W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Pierwszy raz u prostytutki....

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • zbuntowany
    Seksualnie Niewyżyty
    • Apr 2006
    • 237

    #46
    Przy takim gonieniu za utratą cnoty nie ma mowy o żadnym skrzywianiu się. To tylko ugruntowanie istniejącego już skrzywienia

    Skomentuj

    • Neverminder
      Seksualnie Niewyżyty
      • Jun 2007
      • 229

      #47
      Skrzywienie? Jakie skrzywienie? Nazywanie świadomej decyzji logicznie uargumentowanej skrzywieniem, to lekkie nadużycie.

      Skomentuj

      • zbuntowany
        Seksualnie Niewyżyty
        • Apr 2006
        • 237

        #48
        To skrzywienie nazywa się popularnie "sperma w oczach". Chodzi o to, że za dużo spermy zbiera się w organizmie, plemniki przedostają się do krwiobiegu, stamtąd do mózgu i przejmują kontrolę. Część z nich może być widoczna w oczach właśnie i zakłóca postrzeganie świata. Leczenie chirurgicznie poprzez usunięcie penisa razem z jajami. Pozwala na stopniowy powrót mózgu do kontroli. Medycyna alternatywna - czuła i rozumiejąca kobieta

        Rany... na prawdę nie widzisz żadnego skrzywienia w tak ciężkim dążeniu do "zaliczenia"? No jasne... każdemu facetowi w młodym wieku zdarzają się takie momenty. Ale gdy przechodzi to w postać chroniczną. Utrudnia kontakty w kobietami.... przesłania możliwość tworzenia normalnych związków.... wpływa negatywnie na samoocenę... to jest skrzywienie.

        A stwierdzenie, że weekend bez alkoholu to nie weekend też wskazuje na to, że coś jednak jest nie tak.

        Skomentuj

        • nuova
          Perwers
          • Aug 2009
          • 823

          #49
          Nie wiem po co jeszcze się produkujecie, chłopak dostał masę mądrych podpowiedzi, przeczytał tylko jedną, która była najwygodniejsza i pewnie więcej się nie odezwie. Najpierw twierdził, że się spina przy każdym bliższym kontakcie z dziewczyną, że ma psychiczną barierę, a teraz nagle zmienił zdanie i już jest twardzielem. O alkoholu nawet nie wspominam, nie wiem jak można być tak...nieinteligentnym, żeby po 2 (sic!) nieudanych próbach seksu po procentach nadal uważać, że to super środek na potencję. Szkoda czasu.
          Ty kiedy ją mijasz w alejach Starówki
          Myślisz o jej czterech literach jakbyś pisał krzyżówki

          Skomentuj

          • Casta
            Świntuszek
            • Oct 2011
            • 56

            #50
            Napisał zbuntowany
            A stwierdzenie, że weekend bez alkoholu to nie weekend też wskazuje na to, że coś jednak jest nie tak.
            koleżko jak mieszkasz w miarę większym mieście starczy wyjść w nocy na ulicę to zobaczysz co się dzieje.

            Napisał nuova
            Nie wiem po co jeszcze się produkujecie, chłopak dostał masę mądrych podpowiedzi, przeczytał tylko jedną, która była najwygodniejsza i pewnie więcej się nie odezwie.
            mimo że niektórzy piszą trochę nie na temat to się odezwę...

            Napisał nuova
            Najpierw twierdził, że się spina przy każdym bliższym kontakcie z dziewczyną, że ma psychiczną barierę, a teraz nagle zmienił zdanie i już jest twardzielem.
            Nigdzie tak nie napisałem, czytanie ze zrozumieniem się kłania.
            Mam / miałem psychiczną barierę (zweryfikuje to kolejny raz) ale sobie uświadomiłem że nie ma już co na siłę biegać na prostytuty czy szukać sexu jeśli nie mam na niego humoru. Poszedłem do tych panien w celu treningu że tak powiem i ogólnie podobało mi się bardzo mimo że wyszło jak wyszło. Natomiast uświadomiłem sobie że wyszło tak dlatego że byłem spięty a nie wiedziałem że aż tak się zestresuje, teraz na przyszłość będę już miał tego świadomość i w przypadku gdy będę miał np. iść znowu na prostytute to już będę musiał być na 100 % pewny że tego chcę a nie na siłę żeby po prostu zaliczyć tak jak to miało miejsce w tych dwóch razach.
            Ogólnie staram się być takim człowiekiem żeby po upadku wyciągać konsekwencje i naprawiać błędy a nie kłaść się do trumny od razu. Pierwszą czynnością jaką postanowiłem zrobić to tak jak podpowiedział Bing, rzucam masturbacje wtedy po czasie będę miał ostrą ochotę co doda mi dodatkowej pewności że flaka nie będzię a z nabytą wiedzą z poprzednich razów i stąd będę mógł być pozytywnej myśli co jest chyba najważniejsze.

