Kobiecy wytrysk

[AD_69]

chciałabym to przeżyć, więc chyba popracujemy nad tym
@daj_mi, mogłabyś podać link do tego filmiku?


edit: znaleźliśmy ten filmik, może kogoś zainteresuje http://www.redtube.com/15878

[Lenys]

Moja Pani raz to chyba miała, przyznała się że popusciła mocz (tak jej sie przynajmniej wydawało). Ja osobiście bardzo bym chcial aby miała to częściej. Czasami jak stymuluje jej punkt G, mówi, że chce jej się siku i odczuwa dziwne uczucie w podbrzuszu. Nie potrafi się przełamać aby się rozluźnić, a tędy chyba droga do "wytrysku"

U mojej partnerki jest identycznie. Wystrczy,ze dobrze ja rozgrzeje i pobawie sie np, wibratorem, po chwili niestety zatrzymuje mi reke mowiac "że chce jej się siku i odczuwa dziwne uczucie w podbrzuszu. Nie potrafi się przełamać". Ona wrecz boi sie tego uczucia. Mowi, ze jest bardzo silne i nie czego sie spodziewac. Czytalem artykuly, w ktorych opisywano przypadki,ze kobiety od tak silnego orgazmu tracily przytomnosc. Bardzo chcialbym ja do tego doswiadczenia przekonac i jestem co raz blizej. Na razie nie specjalnie mamy warunki do takiej zabawy,ale nie dlugo to sie zmieni.

[Tyler Durden]

U mojej niestety nic takiego jak wytrysk nie wystepuje (A jest to moim cichym marzeniem).Dostawała juz nie raz tak mosnych orgazmow ze bylem pewien ze poleci,ale nic Aczkolwiek ostatnio musielismy przerwac seks gdyz partnerka powiedziala ze zaraz sie zesika...

Zobaczymy jak bedzie po tym filimku instruktazowym

[mydelko_ona]

To co czuje kobieta

Pierwszy taki orgazm miałam w wieku 19 lat...Było to podczas silnego stymulowania punktu g palacmi...Nie wiedzac że istnieje cos takiego jak kobieca ejakulacja zmieszałam się myślac, że sie posikałam... Chłopak był natomiast zachwycony.. na tyle ze powiedział że na jakiś czas zatrzyma sobie to prześcieradlo, bo ponoć "pachniało kobietą"...
Kolejne dwa lata mojego życia upływało z kolejnym mężczyzną, z którym to miałam udane życie seksulane ale nigdy nie doświadczyłam wytrysku...
Dopiero od roku, a lat mam 24 z kolejnym partnerem osiągam wytryski...Dziewczyny nie ma się czego wstydzić...mężczyźni to uwielbiają... I dla sprostowania..
1. Płynu nie jest tyle co w filmach
2. Wypływa dość szybko, ale nie tryska po sufitach i ścianach, co najwyżej może zostawić mokre prześcieradło
3. U mnie nie jest to mocz. Jest to płyn raczej konsytencja przypominający wodę, lekko mętny ale nie śluzowaty
4. Ja takiego wytrysku nie osiągam codzinnie...Czasem zdarza się ze tylko raz w miesiącu... Myśle ze zalezy to od poziomu rozluznienia, podniecenia stresu * czesto mam tez np po tygodniowej abstynencji sexualnej
5. Najszybciej osiągam wytrysk gdy meżczyzna stoi za mną i mocno stymuluje moj punkt g, osobiście polecam na stojąco np pod prysznicem
6. Myslę ze nie da sie slowani opisac tego uczucia, ale to co się czuje to błogość, radość, cudowny stan wolności ciała.
7. Polecam mieć się czego lub kogo złapac po takim orgazmie...pode mna uginaja sie nogi i przez cialo przebiegaja potezne drgawki
8. Po takim wytrysku polaczonym z orgazmem ja latwiej osiagam kolejne szczyty i wydaje mi sie ze sa bardziej intensywne
9. Dziewczyny nie wstydzcie się mokrej poscieli czy ciała i kiedy czujecie to szeroko opisywane "parcie na pecherz" pozwolcie swojemu cialu przemowic i rozluznijcie sie... wiem ze poczatkowo to trudne ale po takim przezyciu kazdy orgazm bedziecie porownywac do tego z wytryskiem... pozdrawiam i milego osiagania wytrysków:-)

[Gogol]

