Witam, mam 21 lat i jestem prawiczkiem co już mi bardzo doskwiera dlatego postanowiłem skorzystać z usługi prostytutki. Nie chodzi o to że jestem brzydki czy coś i dlatego nie mogę tego zrobić z jakąś normalną dziewczyną tylko bardziej chodzi o moją barierę psychiczną bo gdy przypuśćmy mam już jakąś okazje na seks to zwykle ja wszystko podświadomie rozegram tak żeby do niego nie doszło choć w gruncie rzeczy bardzo chciałbym go uprawiać.
Decyzja żeby skorzystać z prostytutki narodziła się z tego gdy pomyślałem sobie że gdy będę miał ten pierwszy raz za sobą to wszystko będzie potem już prostsze. No i tak jak postanowiłem tak zrobiłem, nie chciałem iść do agencji a bardziej prywatnie to rozegrać dlatego wybrałem w internecie najciekawszy dla mnie anons i zadzwoniłem, rozmowa ogólnie trwała bardzo krótko ale i na temat bo już za parę godzin miałem ustawione spotkanie.
Przez czas do spotkania oczywiście się wykąpałem etc. bo przecież higiena w takiej sytuacji to jedna z najważniejszych rzeczy a następnie przed wyjściem dla rozlóźnienia wypiłem szklankę whisky której akurat mi zostało pół butelki z imprezy odbywającej się dzień wcześniej. W tym momencie chyba zaczęły się robić moje schody bo po pierwszej szklance whisky poszła druga... trzecia... aż wydzwoniłem sam pół butelki 0,7 Jim Beama. Czułem się troszkę pijany ale ogólnie adrenalina sprawiała że wszystko w miarę ogarniałem. Dopiero jadąc do mojej księżniczki taksówką prawie w niej zasnąłem tak więc chyba z tym alkoholem przesadziłem. Dojechałem w docelowe miejsce, wysiadłem i jeszcze w pobliskim sklepie nabyłem energy drinka żeby się choć trochę ogarnąć. Następnie podszedłem pod klatkę zadzwoniłem telefonem do niej czy to na pewno tu ona odpowiedziała że tak i że już mi drzwi otwiera. Gdy otworzyły się drzwi od mieszkania podbiegł do mnie mały piesek a obok stała śliczna i prawie naga dziewczyna wyjęta żywcem z amerykańskim filmów dla dorosłych. Zaprowadziła mnie do pokoju i powiedziała żebym się rozebrał a ona zaraz wróci tak więc tak zrobiłem. Dziewczyna nie była za bardzo rozmowna ale ponura też się nie wydawała, wyglądało to tak jakby była w 100 % skupiona na swojej robocie. Dobra starczy już o tle a przejdźmy do setna sprawy, dziewczyna zaczyna mi robić loda i nic z tego nie wynika... koszmar większy niż po wybuchu bomby w Nagasaki ! Zastanawiacie się pewnie jakie były moje odczucia, wbrew pozorom nad cała paniką górę brało moje mega zdziwienie dlaczego mi nie chce stanąć, przecież robiła mi laskę niezwykle seksowna dziewczyna a tu nic zero podniety. Dziewczyna jeszcze tylko co chwilę mi powtarzała żebym się obudził w końcu bo trochę dalej we znaki wchodził stan upojenia alkoholowego.
No i ostatecznie dziewczyna przez ponad godzinę starała się w przeróżne sposoby mnie podniecić, robiła loda na wiele sposobów ale ja już sam wiedziałem że już nic z tego nie będzie.
Ogólnie wyrzuciłem 150 zł w błoto ale chociaż mam jakieś pierwsze minimalne doświadczenie co nie zmienia faktu że jestem bardzo niezadowolony.
Jak myślicie co było powodem takiej sytuacji, alkohol, stres a może coś ze mną nie tak ?? Dodam tylko że podczas oglądania hardcorowych filmów nie mam żadnych tego typu problemów, z tym że już mnie tego rodzaju filmy nudzą i wolę na żywo coś podziałać.
Decyzja żeby skorzystać z prostytutki narodziła się z tego gdy pomyślałem sobie że gdy będę miał ten pierwszy raz za sobą to wszystko będzie potem już prostsze. No i tak jak postanowiłem tak zrobiłem, nie chciałem iść do agencji a bardziej prywatnie to rozegrać dlatego wybrałem w internecie najciekawszy dla mnie anons i zadzwoniłem, rozmowa ogólnie trwała bardzo krótko ale i na temat bo już za parę godzin miałem ustawione spotkanie.
Przez czas do spotkania oczywiście się wykąpałem etc. bo przecież higiena w takiej sytuacji to jedna z najważniejszych rzeczy a następnie przed wyjściem dla rozlóźnienia wypiłem szklankę whisky której akurat mi zostało pół butelki z imprezy odbywającej się dzień wcześniej. W tym momencie chyba zaczęły się robić moje schody bo po pierwszej szklance whisky poszła druga... trzecia... aż wydzwoniłem sam pół butelki 0,7 Jim Beama. Czułem się troszkę pijany ale ogólnie adrenalina sprawiała że wszystko w miarę ogarniałem. Dopiero jadąc do mojej księżniczki taksówką prawie w niej zasnąłem tak więc chyba z tym alkoholem przesadziłem. Dojechałem w docelowe miejsce, wysiadłem i jeszcze w pobliskim sklepie nabyłem energy drinka żeby się choć trochę ogarnąć. Następnie podszedłem pod klatkę zadzwoniłem telefonem do niej czy to na pewno tu ona odpowiedziała że tak i że już mi drzwi otwiera. Gdy otworzyły się drzwi od mieszkania podbiegł do mnie mały piesek a obok stała śliczna i prawie naga dziewczyna wyjęta żywcem z amerykańskim filmów dla dorosłych. Zaprowadziła mnie do pokoju i powiedziała żebym się rozebrał a ona zaraz wróci tak więc tak zrobiłem. Dziewczyna nie była za bardzo rozmowna ale ponura też się nie wydawała, wyglądało to tak jakby była w 100 % skupiona na swojej robocie. Dobra starczy już o tle a przejdźmy do setna sprawy, dziewczyna zaczyna mi robić loda i nic z tego nie wynika... koszmar większy niż po wybuchu bomby w Nagasaki ! Zastanawiacie się pewnie jakie były moje odczucia, wbrew pozorom nad cała paniką górę brało moje mega zdziwienie dlaczego mi nie chce stanąć, przecież robiła mi laskę niezwykle seksowna dziewczyna a tu nic zero podniety. Dziewczyna jeszcze tylko co chwilę mi powtarzała żebym się obudził w końcu bo trochę dalej we znaki wchodził stan upojenia alkoholowego.
No i ostatecznie dziewczyna przez ponad godzinę starała się w przeróżne sposoby mnie podniecić, robiła loda na wiele sposobów ale ja już sam wiedziałem że już nic z tego nie będzie.
Ogólnie wyrzuciłem 150 zł w błoto ale chociaż mam jakieś pierwsze minimalne doświadczenie co nie zmienia faktu że jestem bardzo niezadowolony.
Jak myślicie co było powodem takiej sytuacji, alkohol, stres a może coś ze mną nie tak ?? Dodam tylko że podczas oglądania hardcorowych filmów nie mam żadnych tego typu problemów, z tym że już mnie tego rodzaju filmy nudzą i wolę na żywo coś podziałać.
Skomentuj