            Napisał nuova
            O alkoholu nawet nie wspominam, nie wiem jak można być tak...nieinteligentnym, żeby po 2 (sic!) nieudanych próbach seksu po procentach nadal uważać, że to super środek na potencję. Szkoda czasu.
            Bardzo proszę pokaż mi gdzie napisałem że za trzecim razem znowu zażyję alkohol ? Nie zażyję go albo co najwyżej w niewielkiej ilości.


            Teraz kilka słów nie tylko do Ciebie ale do wszystkich humorystycznie spoglądających na moją postawę i ten wątek. Rozumiem że według niektórych stąd powinienem siąść i płakać albo czekać jeszcze nie wiadomo ile aż czas sam nadejdzie odpowiedni.
            Chyba logiczne jest że jakbym mógł to zrobić ze znajomą to bym nie szedł na prostytuty ale najwyraźniej bałem się zawsze pierwszego razu dlatego też nie potrafiłem sobie stworzyć żadnej konkretnej okazji.
            Skoro samo nic nie idzie to nie ma na co czekać tylko trzeba zrobić jakiś krok ku lepszemu.
            Myślcie sobie co chcecie ale ja nie mam zamiaru czekać 5 lat na ten przepiękny pierwszy romantyczny raz, tylko wolę obrać jakąś strategię i być potem sprawny i obeznany w temacie.


            Póki co to tyle, mam nadzieje że rozwiałem wszelkie wątpliwości a także na tym etapie dziękuje wszystkim udzielającym się w tym temacie bo bez waszych odpowiedzi nic bym nie był w stanie wywnioskować.
            0statnio edytowany przez Casta; 13-10-11, 16:09.

            Skomentuj

            • nuova
              Perwers
              • Aug 2009
              • 823

              #51
              Napisał Casta
              Nigdzie tak nie napisałem, czytanie ze zrozumieniem się kłania.
              Mam / miałem psychiczną barierę (zweryfikuje to kolejny raz) ale sobie uświadomiłem że nie ma już co na siłę biegać na prostytuty czy szukać sexu jeśli nie mam na niego humoru.
              No to jest dobra decyzja.

              Napisał Casta
              Poszedłem do tych panien w celu treningu że tak powiem i ogólnie podobało mi się bardzo mimo że wyszło jak wyszło. Natomiast uświadomiłem sobie że wyszło tak dlatego że byłem spięty a nie wiedziałem że aż tak się zestresuje, teraz na przyszłość będę już miał tego świadomość i w przypadku gdy będę miał np. iść znowu na prostytute to już będę musiał być na 100 % pewny że tego chcę a nie na siłę żeby po prostu zaliczyć tak jak to miało miejsce w tych dwóch razach.
              Cały czas mówisz o treningu, doświadczeniu itp., ale czego się nauczyłeś u prostytutki? Przyszedłeś, położyłeś się, obsłużyła Cię i poszedłeś. Z nie-prostytutką tak nie będzie - będziesz musiał ją uwodzić, kusić, zainteresować sobą, a w sypialni rozebrać, wycałować, wymacać, wylizać itp. Prostytutka dostaje kasę za seks, sama się ubierze w seksowne ciuszki, sama zrobi co musi i inicjatywa faceta jest zerowa, poza przekazaniem pieniędzy.

