Nooo. Ja na początku bez piwa ani rusz! Przeszkadzał mi intymny zapach partnera. Przeszkadzały mi włoski. Sperma. Jego ręce. Wszystko. Potem jakoś się przyzwyczaiłam i mimo, że pierwsze zetknięcie się z jego zapachem mnie nawet potrafiło odrzucić to robiłam to z dobrą miną, bo lubił. Z czasem i ja polubiłam ale zapach mnie naprawdę irytował. Nie była to kwestia higieny a zwykłego indywidualnego zapachu, więc najczęściej lodziki były podczas wspólnych kąpieli/pryszniców.
Obecnie mam partnera, który nie ma zapachu intymnego - lub ja go nie czuję. Goli się regularnie. Też jest zawsze czyściutki. Ma więcej preejakulatu, ale dało się przyzwyczaić. Lubię lodziki. Z uwagi na rozmiar jego członka są z tym drobne problemy bo zawsze zawadzi o ząbki, taki olbrzym, ale jak oboje dobrze pokierujemy to jest ciekawie dla nas obojga, bo mnie strasznie to kręci.
Poszukaj więc z nią przyczyny, może to coś takiego jak u mnie i wówczas się zobaczy. A bać się może, póki oboje tego nie przedyskutujecie na żywych przykładach...
Obecnie mam partnera, który nie ma zapachu intymnego - lub ja go nie czuję. Goli się regularnie. Też jest zawsze czyściutki. Ma więcej preejakulatu, ale dało się przyzwyczaić. Lubię lodziki. Z uwagi na rozmiar jego członka są z tym drobne problemy bo zawsze zawadzi o ząbki, taki olbrzym, ale jak oboje dobrze pokierujemy to jest ciekawie dla nas obojga, bo mnie strasznie to kręci.
Poszukaj więc z nią przyczyny, może to coś takiego jak u mnie i wówczas się zobaczy. A bać się może, póki oboje tego nie przedyskutujecie na żywych przykładach...
Skomentuj