W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Miłość czy seks?? co wygra

Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • even
    Banned
    • Apr 2009
    • 10

    #16
    Samo to ze mogłem się wygadać trochę mi pomogło dzięki za wasze wypowiedzi.

    Skomentuj

    • Maoam
      Erotoman
      • Feb 2009
      • 714

      #17
      Napisał even
      Ktoś powie ''może jej nie pociągasz'' ale jakoś na brak zainteresowania nie narzekam dbam o siebie siłownia kosmetyki wszelakie nie są mi obce.
      Wyobraż sobie, że nie każdy facet, który chodzi na siłownię i używa masy kosmetyków (?!) jest atrakcyjny. A co najważniejsze, nie każdy facet jest atrakcyjny dla każdej kobiety.
      Co z tego, że możesz się podobać innym, albo ktoś obejrzy się za Tobą na ulicy?
      Istotne jest to, czy kręcisz swoją partnerkę. Nie czy uważa, że jesteś przystojny albo wystarczająco umięściony, tylko, czy ją kręcisz.

      To w kwestii Twojej pewności co do tego, że niemożliwym jest, że ona nie ma na Ciebie ochoty.


      Poza tym: ile ona ma lat?


      Opcje są takie:
      - nie pociągasz jej wystarczająco (już albo w ogóle)
      - ona ma tak małe potrzeby, że jedyne na co możesz liczyć to to, że będzie leżała jak kłoda i łaskawie zgodzi się raz na jakiś czas, żebyś sobie skorzystał...
      - jest młoda, nie rozkręciła się jeszcze (i tutaj znowu: albo przy innym partnerze by się rozkręciła szybciej, a w tym przypadku coś ją blokuje, albo przy kimś innym to również by trwało dosyć długo) i sytuacja ma szansę się zmienić.



      Natomiast odpowiadając na Twoje pytanie: jeśli sytuacja się nie zmieni, to myślę, że miłość Ci nie wystarczy.
      Już w ostatni por skóry tak dawno mi wniknąłeś
      Że nie wierzę, iż kiedyś jeszcze nie być tam mogłeś
      I choć nie wierzę by mógł być ktoś bardziej otwarty
      Dla Ciebie niż ja jestem, zrób coś, otwórz mnie, rozbierz...

      Skomentuj

      • jezebel
        Emerytowany Pornograf

        Zboczucha
        • May 2006
        • 3667

        #18
        Aż dziw bierze, że miarą pociągu seksulnego jest dla Ciebie chodzenie na siłownię i używanie kosmetyków. Wygląda na to, że wszyscy pozostali dostają seks z litości.

        Jak wspomnę sobie swoje początki, to też mam przed oczami,jak mnie trzeba było wołami ciągnąć do pewnych eksperymentów. Dużo czasu mi zajęło przekonywanie się do swojego ciała, oswajanie z nagością, czy własnym widokiem w wyuzdanej bieliźnie. To jest wykonalne. Twoja kobieta jednak nie wydaje się być zainteresowana stawianiem kroków na przód, nie ma dużych potrzeb - dlatego nie wróżę dobrze temu związkowi. Może faktycznie specjalista znalazłby remedium. Myślę, że można odróżnić wstyd i kompleksy od zwyczajnie bardzo niskiego libido, więc jeśli faktycznie w tym wypadku różnica temperamentów jest tak spora, to może być problem.
        Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

        Skomentuj

        • Nolaan

          #19
          Wygra celibat.

          Skomentuj

          • Malinka_a
            Perwers
            • Feb 2011
            • 1219

            #20
            ja stawiam na to, że ona ma kompleksy, z których rodzą się poważne zahamowania, o których kompletnie nie potraficie rozmawiać, a Twoje nieumiejętne drążenie tematy działa jej na nerwy. załatwcie to raz, a porządnie. jedna długa, poważna rozmowa, bez wymigiwania się, kręcenia, szczerze powiedźcie sobie, czego oczekujecie i co z tym zrobicie, a potem jakieś konkretne decyzje. albo coś z tym robicie (cokolwiek, lekarz, czy na własną rękę), albo się rozstajecie. skok w bok jest dla mnie nie do pomyślenia - o jakiej Ty miłości mówisz, jeśli nie masz odwagi jej najpierw zostawić, zanim się weźmiesz za inną?
            widać, że lubisz seks, bo ciągle o tym gadasz
            jesteś tak słodka, wiesz, to Twoja najgorsza wada
            bo w środku jesteś gorzka, jak gorzka czekolada