              Napisał Casta
              Ogólnie staram się być takim człowiekiem żeby po upadku wyciągać konsekwencje i naprawiać błędy a nie kłaść się do trumny od razu. Pierwszą czynnością jaką postanowiłem zrobić to tak jak podpowiedział Bing, rzucam masturbacje wtedy po czasie będę miał ostrą ochotę co doda mi dodatkowej pewności że flaka nie będzię a z nabytą wiedzą z poprzednich razów i stąd będę mógł być pozytywnej myśli co jest chyba najważniejsze.
              Jaką wiedzą? Wytłumacz mi, czego można się nauczyć u prostituty, bo nie rozumiem - i mówię to bez złośliwości.


              Napisał Casta
              Bardzo proszę pokaż mi gdzie napisałem że za trzecim razem znowu zażyję alkohol ? Nie zażyję go albo co najwyżej w niewielkiej ilości.
              Nie napisałeś tego, ale nie dopuszczasz myśli, że Ci nie staje z powodu alkoholu właśnie. Zresztą sam napisałeś, że zacząłeś na jednej szklaneczce i nie umiałeś skończyć.


              Napisał Casta
              Teraz kilka słów nie tylko do Ciebie ale do wszystkich humorystycznie spoglądających na moją postawę i ten wątek. Rozumiem że według niektórych stąd powinienem siąść i płakać albo czekać jeszcze nie wiadomo ile aż czas sam nadejdzie odpowiedni.
              Chyba logiczne jest że jakbym mógł to zrobić ze znajomą to bym nie szedł na prostytuty ale najwyraźniej bałem się zawsze pierwszego razu dlatego też nie potrafiłem sobie stworzyć żadnej konkretnej okazji.
              Skoro samo nic nie idzie to nie ma na co czekać tylko trzeba zrobić jakiś krok ku lepszemu.
              Myślcie sobie co chcecie ale ja nie mam zamiaru czekać 5 lat na ten przepiękny pierwszy romantyczny raz, tylko wolę obrać jakąś strategię i być potem sprawny i obeznany w temacie.
              Nikt Ci nie każe czekać, jakbyś przeczytał dokładnie posty to byś wiedział - większość sugeruje znajomość z otwartą, wesołą dziewczyną z klubu, która wzięłaby Cię w obroty tak, że nie zdążyłbyś pomyśleć o swoim fiucie, a już byś dochodził.
              Ty kiedy ją mijasz w alejach Starówki
              Myślisz o jej czterech literach jakbyś pisał krzyżówki

              Skomentuj

              • Skinheads_Front
                Erotoman
                • Jun 2009
                • 530

                #52
                Napisał RedJane
                Ale gdzie mowa o litości i współczuciu?
                Mowa jest cały czas o tym, że jeśli facet nie jest jednoznacznie odrzucający fizycznie lub przez sposób bycia, to nie powinno stanowić problemu ze znalezieniem laski do koleżeńskiego seksu, która spokojnie rozprawiczy i oszczędzi przejść z tzw "damami negocjowalnej konduity".
                Jakoś niewiele znam młodych dziewczyn, które chcą sypiać z facetem, który nie wzbudza w nich wielkiego pożądania. Dla mnie pożądanie jest nieodłącznie z seksem związane, nie mógłbym iść do łóżka z kobietą, która mnie seksualnie nie podnieca

                Skomentuj

                • Jeronimo_
                  Erotoman
                  • Feb 2010
                  • 393

                  #53
                  Napisał Skinheads_Front
                  Dla mnie pożądanie jest nieodłącznie z seksem związane, nie mógłbym iść do łóżka z kobietą, która mnie seksualnie nie podnieca
                  Napisał RedJane
                  Bo jesteś facet i fizjologicznie nie jesteś zdolny do stosunku, jeśli nie jesteś odpowiednio podniecony. A kobieta, z fizjologicznego punktu widzenia może zawsze - wystarczy dobrze poślinić.
                  To przecież nie o to chodzi, bo facet jak chce to nawet nie podniecony, jest w stanie uprawiać seks, ja bym mógł.

