W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Pierwszy raz u prostytutki....

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Jeronimo_
    Erotoman
    • Feb 2010
    • 393

    #61
    Też tak sądzę, nawet nie wiem czy jak by to powiedział znajomy, to by do niego dotarło. Raczej to jest coś, do czego człowiek musi sam dojrzeć.
    "purposelessness is my purpose"

    Skomentuj

    • Gogol
      Seksualnie Niewyżyty
      • Feb 2009
      • 241

      #62
      Zdarzyło mi się kilkukrotnie pójść do łóżka z wcale nie odpychającą dziewczyną ale tylko dlatego, że w okolicy było łóżko. I był, i to nie jeden przypadek, że wtedy fiut odmówił mi współpracy. Ktoś mi potem powiedział: on po prostu był mądrzejszy od ciebie. Dlaczego? Bo brakło tej chemii o której liczni tu się wypowiadają. I autorowi wątku oprócz alko zaszkodził kompletny brak chemii, bo jakaż chemia może być z prostytutką. Gdyby to była jego dziewczyna, albo przynajmniej kumpela, którą lubi i z którą mu się fajnie gada - alkohol tylko by go rozluźnił i było by bzykanko jak się patrzy.
      Błąd zasadniczy to to, że na pierwszy raz wybrał k..wę. Na k..wy chodzą na ogół stare wygi a na pierwszy raz to trzeba przynajmniej lubić i być lubianym. Chyba że się jest prymitywnym dupkiem, pozbawionym potrzeb wyższego rzędu. To że autorowi nie stanął, może świadczyć, że jednak takim nie jest.
      A polubić się przecież można już po godzinie na imprezie. Idź autorze na byle jaką imprezę, rozejrzyj się za taką, której też niezbyt udaje się być gwiazdą, zagadaj, może ona da się polubić a potem to już może być z górki.
      Nie można mieć wszystkich dziewczyn na świecie, ale należy do tego dążyć.

      Skomentuj

      • Casta
        Świntuszek
        • Oct 2011
        • 56

        #63
        Napisał Malinka_a
        nuova dobrze mówi. u prostytuki można się nauczyć tyle samo, co z pornosów
        Neverminder doskonale Ci wyjaśnił o co chodzi.


        Napisał Malinka_a
        a wiesz, że mieszkam w dużym mieście i często widzę naćpanych ludzi? to chyba znaczy, że powinnam zacząć ćpać, według Twojej teorii. ale widzę, jak dziewczyny się puszczają w klubach, o boże, wszyscy tak robią, ja też muszę! no bo przecież po co mieć własny rozum, bycie młodym wszystko usprawiedliwi.
        Nie chodzi mi o to że Ty czy ktoś też powinien robić to co tłum ale że napicie się w weekend nie oznacza że ktoś musi mieć od razu problemy ze sobą jak to stwierdzał ktoś wcześniej.

        Napisał Malinka_a
        naprawdę? bo ja widzę, że dalej masz zamiar chodzić na dziwki i dalej masz zamiar pić.
        Nie wykluczam ani pierwszego ani drugiego z tym że raczej nie będę już łączył jednego z drugim.

        Napisał Malinka_a
        najpierw się zapierasz, że nie, a potem dodajesz, że tylko w małej ilości
        bo bycie nawalonym a po wypiciu np. jednego piwa to jest duża różnica.

        Napisał Malinka_a
        jak dla mnie masz poważne problemy ze sobą, to się leczy u psychologa.
        Za takie rady to raczej podziękuję.


        @Gogol Myślę że wszystko jest dokładnie tak jak piszesz ale nie żałuję że poszedłem na k***y bo teraz jakąś trochę zmieniłem podejście. Już się nie czuję jak totalny prawiczek i wyciągnąłem sporo wniosków. Nawet z koleżankami z pracy mi się teraz jeszcze lepiej bajerzy tak więc choć może się to wydać dziwne jestem co raz bardziej zadowolony z rozwoju sytuacji.

