W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito).

Orgazm: łechtaczkowy vs. pochwowy

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • atwood
    Świętoszek
    • Nov 2011
    • 38

    #31
    Napisał jezebel
    jest jeden orgazm , przestancie Freuda czytac bo pomieszania zmyslow dostaniecie
    zastanowcie sie lepiej nad wypowiedzia dinusika666 - ma problem z rozroznieniem , bo rozroznic da sie miejsce w ktorym najbardziej szczyt sie przezywa i tutaj ma znaczenie ktora czesc pochwy sie piesci, nie ma to jednak zupelnie nic wspolnego z podzialem orgazmow. A juz wogole nie moge czytac i sluchac tzw fachowcow lekarzy , ktorzy radza byc cierpliwym i dojrzewac sexualnie w celu osiagniecia orgazmu pochwowego . I te biedne dziewczyny rwa sobie wlosy z glowy i staja na rzesach zeby go osiagnac ,a po 30 latach jest z tego i tak wielka kiszka - bo one nie moga go miec skoro unerwienie lechtaczki jest proporcjonalnie duzo wieksze niz wiejscie do pochwy np i jego okolice. Zamiast poprostu doskonalic sposoby w jakich czuja najwieksza rozkosz, przechodza frustracje z powodu wyimaginowanego problemu . dzizasssss dajcie spokoj dywagacjom wyssanym z palca , sexujcie sie no ! ile wlezie
    dobrze gada!!!

    Skomentuj

    • AC-DC
      Seksualnie Niewyżyty
      • Dec 2010
      • 251

      #32
      No post Jezabel to brzmi co najmniej jak wyznanie wiary Beztabowicza "Jest jeden orgazm", może jeszcze wierzę w seks dobry, spełniony, namiętny?
      Sex is not enaugh

      Skomentuj

      • Lex31
        Seksualnie Niewyżyty
        • Nov 2009
        • 395

        #33
        Ale zwróćcie uwagę, że od postu Jezy minęło 6 lat a świat w miejscu nie stoi - może w wyniku ewolucji pojawiło się coś nowego?
        To pytanie do dziewczyn oczywiście, bo u nas facetów z zasady ewolucja nie postępuje.
        friggin' in the riggin', there was fu*k all else to do...

        Skomentuj

        • Magdallena
          Świętoszek
          • Mar 2012
          • 24

          #34
          Ja mam jeden orgazm, tylko i wyłącznie przez stymulację łechtaczki. Podczas orgazmu nie czuję skurczów pochwy. Rozlewa się ciepło, chodzą po mnie mrówki, nawet się trochę powyginam, ale skurczów pochwy brak.
          Raz w życiu miałam orgazm pochwowy - tak mniemam.
          I pamiętam te malutkie skurcze, były mega przyjemne, ale nie takie jak orgazm "łechtaczkowy".
          Chociaż nie ukrywam, że chciałabym mieć prawdziwe skurcze ale wyczytałam, że ok. 70% kobiet nie ma orgazmu poprzez stosunek dopochwowy, więc nie przejmuję się tym Róbcie wszystko tak, żeby było Wam dobrze a wyjdzie z czasem i z Waszym staraniem milion rodzajów orgazmów

          Skomentuj

          • Maryja_dziewica
            Perwers
            • Nov 2011
            • 902

            #35
            Myślałam, że skurcze przy orgazmie łechtaczkowym to standard. Mnie jak czasem ściśnie, to aż się boję o piczkę
            "Ideały są jak gwiazdy. Jeśli nawet nie możemy ich osiągnąć, to należy się według nich orientować."

            Skomentuj

            • pasz
              Ocieracz
              • Feb 2012
              • 120

              #36
              Moja ma tylko łechtaczkowy, ale wije się przy nim tak jak by ją coś bolało i cała aż pulsuje. Jednak pochwowo nie mogę jej doprowadzić, jednak oral robię językiem i palcem więc nie wiem więc czy dochodzi pochwowym czy łechtaczkowym

              Skomentuj

              • mamut24
                Banned
                • Jul 2009
                • 16

                #37
                Orgazm pochwowy to mit.

