Samo to ze mogłem się wygadać trochę mi pomogło dzięki za wasze wypowiedzi.
Miłość czy seks?? co wygra
Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
-
-
Co z tego, że możesz się podobać innym, albo ktoś obejrzy się za Tobą na ulicy?
Istotne jest to, czy kręcisz swoją partnerkę. Nie czy uważa, że jesteś przystojny albo wystarczająco umięściony, tylko, czy ją kręcisz.
To w kwestii Twojej pewności co do tego, że niemożliwym jest, że ona nie ma na Ciebie ochoty.
Poza tym: ile ona ma lat?
Opcje są takie:
- nie pociągasz jej wystarczająco (już albo w ogóle)
- ona ma tak małe potrzeby, że jedyne na co możesz liczyć to to, że będzie leżała jak kłoda i łaskawie zgodzi się raz na jakiś czas, żebyś sobie skorzystał...
- jest młoda, nie rozkręciła się jeszcze (i tutaj znowu: albo przy innym partnerze by się rozkręciła szybciej, a w tym przypadku coś ją blokuje, albo przy kimś innym to również by trwało dosyć długo) i sytuacja ma szansę się zmienić.
Natomiast odpowiadając na Twoje pytanie: jeśli sytuacja się nie zmieni, to myślę, że miłość Ci nie wystarczy.Już w ostatni por skóry tak dawno mi wniknąłeś
Że nie wierzę, iż kiedyś jeszcze nie być tam mogłeś
I choć nie wierzę by mógł być ktoś bardziej otwarty
Dla Ciebie niż ja jestem, zrób coś, otwórz mnie, rozbierz...Skomentuj
-
Aż dziw bierze, że miarą pociągu seksulnego jest dla Ciebie chodzenie na siłownię i używanie kosmetyków. Wygląda na to, że wszyscy pozostali dostają seks z litości.
Jak wspomnę sobie swoje początki, to też mam przed oczami,jak mnie trzeba było wołami ciągnąć do pewnych eksperymentów. Dużo czasu mi zajęło przekonywanie się do swojego ciała, oswajanie z nagością, czy własnym widokiem w wyuzdanej bieliźnie. To jest wykonalne. Twoja kobieta jednak nie wydaje się być zainteresowana stawianiem kroków na przód, nie ma dużych potrzeb - dlatego nie wróżę dobrze temu związkowi. Może faktycznie specjalista znalazłby remedium. Myślę, że można odróżnić wstyd i kompleksy od zwyczajnie bardzo niskiego libido, więc jeśli faktycznie w tym wypadku różnica temperamentów jest tak spora, to może być problem.Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuliSkomentuj
-
-
ja stawiam na to, że ona ma kompleksy, z których rodzą się poważne zahamowania, o których kompletnie nie potraficie rozmawiać, a Twoje nieumiejętne drążenie tematy działa jej na nerwy. załatwcie to raz, a porządnie. jedna długa, poważna rozmowa, bez wymigiwania się, kręcenia, szczerze powiedźcie sobie, czego oczekujecie i co z tym zrobicie, a potem jakieś konkretne decyzje. albo coś z tym robicie (cokolwiek, lekarz, czy na własną rękę), albo się rozstajecie. skok w bok jest dla mnie nie do pomyślenia - o jakiej Ty miłości mówisz, jeśli nie masz odwagi jej najpierw zostawić, zanim się weźmiesz za inną?widać, że lubisz seks, bo ciągle o tym gadasz
jesteś tak słodka, wiesz, to Twoja najgorsza wada
bo w środku jesteś gorzka, jak gorzka czekoladaSkomentuj
-
Miałem ten sam problem o którym nawet tu kiedyś pisałem.
"Z gwiazdy porno przesiadłem się na zakonnice". Na początku nie było za ciekawie ale postanowiłem wybrać miłość i dalej "walczyć" o lepszy seks. Na chwile obecną jest coraz lepiej i lepiej także wydaje mi sie że dobrze wybrałem.