                  Tylko u nas patrząc na facetów jako ogół, mechanizm przy doborze partnerki do seksu jest prostszy, mówi się że faceci to wzrokowcy. Po prosu patrzymy czy kobieta spełnia nasze oczekiwania, a że większość ma atrybuty, które pozwalają o niej myśleć w kontekście seksualnym, to nie ma aż takiego problemu. Kobiety jednak bardziej patrzą całościowo i dlatego wybór partnera u was, jest większym wyzwaniem.
                  Jednak są faceci tacy jak ja, którzy w tej kwestii patrzą na kobiety dokładnie tak jak one na nas i wtedy pojawiają się takie dziwne dylematy.
                  "purposelessness is my purpose"

                  Skomentuj

                  • Gruboss

                    #54
                    To może sobie zapal MJ razem z jakąś "kumpelą" gwarantowany brak stresu i sex później extra ,tylko gumke zaciągnij w razie jak Cie poniesie

                    Skomentuj

                    • Malinka_a
                      Perwers
                      • Feb 2011
                      • 1219

                      #55
                      nuova dobrze mówi. u prostytuki można się nauczyć tyle samo, co z pornosów - sprawadzenia kobiety do miana słoika na spermy, uprzedmiotowianie, zero własnej inicjatywy... to nie ma NIC wspólnego z rzeczywistością, z seksem za darmo, a już szczególnie z seksem z miłości.
                      Napisał Casta
                      koleżko jak mieszkasz w miarę większym mieście starczy wyjść w nocy na ulicę to zobaczysz co się dzieje.
                      a wiesz, że mieszkam w dużym mieście i często widzę naćpanych ludzi? to chyba znaczy, że powinnam zacząć ćpać, według Twojej teorii. ale widzę, jak dziewczyny się puszczają w klubach, o boże, wszyscy tak robią, ja też muszę! no bo przecież po co mieć własny rozum, bycie młodym wszystko usprawiedliwi.
                      Napisał Casta
                      Ogólnie staram się być takim człowiekiem żeby po upadku wyciągać konsekwencje i naprawiać błędy a nie kłaść się do trumny od razu.
                      naprawdę? bo ja widzę, że dalej masz zamiar chodzić na dziwki i dalej masz zamiar pić. niczego się nie nauczyłeś. nie umiesz wyciągać wniosków z własnych błędów, ani z dobrych rad innych.
                      Napisał Casta
                      Bardzo proszę pokaż mi gdzie napisałem że za trzecim razem znowu zażyję alkohol ? Nie zażyję go albo co najwyżej w niewielkiej ilości.
                      najpierw się zapierasz, że nie, a potem dodajesz, że tylko w małej ilości
                      Napisał Casta
                      Chyba logiczne jest że jakbym mógł to zrobić ze znajomą to bym nie szedł na prostytuty ale najwyraźniej bałem się zawsze pierwszego razu dlatego też nie potrafiłem sobie stworzyć żadnej konkretnej okazji.
                      bo do pierwszego razu trzeb DOJRZEĆ. trzeba być gotowym, odpowiednio ukształtowanym psychicznie. jak się bałeś to mogłeś poczekać, a nie rozprawiczać się na siłę bo Ci jaja puchną i ręka boli od walenia. jak dla mnie masz poważne problemy ze sobą, to się leczy u psychologa.
                      widać, że lubisz seks, bo ciągle o tym gadasz
                      jesteś tak słodka, wiesz, to Twoja najgorsza wada
                      bo w środku jesteś gorzka, jak gorzka czekolada

                      Skomentuj

                      • Skinheads_Front
                        Erotoman
                        • Jun 2009
                        • 530

                        #56
                        Pierwszy raz to trzeba mieć z kim przeżyć. A zdarzają się osoby, które często mają zerowe powodzenie

                        Skomentuj

                        • Neverminder
                          Seksualnie Niewyżyty
                          • Jun 2007
                          • 229

                          #57
                          Napisał Malinka_a
                          nuova dobrze mówi. u prostytuki można się nauczyć tyle samo, co z pornosów
                          Bzdura i jeszcze raz bzdura, gdyż mimo, że najczęściej dziwka uczuć do klienta nie żywi, to taki potencjalny klient prawiczek może dzięki takiej wizycie/wizytom u niej oswoić się z sytuacja i nabrać więcej pewności dzięki czemu później będzie mu łatwiej ze zwykłymi kobietami.

                          Napisał Skinheads_Front
                          Pierwszy raz to trzeba mieć z kim przeżyć. A zdarzają się osoby, które często mają zerowe powodzenie
                          Sedno sprawy, polać temu panu...

