W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Onanizm.pl co to za ludzie?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • rozyczka70
    Erotoman
    • Mar 2007
    • 656

    Napisał lewy
    No i każdy to wie ;D
    Nawet takie niechętne Kościołowi różyczki .
    mój Ty drogi przyjacielu ...Twoja wiedza o moim "kościele" jest znikoma ...tutejsze posty nie świadczą o całokształcie, a są wypowiedziami w danym temacie ...chrzest, komunia, bierzmowanie, itp nie są mi obce, ale poglądy w danym temacie nie mogą być dla Ciebie podstawą do stwierdzeń za kogoś o niechęci do własnych przekonań ...pewno wierzysz głęboko w swoje przekonania i racje, ale pomyśl też czasem, że ten sam kierunek określany innymi słowami, wcale nie musi być niechęcią w rozumieniu innych...
    Rozyczka
    vel
    Szukający Myśliciel

    Skomentuj

    • Poll74
      Świętoszek
      • Sep 2010
      • 11

      To są ******ci katole, nie ma co z nimi gadać trzeba ich izolować, 500 lat temu interesowali się astronomią i geografią, potem medycyną, teraz seksuologią. Wynalazcę szczepionki na wściekliznę też wyklęli, Galileusza, Kopernika i wielu innych. Szkoda, że komuniści nie wytępili ich do szczętu. A swoją drogą, to ich dawni wodzowie z Watykanu nieźli byli, przy Borgiach to nawet Kaligula był purytaninem, a taki Friztl to mały i nieszkodliwy zboczek.
      Poll

      Skomentuj

      • Alister
        Świętoszek
        • Jan 2012
        • 20

        Nie rozumiem tych co się nie masturbują. Albo mają mniejsze potrzeby seksualne albo żyją w jakiejś fanatycznej rodzinie. Skoro popęd płciowy pojawia się już w 11-12 roku życia( u niektórych np. u mnie) to trzeba go jakoś rozładować, a nie chodzić z bolącymi jądrami Zachęcam do masturbacji wszystkich, którzy jeszcze tego nie robią, bo to jest naprawdę i przyjemne i pożyteczne, nie krzywdzi biednych zwierząt z afganistanu, ani nie powoduje zanikania brodawek sutkowych.

        Skomentuj

        • resolutioner
          Świętoszek
          • Mar 2012
          • 2

          Sama masturbacja nie jest zła Problemem jest porno... zresztą zobaczcie film, który mniej więcej to wyjaśnia:

          Skomentuj

          • Raine
            Administrator
            • Feb 2005
            • 5252

            Ciekaw jestem, czy ktoś, kiedyś, składając CV w jakiejś firmie, w rubryce "Zainteresowania" napisał: masturbacja.


            To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




            Regulamin Forum.

            Skomentuj

            • Robcio73
              Świętoszek
              • Sep 2012
              • 26

              Jak ktoś nie ma partnerki.. lub partnerka nie może z różnych przyczyn.. a facet jest na tyle wyrozumiały.. to jak ma sobie ulżyć ?.. tylko poprzez onanizm..

              Skomentuj

              • sylwia.torun
                Seksualnie Niewyżyty
                • Jan 2011
                • 219

                Wg mnie troszkę to dziwne, onanizm/masturbacja to normalna rzecz przecież! Po co to hamować?
                Zapraszam do mojego albumu ze zdjęciami w profilu.

                Skomentuj

                • Ahead
                  Ocieracz
                  • Sep 2010
                  • 188

                  heh... wolno nam dotykać ręki, nogi, mierzwić włosy ręką...ale kiedy wkładamy rękę w majtki niektórzy straszą piekłem Moje majtki, moje ciało i będę wkładała ręce gdzie tylko chcę i jak często chcę

                  Skomentuj

                  • StalyBywalec
                    Ocieracz
                    • Oct 2010
                    • 127

                    Napisał Ahead
                    heh... wolno nam dotykać ręki, nogi, mierzwić włosy ręką...ale kiedy wkładamy rękę w majtki niektórzy straszą piekłem Moje majtki, moje ciało i będę wkładała ręce gdzie tylko chcę i jak często chcę
                    Z ust mi to wyjelas! Nie mam nic wiecej do dodania
                    Pojawiam się i znikam

                    Skomentuj

                    • sylwia.torun
                      Seksualnie Niewyżyty
                      • Jan 2011
                      • 219

                      Napisał Ahead
                      heh... wolno nam dotykać ręki, nogi, mierzwić włosy ręką...ale kiedy wkładamy rękę w majtki niektórzy straszą piekłem Moje majtki, moje ciało i będę wkładała ręce gdzie tylko chcę i jak często chcę
                      Bo taka jest prawda! Dlaczego mam się powstrzymywać skoro to lubię i daje mi to przyjemność i odprężenie? Nie zrezygnuje z tego...
                      Zapraszam do mojego albumu ze zdjęciami w profilu.