Oczywiście nie ma reguły by zawsze wybierać miłość nad seksem.Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonskiSkomentuj
-
Znowuzapilem, a co się zmieniło i jak tego dokonałeś/dokonaliście?Już w ostatni por skóry tak dawno mi wniknąłeś
Że nie wierzę, iż kiedyś jeszcze nie być tam mogłeś
I choć nie wierzę by mógł być ktoś bardziej otwarty
Dla Ciebie niż ja jestem, zrób coś, otwórz mnie, rozbierz...Skomentuj
-
Jest kobietą a nie potrafi wykorzystać wogóle swoich walorów kupiłem jej kiedyś śliczna bieliznę i w sklepie widziałem ją pierwszy i ostatni raz, nie założy bo zawsze coś.Co do mnie to niemam sobie nic do zarzucenia mam spore doświadczenie i potrafi zająć się kobietą ,nigdy na nic nie nalegam jestem delikatny i wyrozumiały nie zmuszam do niczego tylko delikatnie sugeruje.Skomentuj
-
Napisał RedJaneSeks to nie wszystko, ale - jeśli ma się choć cień temperamentu - wszystko bez seksu to nic.
Panna IMO nie rokuje, 3 lata w jednym związku powinny wystarczyć żeby się z seksem oswoiła, nie ma co się łudzić, że może za 5 lat, jak facet będzie miał cierpliwość, to ewentualnie dziewczę się zgodzi na zapalenie światła albo wzięcie fiuta do ręki.0statnio edytowany przez BoZasne; 18-11-11, 20:10.Skomentuj
-
Napisał RedJaneA jak się okaże, że i po 10 latach nic z tego, to kto zwróci czekającemu te 10 lat młodości i fajnych przeżyć, których mógł w tym czasie dostąpić? Ja w każdym razie cenię swój czas i nie ryzykowałabym.
A poza ciążami uprawiasz jakiś satysfakcjonujący obie strony seks ze swoim mężem, czy też mógłby się podpisać pod autorem tematu? Co innego chwilowy celibat, a co innego permanentny brak potrzeb i starań u jednej ze stron, podczas gdy druga jest obdarzona dużym temperamentem.
Co do różnicy tempertamentów to się zgadzam z tobą.Tylko mi się wydaje że zawsze można się jakoś dogadać.Może się mylę.Ja mam bardzo cierpliwego faceta i też długo czekał.Pomimo że nie wszystko czego on chce mi się podoba zawsze się jakoś dogadujemy.
Prawda gdzieś leży po środku.Ja na przykład kocham staram się aby ten seks był dobry dla nas obojga.
Jeżeli jego kobieta nie chce a może to przyznaje ci sto procent racji.Skomentuj
-
Napisał RedJaneNo ta, ale jednak większości ludzi robi różnicę, czy partner chce, ale nie może - czy po prostu nie chce, bo nie i ****.
No ale tu mamy zawodniczkę, która według opisu nie chce z siebie nic wykrzesać, więc wniosek prosty: albo to nie ten facet, albo ona ma tak z definicji.
Pytanie do autora: czy ona w ogóle miewa orgazmy? Bo jeśli nie, to może być wytłumaczenie, dlaczego się nie garnie do tego sportu
A po przemyśleniu twierdzę że to jednak nie ten facet.Skomentuj
-
Nie ma co porównywać okresu bez seksu z powodu zagrożonej ciąży do sytuacji jaką opisał autor tematu. Przecież to są dwa zupełnie różne przypadki.Główny Znawca PlastikuSkomentuj
-
Mógłbyś czytać co pisałam wcześniej.Bo chodziło mi o to że z moim facetem nie zawsze miałam idealny seks a pomimo tego sie dogadaliśmy i teraz jest nam super razem.0statnio edytowany przez BoZasne; 18-11-11, 21:35.Skomentuj
-
Wybacz ale gdyby moja dziewczyna miała zagrozoną ciąże to bym o seksie nie myślał i to jest dla mnie oczywiste, że można zrezygnować. A rezygnować z seksu bo jej się nie chce, nie lubi itp. to dla mnie przesada. I dlatego dla mnie te przykłady nie łączą się ze sobą. Ale oczywiście każdy może mieć inne zdanieGłówny Znawca PlastikuSkomentuj
-
Wybacz ale gdyby moja dziewczyna miała zagrozoną ciąże to bym o seksie nie myślał i to jest dla mnie oczywiste, że można zrezygnować. A rezygnować z seksu bo jej się nie chce, nie lubi itp. to dla mnie przesada. I dlatego dla mnie te przykłady nie łączą się ze sobą. Ale oczywiście każdy może mieć inne zdanie
A to był tylko przykład że nie zawsze ten seks w związku jest taki jakby sie chciało mieć.Skomentuj
Skomentuj