                          Skomentuj

                          • zbuntowany
                            Seksualnie Niewyżyty
                            • Apr 2006
                            • 237

                            #58
                            Napisał Casta
                            koleżko jak mieszkasz w miarę większym mieście starczy wyjść w nocy na ulicę to zobaczysz co się dzieje.
                            Nie mieszkam może w ogromnym, bo 200 tyś mieście. I widzę ludzi którzy piją w weekendy. Ale widzę też ludzi którzy chodzą do kina, do teatru... mam znajomych z którymi wyskakujemy w góry. I wyobraź sobie, że to wszystko bez picia ani żadnych innych używek.
                            Takie spędzanie czasu wolnego tylko z alkoholem kojarzy mi się właśnie z małymi, zabitymi dechami dziurami. Ale to też się okazuje na dziś nieprawdą i wiem to z doświadczenia. Ludzie tam coraz częściej mają samochody a na weekend wyskakują do miasta, do kina, w góry, nad morze....

                            Więc proszę mi tutaj nie opowiadać jak to wszyscy to ja też. Bo podpieranie się bliżej nieokreślonymi "wszystkimi" w swoich wypowiedziach świadczy o słabości.

                            --------------------
                            Żeby nie było, że taki święty jestem: Mnie też się zdarza popić. Czasem nawet to lubię. Ale to są pojedyncze przypadki - raz na 2, 3 miesiące jest to zabawne. Ale życie na zasadzie, że jak mamy weekend to trzeba się napić jakoś wydaje mi się strasznie nudne.

                            Skomentuj

                            • nuova
                              Perwers
                              • Aug 2009
                              • 823

                              #59
                              Bzdura i jeszcze raz bzdura, gdyż mimo, że najczęściej dziwka uczuć do klienta nie żywi, to taki potencjalny klient prawiczek może dzięki takiej wizycie/wizytom u niej oswoić się z sytuacja i nabrać więcej pewności dzięki czemu później będzie mu łatwiej ze zwykłymi kobietami.
                              Taaa, jasne. Prawiczek to co najwyżej od dziwki się nauczy jak wkładać i wyciągać. Jeżeli wg Ciebie to jest wystarczające, żeby zaspokoić normalną kobietę to powodzenia

                              Pisałam już - z dziwką umawiasz się przez telefon, nie odmówi, przyjmie Cię umyta, pachnąca, w seksownych ciuchach, sama cię zachęci, nie wstydzi się, zrobi co ma zrobić, pojęczy. A teraz wyobraź sobie, że kolega Autor poznaje super dziewczynę w klubie, idą razem do mieszkania i kobieta okazuje się być nieśmiała, niedoświadczona aż tak bardzo jak kur*a. Do tego jeszcze oczekuje, że facet ją zachęci, uwiedzie, przejmie inicjatywę. W tym momencie biedny chłop zdurnieje, bo jedyne, czego się nauczył to komenda: "Ściągaj spodnie, włóż tutaj, dawaj kasę". Z tego co wiem przeciętna kobieta nie tego wymaga podczas seksu
                              Ty kiedy ją mijasz w alejach Starówki
                              Myślisz o jej czterech literach jakbyś pisał krzyżówki

                              Skomentuj

                              • zbuntowany
                                Seksualnie Niewyżyty
                                • Apr 2006
                                • 237

                                #60
                                Napisał Jeronimo_
                                Ale wiesz chłopak, jest jaki jest nie zmienisz go , bez sensu jest takie krytykowanie, bo nic nie wnosi. Nie mówię, że nie masz racji, tylko w jego akurat przypadku, to takie zachowania nie sądzę by miały związek z jego problemem. Raczej częste imprezowanie powinno sprzyjać okazjom.
                                Oj nie chodzi o czepianie się. Chodzi o pewne potrząśnięcie facetem aby wyjrzał troszkę z tego świata jaki sobie stworzył i zobaczył, że to tylko mały wycinek rzeczywistości. Ale fakt też faktem, że to musiałby zrobić chyba fizycznie jakiś znajomy. Przez forum internetowe to nie działa.

                                Skomentuj

                                Working...