Romansowałem kiedyś dawno jakiś czas z taką jedną, która tryskała jak fontanna. Zawsze, przy każdym orgazmie. Orgazmy miała liczne i bardzo silne i pewnie dlatego seks uwielbiała jak koń owies. Pierwszy raz doświadczyłem tego wytrysku gdy robiłem jej palcówkę w samochodzie. Trysnęła tak, że potem myłem deskę rozdzielczą i przednią szybę. Strumień zawsze był tak silny, że gdy kochaliśmy się po misjonarsku to regułą było, że czułem uderzenie tego strumienia na podbrzuszu. Płynu zawsze było bardzo dużo, z łóżka wychodziłem dość mokry. Nie wiedziałem wtedy co to jest, myślałem, że ona po prostu sika i miałem mieszane uczucia bo byłem młody szczawik i nie było BT żeby się podszkolić. A ta dziewczyna, choć już doświadczona mężatka - miała chyba poczucie, że coś z nią nie gra bo nie próbowała mi uświadomić, że jest kochanką "z górnej półki" A powinna.
Kiedyś potem, gdy już się rozstaliśmy (może nawet to jej tryskanie było trochę przyczyną tego rozstania bo byłem za głupi, żeby to docenić) - uświadomiono mnie że to dowód najwyższej jakości orgazmu, że taka kobieta to skarb.
Więc dziewczyny, wy które natura obdarzyła taką zdolnością - mówcie swoim facetom, którzy tego jeszcze nie wiedzą - że dostali ekstra bonus w postaci waszej tryskającej cipki.

[soczysta]

Mnie się też wydaje, że to miałam. Po długim, solidnym lizanku z wibratorem, palcówce, sexie. Wtedy orgazm jest bardzo intensywny i rzeczywiście wszytsko płynie. Ale raczej nie tryska w moim przypadku.

[georginio]

Czyje będąc w niej, że podczas orgazmu robi się jeszcze bardziej mokra, uwielbiam wtedy ją posuwać dalej zbliżając się do wytrysku. Często wtedy nie mam ochoty wychodzi i najlepiej szczytuje się w niej. To super uczucie. I zauważyłem, że przy dłuższych stosunkach jest wilgotniej przyjemniej nam obojgu.

[Silje89]

dla mnie idealny sposób na 'tryskający orgazm' to palcówka w wykonaniu mojego mężczyzny, gdy klęczę do niego przodem (uda uniesione, nie siadam na piętach), oparta plecami o oparcie kanapy, które jest pod lekkim kątem odchylone do tyłu. wkłada dwa paluszki, i jedyne co robi, to jakby gwałtowniejsze ruchy 'od siebie-do siebie'. sprawdza się za każdym razem, przeżycie nie do opisania fakt, trzeba podłożyć ręczniczek, bo kapie i ścieka biednemu po rękach, ale podobno tak go to podnieca, że nie czuję się już nawet skrępowana tak jak to było za pierwszym razem ;p
i u mnie ma to ewidentnie konsystencję wody, moim zdaniem nie ma nawet zapachu, no ale wiadomo, że swój zapach człowiek słabiej odczuwa.

[zenobiusz3]

ja miałem raz taką przyjemność, wcześniej o tym czytałem to nie byłem tak zaskoczony , ale uczucie inne, niesamowite, smak słonawy, szkoda że nigdy więcej nie miałem przyjemności być z taką partnerką.

[Malgorzata]

co za bzdury...

Nie, nie wszystko. Bzdurą nazywam tylko bzdury.

[hateofdeath]

Jak do tego doprowadzić ?
Może pyt już było... ale nie chce mi sie przeszukiwać 9 stron ;]

[iceberg]

pieszczotami ... nie chce mi się pisać szczegółów (to tak w ramach zwalczania lenistwa, niektóre sposoby są nawet na tej stronie)

[Enea]

Kiedyś mi też wydawało się, że to bzdury. Jakiś rok temu mojemu partnerowi przypadkowo udało się doprowadzić mnie do takiego wytrysku, teraz potrafi go wywołać kiedy ma na to ochotę. Nie wyglada to jak na filmach, że strzelam na sufit.

Nie potrafię tego logicznie wytłumaczyć, płyn jest bezbarwny, nie pachnie niczym i nie ma specjalnego smaku. Jedyne co udało nam się ustalić to, że nie jest to mocz , jest tego na prawde dużo, kompletnie tego nie kontroluje, nie potrafię przestać. Jest to przyjemne doznanie ale nie aż tak zachwycajace jak mrowienie odczuwalne przy orgazmie lechtaczkowym.

[Tom_Bombadil]

Nie potrafię tego logicznie wytłumaczyć, płyn jest bezbarwny, nie pachnie niczym i nie ma specjalnego smaku. Jedyne co udało nam się ustalić to, że nie jest to mocz , jest tego na prawde dużo, kompletnie tego nie kontroluje, nie potrafię przestać.

Sprawa jest wyjaśniona: http://zdrowie.onet.pl/zycie-intymne...9,artykul.html

Ten płyn pochodzi z gruczołów, które są odpowiednikami męskiej prostaty. Jego ilość i siła wytrysku jest zależna od siły mięśni pochwy.
Często płynu nie widać bo cofa się do pęcherza.

[Malinka_a]

chciałabym to kiedyś przeżyć, chociaż pewnie czułabym się skrępowana, ale ciekawi mnie to zjawisko. natomiast mojego chłopaka raczej brzydzi... jeśli to ma się objawiać tym, że chce mi się siku i jest mi dobrze, to myślę, że może ze dwa razy byłam blisko, ale jakoś nic z tego nie wynikło.