            Skomentuj

            • znowuzapilem
              SeksMistrz
              • Nov 2010
              • 3555

              #21
              Miałem ten sam problem o którym nawet tu kiedyś pisałem.
              "Z gwiazdy porno przesiadłem się na zakonnice". Na początku nie było za ciekawie ale postanowiłem wybrać miłość i dalej "walczyć" o lepszy seks. Na chwile obecną jest coraz lepiej i lepiej także wydaje mi sie że dobrze wybrałem.
              Oczywiście nie ma reguły by zawsze wybierać miłość nad seksem.
              Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

              Skomentuj

              • Maoam
                Erotoman
                • Feb 2009
                • 714

                #22
                Znowuzapilem, a co się zmieniło i jak tego dokonałeś/dokonaliście?
                Już w ostatni por skóry tak dawno mi wniknąłeś
                Że nie wierzę, iż kiedyś jeszcze nie być tam mogłeś
                I choć nie wierzę by mógł być ktoś bardziej otwarty
                Dla Ciebie niż ja jestem, zrób coś, otwórz mnie, rozbierz...

                Skomentuj

                • BoZasne
                  Świętoszek
                  • Nov 2011
                  • 29

                  #23
                  Napisał even
                  Jest kobietą a nie potrafi wykorzystać wogóle swoich walorów kupiłem jej kiedyś śliczna bieliznę i w sklepie widziałem ją pierwszy i ostatni raz, nie założy bo zawsze coś.Co do mnie to niemam sobie nic do zarzucenia mam spore doświadczenie i potrafi zająć się kobietą ,nigdy na nic nie nalegam jestem delikatny i wyrozumiały nie zmuszam do niczego tylko delikatnie sugeruje.
                  A nie pomyślałeś że może jej ta bielizna sie poprostu nie podobała.To że masz spore doświadczenie może ją przeraża.Ja tam też tak miałam i dopiero po około dwóch latach się rozkręciłam.Pozatym są kobiety które nie na wszystko sie zgodzą.Może jej sie podoba coś innego.Jak ją kochasz to się dogadacie.Wystarczy czas i małymi kroczkami dojdziesz do celu.Może ona poprostu nie jest typem gwiazdy porno.

                  Skomentuj

                  • BoZasne
                    Świętoszek
                    • Nov 2011
                    • 29

                    #24
                    Napisał RedJane
                    Seks to nie wszystko, ale - jeśli ma się choć cień temperamentu - wszystko bez seksu to nic.

                    Panna IMO nie rokuje, 3 lata w jednym związku powinny wystarczyć żeby się z seksem oswoiła, nie ma co się łudzić, że może za 5 lat, jak facet będzie miał cierpliwość, to ewentualnie dziewczę się zgodzi na zapalenie światła albo wzięcie fiuta do ręki.
                    Bzdura.Czasem warto nawet czekać 10 lat.Na miłość boską czasami są takie sytuacje w życiu że seks to nie wszystko.Przekonałam się na własnej skurze po trzech zagrożonych ciążach przy których nie wolno było nawet mnie dotknąć żeby czasem skurczu nie wywołać.Więc da radę się dogadać pod tym względem.Tylko trzeba chcieć.
                    0statnio edytowany przez BoZasne; 18-11-11, 20:10.

                    Skomentuj

                    • BoZasne
                      Świętoszek
                      • Nov 2011
                      • 29

                      #25
                      Napisał RedJane
                      A jak się okaże, że i po 10 latach nic z tego, to kto zwróci czekającemu te 10 lat młodości i fajnych przeżyć, których mógł w tym czasie dostąpić? Ja w każdym razie cenię swój czas i nie ryzykowałabym.