                Skomentuj

                • kokain666
                  Banned
                  • Aug 2006
                  • 179

                  #38
                  Napisał mamut24
                  Orgazm pochwowy to mit.
                  nie. to punkt G. pochwowy różni się od łechtaczkowego, czym dokładnie to chyba zależy od kobiety. facet ma za to jeden orgazm - ch**owy

                  A ciekawe z tym wytryskiem, bo jedną pannę do tego doprowadziłem stymulacją punktu G, a inną wielokrotnie masowaniem łechtaczki. Trochę to owiane tajemnicą.

                  Skomentuj

                  • gieniastus
                    Banned
                    • Jan 2013
                    • 19

                    #39
                    ja mam tylko łechtaczkowy i wystarcza mi

                    Skomentuj

                    • alienik
                      Ocieracz
                      • Jan 2014
                      • 132

                      #40
                      Moja kobieta ma oba, mowi ze oba sa bardzo mocne ale "inne", mowi ze pochwowy jest taki hmm "glebszy"

                      Skomentuj

                      • nicolle
                        Świntuszek
                        • Sep 2012
                        • 94

                        #41
                        Nigdy, przenigdy nie doszłam pochwowo. Nawet sobie nie wyobrażam jak sam penis mógłby doprowadzić mnie do orgazmu, jeśli moja łechtaczka nie zostanie "naruszona". A moje łechtaczkowe orgazmy są tak silne, że jak ktoś nie zatka mi ust to wszyscy sąsiedzi słyszą
                        ' Świat jest mały. Ostatecznie, wszyscy kiedyś spotkamy się w łóżku. '

                        Skomentuj

                        • onatanczy
                          Świętoszek
                          • Jan 2013
                          • 15

                          #42
                          Szczęśliwie dochodzę i tak i tak. Orgazm łechtaczkowy mam przeważnie, gdy mój misiek gdzieś wyjedzie i muszę zaspokoić się sama. Gdy jesteśmy razem dochodzę pochwowo

                          Skomentuj

                          • Karrina
                            Świętoszek
                            • Sep 2010
                            • 3

                            #43
                            Osoby, które piszą, że kobiety mają tylko jeden rodzaj orgazmu, chyba nigdy nie przeżyły orgazmu łechataczkowego i pochwowego o_O. Bo jeśli by przeżył nigdy nie mówiłyby, że istnieje jeden rodzaj orgazmu. One są całkowcie inne. Przynajmniej ja je tak odczuwam.
                            Łechtaczkowy jest zazwyczaj gwłatowniejszy i trwa krócej, a pochwowy jest łagodniejszy, potrafi trwać baaardzo długo i jest o wiele przyjemniejszy. Po za tym przy łechtaczkowym raczej nie jest się w stanie osiagnąć wielokrotnego orgazmu, ponieważ po orgazmie łechtaczka jest wrażliwa i dalsze pieszczoty są bolesne. Przy pochwowym wielokrotny orgazm przychodzi somoistnie .

                            No ale cóż, to są moje doświadczenia.

                            Napisał TRS Broskow
                            A ja po przeczytaniu powyższych postów będę twardo obstawał przy stwierdzeniu że orgazm jest jeden. Ja też miewam leprze i gorsze orgazmy, ale zawsze przez pocieranie wacka
                            No cóż jesteś mężczyzną. Masz jeden rodzaj orgazmu - a żałuj ;P.

                            Skomentuj

                            • Gayka
                              Gwiazdka Porno
                              • Feb 2010
                              • 1637

                              #44
                              Napisał Karrina
                              Po za tym przy łechtaczkowym raczej nie jest się w stanie osiagnąć wielokrotnego orgazmu, ponieważ po orgazmie łechtaczka jest wrażliwa i dalsze pieszczoty są bolesne. Przy pochwowym wielokrotny orgazm przychodzi somoistnie .
                              Poza tym

                              Czyli że jeśli podczas jednego stosunku miałam 4 łechtaczkowe pod rząd w odstępach 3-5 minutowych, to nie był to orgazm wielokrotny?
                              GRAMMAR NAZI

                              Skomentuj

                              • SweetChocolatte
                                Erotoman
                                • Jan 2014
                                • 392

                                #45
                                Najwyraźniej to były cztery pojedyncze
                                Nie oglądaj si za siebie, bo Ci z przodu ktoś przy****e

                                Skomentuj

                                Working...