                      Skomentuj

                      • breathed
                        Seksualnie Niewyżyty
                        • Aug 2005
                        • 269

                        Napisał sylwia.torun
                        Bo taka jest prawda! Dlaczego mam się powstrzymywać skoro to lubię i daje mi to przyjemność i odprężenie? Nie zrezygnuje z tego...
                        Bo osoby mające zdrowe podejście do życia i siebie samego tak właśnie myślą. Zresztą tak samo ja myślę.
                        Ale osoby mocno wierzące, względnie mocno religijne (wyznanie ma mniejsze znaczenie) będą się trzymać zasad swojej wiary. A w katolickiej jest wyraźnie powiedziane, że cokolwiek związane z seksem co nie prowadzi do prokreacji to grzech. I tego grzechu oni chcą uniknąć. I jeśli chcą to proszę bardzo droga wolna. Tylko niech nie wciągają na siłę innych...

                        Skomentuj

                        • Ahead
                          Ocieracz
                          • Sep 2010
                          • 188

                          Ja tam się do piekła nie wybieram, a w Boga wierzę. Jestem głęboko przekonana, że Bóg nie ma nic przeciwko mojej przyjemności, zwłaszcza, że nikomu absolutnie nie szkodzę. Nie będę śpiewała pieśni pochwalnych na temat masturbacji, nie o to chodzi. Na pewno zaś kościół nie będzie mi mówił, gdzie mam trzymać ręce. Na kołdrze, czy pod kołdrą. Tym bardziej, że sami księża (oczywiście, nie wszyscy, ale wielu z nich) trzymają ręce w majtkach młodych chłopaków.

                          p.s. nie kojarzę, abym czuła dyskomfort z powodu masturbacji. Jednie taki, ze byłam głośna, a blok w którym mieszkałam był akustyczny.
                          Ach to budownictwo z lat sześćdziesiątych lub siedemdziesiątych
                          Moi rodzice nie byli pruderyjni, a ja szybko i biegle zaczęłam czytać. Czytało się to i owo.
                          Do dzisiaj nie mam problemów w rozmowach o seksie, ale w sumie stara dupa jestem.
                          0statnio edytowany przez Ahead; 18-10-12, 22:05.

                          Skomentuj

                          • StalyBywalec
                            Ocieracz
                            • Oct 2010
                            • 127

                            Gdyby Bog chcial bysmy sie nie masturbowali stworzylby nam krotsze rece Osobiscie jednak w Boga nie wierze.
                            Pojawiam się i znikam

                            Skomentuj

                            • Wiolka
                              Ocieracz
                              • Feb 2012
                              • 135

                              Dorzucę swoje trzy grosze, bo temat jak dla mnie jest na czasie.
                              Dokładnie przeczytałam wątek i zrobił na mnie spore wrażenie.
                              I nie dlatego, że są po konkretnej stronie. Po prostu przedstawiają solidniejsze argumenty.
                              Co do rzeczonego forum – nie wchodziłam, ale znając schemat instytucji zwanej Kościołem Katolickim – nie wejdę tam, albo przynajmniej się nie zanosi

                              Od dziecka byłam wychowywana w bardzo praktykującej rodzinie, jednak stało się tak, że konfrontacja z życiem dała mi dużo do myślenia. Pojawiała się masa pytań pozbawionych sensownej odpowiedzi.
                              Aktualnie zastanawiam się, czy przypadkiem KK nie za bardzo odbiegł od Boga? Czy można wierzyć w Boga, a nie wierzyć w instytucję Kościoła?
                              Jedno musze przyznać Kościołowi. Ponieważ zostałam wychowana w tej religii, posiadam pewnego rodzaju moralność, rozgraniczenie co jest dobre , a co złe. To sprawia , że czuję się dobrze ze sobą i sporo to ułatwia. Bo spójrzcie sami – większość z Was została tak wychowana, a to że rezygnujecie z Kościoła, czy wiary to inna sprawa. Wydaje mi się jednak , ze etyka jest pod tym względem podobna, więc znowu wracamy do punktu wyjścia.
                              Problem rzeczywiście tkwi w tym, że nie ma dowodów. Bo skąd mam wiedzieć, że Bóg naprawdę istnieje? Skąd mam wiedzieć, że nie są to opowieści podobne do mitologii starożytnej? Oni tez byli pewni , oni też mieli swoje „niebo” i „piekło”, oni tez za wiarę umierali, albo przynajmniej wiele poświęcali. Tu trzeba wniknąć do genezy każdej religii , która obecnie istnieje. Dostrzeżemy wtedy pewną zalezność. Każda religia narzuca nam pewne priorytety. ZAWSZE rozgranicza co jest dobre, a co złe. Jeśli się nie dostosujesz spotka się kara boska. Nie sądzicie, ze to ma służyć sprawieniu, aby społeczeństwo było karne?
                              Która religia jest właściwa? Co jeśli nie ma żadnej? A co jeśli każda jest właściwa.?
                              Wydaje mi się, że takie roztrząsanie tematu jest o wiele lepsze niż ślepa wiara. Po co bogu(bez znaczenia jakiemu…) ktoś, kto po prostu przyjdzie, odstuka co trzeba, ale nie zastanowi się nad tym : po co? Wiara musi być efektem współpracy „serca” i odczuć rozumu.

