirty/some like it clean/
some like it tender/and some like it lean/
some fuck for fun/some for prestige...Skomentuj
-
mam 33 lata.....i mam sprecyzowane potrzeby....ponadto chyba doza zniecierpliwienia. Jesli poznaję nową kobietę...chyba już mi się nie chce jej za bardzo zdobywać. Zaczynam lubieć konkrety a nie "chodzenie" pół roku....Jakoś tak mamSkomentuj
-
Mam 36 i dostrzegam że moje możliwości seksualne od kilku lat rosną.....a powinno być odwrotnie
Mogę częściej dłużej....itd......poza tym mam kredyt mieszkaniowy....i seks to najtańsza z rozrywek na jaką mnie staćSkomentuj
-
-
-
Nie zgodzę się..wszystko jest indywidualną sprawą.Jest masa kobiet,którym hormony niby powinny skakać z wiekiem,ale co to za skok z poziomu 0 do 10...
Mój narzeczony ma 31 lat,miał przede mną starsze kobiety,ale co z tego.Wiadomo,że są i gorące 40stki,ale niestety mało.Według mnie to siedzi w każdym z osobna w różnym stopniu i nie wiek ma znaczenie.Według mnie jest niemożliwe żeby moje libido wzrosło,bo chyba samą siebie bym zamęczyła.
Wiadomo,że z kimś kto za mną nadąża mogę szaleć i realizować wszystko co przyjdzie mi do głowy,co nie znaczy ,że nie chciałam tego wcześniej.Zwyczajnie z moich poprzednich facetów trudno było coś wykrzesać ,bo tym młodszym niewiele do szczęścia wystarczało,a ci starsi mnie niestety rozczarowali."Lepiej skończyć w pięknym szaleństwie niż w szarej,nudnej banalności i marazmie."
WitkacySkomentuj
-
mam 21 lat, seks z kobietą mniej więcej w moim wieku jest przyjemny, przyjemne jest też jedzenie i spanie,
natomiast seks z kobietą po 30stce - znajdujesz się w innym świecie, a postrzeganie rzeczywistości znacznie się odmienia, i to już na zawsze, później nic już nie jest takie samo, na szczęście nikt nie chce wracać
Ja również uważam, że dopiero kobieta po 30stce wie czego chce i to bierze. Znam przypadki, że po 30stce/po porodzie kobiety zaczynają dostawać orgazmu pochwowego. Już się nie mogę doczekać gdy moja przekroczy tą granicęSkomentuj
-
W przypadku facetów młodość = jurność, szczyt możliwości seksualnych przypada po 20 roku życia. Aczkolwiek to, że facet jest jurny nie musi oznaczać, że jest dobrym kochankiem.Skomentuj
Skomentuj