Seks w pubach / knajpach / publicznych miejscach

[Raine]

Generalnie to chyba po to, żebyś nie wcisnęła sobie ukradkiem za dekolt 29-calowego telewizora...

[Belleteyn]

Raczej by sie tam już nie zmieścił- ale mam wrażenie, ze ta ochrona czasem ma niezla polewe z takich napalencow jak my.

[Rojza Genendel]

a co rozje bylas takim swiadkiem?

Owszem, kilka razy.
W tym raz, kiedy byłam świeżo po zerwaniu.
I raz kilka dni po... po rozpoczęciu żałoby po kimś bliskim.
Nie było to dla mnie miłe.

[paffcio]

Pamietam jakies dwa lata temu pojechalem z moja dziewczyna nad rabe poopalac sie ,byla co prawda piekna pogoda ale ludzi jak na lekarstwo poniewaz dzien wczesniej padal deszcz i woda byla strasznie zmącona,i tak przez kilka godzin lezelismy sobie blogo na sloneczku opalajac sie .W pewym momencie moja dziewczyna zaczęła dobierac sie do mojego ptaka ,poczęła go piescic ustami ,po kilku minutach mialem chyba jeden z wiekszych wytryskow w zyciu a po chwili spalem jak zabity

[Falcon]

mnie sie zdazylo raz w przebieralni nie powiem ciekawe doswiadczenie (ta adrenalina) ale chyba wole w domciu

[w.s.i.p.]

Ja wymienię za to: plaża (w środku nocy i w południe), przymierzalnia, piwnica, park w centrum Warszawy (kilka razy), tramwaj, łazienka na imprezie, plac zabaw

[Belleteyn]

mmm -plaza i zachód słońca... Ślicznie to brzmi, gorzej już gdy sobie wyobraze ten wszedzie wciskający się piach...

[w.s.i.p.]

Belleteyn: jeśli "misjonarska" to tylko na kocu, nie mam zamiaru mojej Kobiecie dodawać bonusów w postaci ziarenek, a na jeźdźca piach się nie wciska PP

[plaster]

Seks w publicznych miejscach

Czy seks w publicznych miejscach jest dla was tematem tabu? Czy macie może już jakieś doświadczenia z tym związane? Ja ostatnio z moją dziewczyną postanowiłem spróbować czegoś nowego w naszym związku. Poszliśmy zatem nad jeziorko. Był słoneczny dzionek, więc się troszkę poopalaliśmy. Gdy plaża opustoszała, okryliśmy się kocem i oddaliśmy się miłosnym uniesieniom. Sielski spokój zakłuciła nam tylko pewna parka. która przeszła obok nas, gdy my byliśmy w trakcie. Było później po wszystkim dużo śmiechu. Mam nadzieję, że spróbujemy jeszcze kiedyś coś podobnego.

[Raine]

Dorzuciłem Twój post do istniejącego już tematu.
R.

[kamilka]

mymamy takie miejsce w lasku...chodzimy tam czasem wiosną i latem... czasem mamy obawy, że ktoś nas zobaczy ale chęć bycia razem jest silniejsza i nie możemy się powstrzymać. Jest to bardzo urocze miejsce i w zimę nie możemy się doczekać, żeby pójsć w naszą oazę miłości Polecam takie miejsca.
Jeśli chodzi o puby to nigdy nie próbowałam i raczej nie mam takiej możliośći. Ale może kiedyś będzie taka sposobnosć.

[LellyDivera]

A ja wypowiem się z drugiej zupełnie strony.

Pracuję właśnie w takim miejscu publicznym który bardzo zachęca do "bliższych" kontaktów.
Jest to spory klub (taki na 1500 osób).
Generalnie nie mam nic do ludzi którzy lubią się kochac w dziwnych miejscach, ale z powodu mojej pracy nie mogę im na to pozwalać.
Często bywa tak, że parki migdalące się w lożach, zapominają (pod wpływem alkoholu) gdzie są i używają na całego.
Jeszcze częściej jest tak, że panienki są TAK narąbane, że ja nie wiem czy robią to z własnej woli czy z powodu dragów dosypanych do drinka.
A że nie jestem księdzem, aby dbać o moralność owieczek, ani też czyjąś matką, aby czuwać nad czystością córeczki, bo tak naprawdę strzyka mnie, co dorośli ludzie robią w wolnym czasie, tylko po prostu wykonuję czyjeś polecenia w CZYIMŚ prywatnym klubie, to w związku z tym takie parki, jak tylko dorwę to wylatują na zbity pysk, bez prawa wejścia z powrotem.

Sprawdzam również toalety (na okoliczność wciągania białego, zaciągania się ziołem, jak również ruchania się w kabinach) i nie zliczę ile razy wyleciał za główną bramę, gość z fujarką na wierzchu i panna z bułą bez majtek.

Co następuje; jak widzę taką dwójkę, cuchnącego facia z czerwoną mordą od wódy i laseczkę z rozmazanym makijażem i mętnym wzrokiem, w rozchełstanych ciuchach, to dla mnie ten widok daleki jest od erotyki i seksu, a tylko obrzydliwy i żenujący.
EOT

[Belleteyn]

Jest roznica miedzy uprawianiem seksu swiadomie i nie 'z pierwszym lepszym' a kochaniem sie w takim miejscu na trzezwo i z kims z kim naprawde chcemy to zorbic. Rozumiem twoje racje, ale nie zmieni to tego, ze ostatnio potwornie kreci mnie seks w tego typu miejscach - mam nadzieje niedlug spenic kolejna swoja fantzaje z tego rodzaju czyli seks w wc w knajpie albo klubie (byle czystej).

[LellyDivera]

Owszem, zgadzam się z Tobą w 120 procentach!!!

Ja opisuję to tylko z tej mniej przyjemnej strony.
Ponieważ zdaję sobie sprawę (mam oczy i widzę), że ludzie których to kręci i są TRZEŹWI, nigdy w życiu się nie dadzą przyłapać przez obsługę.
Bo wiedzą gdzie to robić, jak, i żeby nie przeszkadzać innym gościom.
Czasem jednak się zdarza, że muszę zareagować, jak trochę się zapominają, ale wtedy tylko podchodzę (a oni siedzą i grzecznie piją napój przez słomkę i mile uśmiechają się do mnie) i mówię, żeby dali trochę na luz, bo są za bardzo widoczni.

A co myślicie, o pokojach specjalnie do tego przysposobionych?
Właśnie w dyskotekach i klubach?
Oczywiście tylko dla VIPów

A tak apropos, u mnie w klubie toalety są czyste....

Lelly, edytuj posty miast tak jeden pod drugim - błagam...
- R.

[Belleteyn]

A co myślicie, o pokojach specjalnie do tego przysposobionych?
Właśnie w dyskotekach i klubach?

To nie ma uroku 'zakazanego owocu'.