                              Wyobraźcie sobie ogrom rozmaitych religii. Te które znamy i te o których nie mamy pojęcia. Są różne, mają inne idee, priorytety, ale w każdej z nich są ludzie dobrzy. Żyją według zasad etyki. I co ? Wszyscy umieramy , a Bóg robi selekcję :

                              - Kogo tu mamy… O. Katolik. Grzeszyłeś i to często. Ale masz grzechy lekkie, a z ciężkimi byłeś do spowiedzi w zeszłym miesiącu. No to Piotrze – eskortujemy do czyśćca , bo perspektywy są całkiem niezłe.
                              - A tutaj? Buddyzm? No widzę, ze referencje masz wspaniałe. Moja produkcja , a jednak eksploatacja nie taka jak w opisie. Przykro mi, ale mimo, że byłeś człowiekiem dobrym i to być może lepszym od swojego poprzednika, to musze zaprosić do suteren. Ależ się Lucek zdziwi…

                              Nie kpię sobie w tym momencie. Nie odrzucam wiary. Po prostu aktualnie szukam w niej logiki.
                              Bardzo bym chciała wierzyć, ale nie pozwala mi na to umysł , który paradoksalnie jest ponoć darem od Boga. Gdybym wierzyła , moje życie byłoby o wiele łatwiejsze. Wszystko byłoby albo czarne, albo białe.
                              I wreszcie do meritum. Ludzka seksualność jest dla mnie czymś normalnym.
                              Zgadzam się z przytoczonymi cytatami i opinią o błędnej interpretacji Biblii. Jest wiele takich kruczków w ST i NT.
                              Masturbacja- czy kogoś tym krzywdzimy? Nosz… Skoro ludzkie ciało jest piękne, stworzone przez Boga, to dlaczego Bóg miałby stworzyć nasze narządy w taki a nie inny sposób. Mężczyźni mają penisy, a kobiety waginy i świetnie się razem dopełniamy, ale osobno też możemy poznawać swoje ciała. Nie widzę w tym nic dziwnego tym bardziej że jak świat światem to jest tak od zawsze. Wiem że wg Biblii w człowieku zaszył się pierwiastek grzechu, ale to nie ma tutaj nic do rzeczy. Człowiek poprzez masturbacje poznaje siebie. Zgłębia wiedzę na temat swoich potrzeb, co ułatwia zbliżenia z partnerem.
                              Mogłabym jeszcze poruszyć temat homoseksualizmu i perwersyjnego seksu, ale to nie ten temat…
                              I najważniejsze. Nikomu nie przyszło do głowy, że KK to dzieło ludzkie, a człowiek jednak jest omylny?
                              Tak więc pozostaję na razie z boku. Wierzę, nie wierzę – na razie dla mnie to bez znaczenia. Czuję się dobrym człowiekiem. Jeśli stanie się w moim życiu coś co do wiary mnie jednak przekona – to pójdę na kolanach do Częstochowy. Jeśli zaś nie, to będę żyć w przeświadczeniu, że to jest to co pojmuję rozumem i co „czuję”.
                              „Król bezgranicznie kochał swą małżonkę, królową, a ona całym sercem kochała jego. Coś takiego musiało skończyć się nieszczęściem.”

                              Skomentuj

                              • zielanna
                                Świntuszek
                                • Aug 2012
                                • 60

                                Nie przypominam sobie, żeby w Biblii było coś o onanizmie, we współczesnym tego słowa znaczeniu. Grzech Onana polegał na tym, że nie chciał kończyć stosunku wewnątrz pochwy żony swojego zmarłego brata ( a wśród Izraelitów istniało prawo, według którego w przypadku śmierci mężczyzny jego brat ma obowiązek zająć się wdową. Zająć we wszelkim tego słowa znaczeniu), więc uprawiał stosunek przerywany.
                                Zresztą, Biblia nie jest dobrym źródłem moralności. Owszem, zawiera dekalog, ale zostawia mnóstwo furtek pozwalających na szaleństwa. Aż roi się tam od scen mordów, gwałtów, niewolnictwa i wszelkich dewiacji.

                                Skomentuj

                                Working...