                      A poza ciążami uprawiasz jakiś satysfakcjonujący obie strony seks ze swoim mężem, czy też mógłby się podpisać pod autorem tematu? Co innego chwilowy celibat, a co innego permanentny brak potrzeb i starań u jednej ze stron, podczas gdy druga jest obdarzona dużym temperamentem.
                      Tak uprawiam satysfakcjonujący seks i mam nadzieje że dla obu stron,jednak te trzy ciąże po dziewięć miesięcy każda to dużo bez seksu i gdybym miała się martwić jak jego laska tym że mnie zdradzi to ja podziękuję za związek.
                      Co do różnicy tempertamentów to się zgadzam z tobą.Tylko mi się wydaje że zawsze można się jakoś dogadać.Może się mylę.Ja mam bardzo cierpliwego faceta i też długo czekał.Pomimo że nie wszystko czego on chce mi się podoba zawsze się jakoś dogadujemy.
                      Prawda gdzieś leży po środku.Ja na przykład kocham staram się aby ten seks był dobry dla nas obojga.
                      Jeżeli jego kobieta nie chce a może to przyznaje ci sto procent racji.

                      Skomentuj

                      • BoZasne
                        Świętoszek
                        • Nov 2011
                        • 29

                        #26
                        Napisał RedJane
                        No ta, ale jednak większości ludzi robi różnicę, czy partner chce, ale nie może - czy po prostu nie chce, bo nie i ****.


                        No ale tu mamy zawodniczkę, która według opisu nie chce z siebie nic wykrzesać, więc wniosek prosty: albo to nie ten facet, albo ona ma tak z definicji.

                        Pytanie do autora: czy ona w ogóle miewa orgazmy? Bo jeśli nie, to może być wytłumaczenie, dlaczego się nie garnie do tego sportu
                        Popieram pytanie.
                        A po przemyśleniu twierdzę że to jednak nie ten facet.

                        Skomentuj

                        • lance90
                          Gwiazdka Porno
                          • Sep 2010
                          • 1675

                          #27
                          Nie ma co porównywać okresu bez seksu z powodu zagrożonej ciąży do sytuacji jaką opisał autor tematu. Przecież to są dwa zupełnie różne przypadki.
                          Główny Znawca Plastiku

                          Skomentuj

                          • BoZasne
                            Świętoszek
                            • Nov 2011
                            • 29

                            #28
                            Napisał lance90
                            Nie ma co porównywać okresu bez seksu z powodu zagrożonej ciąży do sytuacji jaką opisał autor tematu. Przecież to są dwa zupełnie różne przypadki.
                            Chodzi tu o dyskomfort wywołany nieudanym seksem.Ja przytoczyłam przykład całkowitego braku seksu więc to nie są dwa różne przypadki.
                            Mógłbyś czytać co pisałam wcześniej.Bo chodziło mi o to że z moim facetem nie zawsze miałam idealny seks a pomimo tego sie dogadaliśmy i teraz jest nam super razem.
                            0statnio edytowany przez BoZasne; 18-11-11, 21:35.

                            Skomentuj

                            • lance90
                              Gwiazdka Porno
                              • Sep 2010
                              • 1675

                              #29
                              Wybacz ale gdyby moja dziewczyna miała zagrozoną ciąże to bym o seksie nie myślał i to jest dla mnie oczywiste, że można zrezygnować. A rezygnować z seksu bo jej się nie chce, nie lubi itp. to dla mnie przesada. I dlatego dla mnie te przykłady nie łączą się ze sobą. Ale oczywiście każdy może mieć inne zdanie
                              Główny Znawca Plastiku

                              Skomentuj

                              • BoZasne
                                Świętoszek
                                • Nov 2011
                                • 29

                                #30
                                Napisał lance90
                                Wybacz ale gdyby moja dziewczyna miała zagrozoną ciąże to bym o seksie nie myślał i to jest dla mnie oczywiste, że można zrezygnować. A rezygnować z seksu bo jej się nie chce, nie lubi itp. to dla mnie przesada. I dlatego dla mnie te przykłady nie łączą się ze sobą. Ale oczywiście każdy może mieć inne zdanie
                                Spoko.Rozumiem.Chociaż zastanawiałabym się nad tym czy nie myślałbyś przez dzieięć miesięcy o seksie.
                                A to był tylko przykład że nie zawsze ten seks w związku jest taki jakby sie chciało mieć.

                                Skomentuj

                                Working...