        Skomentuj

        • nuova
          Perwers
          • Aug 2009
          • 823

          #64
          Casta, odnieś się do moich postów, proszę, bo jak zwykle komentujesz tylko te, które są dla Ciebie wygodne
          Ty kiedy ją mijasz w alejach Starówki
          Myślisz o jej czterech literach jakbyś pisał krzyżówki

          Skomentuj

          • Skinheads_Front
            Erotoman
            • Jun 2009
            • 530

            #65
            Napisał RedJane
            Zerowe powodzenie nie bierze się z powietrza ani z babskiej złośliwości, sorry :]
            Często nie jest to zależne od nas. Ja ani za mądry, ani za piękny nie jestem, po prostu niegrzeczny chłopiec ze mnie Powodzenie mam, ale nie uważam się za specjalnie wartościowego człowieka. A ktoś może być spokojnym intelektualistą, ambitnym itp. a mieć spore problemy z kobietami. A można powiedzieć, że bardziej zasługuje na nie niż ja

            Skomentuj

            • Neverminder
              Seksualnie Niewyżyty
              • Jun 2007
              • 229

              #66
              Napisał nuova
              Taaa, jasne. Prawiczek to co najwyżej od dziwki się nauczy jak wkładać i wyciągać. Jeżeli wg Ciebie to jest wystarczające, żeby zaspokoić normalną kobietę to powodzenia

              Pisałam już - z dziwką umawiasz się przez telefon, nie odmówi, przyjmie Cię umyta, pachnąca, w seksownych ciuchach, sama cię zachęci, nie wstydzi się, zrobi co ma zrobić, pojęczy. A teraz wyobraź sobie, że kolega Autor poznaje super dziewczynę w klubie, idą razem do mieszkania i kobieta okazuje się być nieśmiała, niedoświadczona aż tak bardzo jak kur*a. Do tego jeszcze oczekuje, że facet ją zachęci, uwiedzie, przejmie inicjatywę. W tym momencie biedny chłop zdurnieje, bo jedyne, czego się nauczył to komenda: "Ściągaj spodnie, włóż tutaj, dawaj kasę". Z tego co wiem przeciętna kobieta nie tego wymaga podczas seksu
              Opisujesz to wszystko tak, jak by pójście na dziwki było domeną mężczyzn którzy IQ nie grzeszą, jednocześnie jednak sama najwidoczniej masz problem z odróżnieniem od siebie słów "oswoić" a "nauczyć". Czy ja gdzieś napisałem, że idąc do pani lekkich obyczajów nauczyć się można tego jak postępować z kobietami? Nie. Napisałem o oswojeniu się z sytuacją, o tym, że dzięki wcześniejszemu kontaktowi z kobietą jaka by nie była, taki mężczyzna rozprawiczony przez dziwkę, nie zacznie się przynajmniej trząść czy nie wpadnie w panikę przy zwykłej dziewczynie, bo będzie mu już dużo łatwiej, wiedząc, że ma pewne sprawy za sobą (tak, tak, tu zaraz można pisać, że przecież może znaleźć sobie dziewczynę która go pokocha i będzie chciała być z nim do końca życia i nie będzie jej przeszkadzało, że jej partner się zlęknie i cierpliwie to przyjmie... co jednak w sytuacji, kiedy takiej dziewczyny z którą chce spędzić resztę życia znaleźć sobie nie może ze względu na np. wyżej wspomniany brak powodzenia, czy też brak chęci do poważnego wiązania się już teraz).
              Sugerując, że mężczyzna który pójdzie na dziwki od razu zdurnieje na widok zwykłej dziewczyny, mijasz się solidnie z rzeczywistością, bo przecież to oczywiste, że inaczej należy się zachowywać wobec dziwki a inaczej zwykłej dziewczyny. Może mężczyźni z którymi się umawiasz nie potrafią tego od siebie oddzielić i przez to taki niesprawiedliwy osąd z twojej strony? Odpowiedz sobie w duchu sama.


              Po wielu przemyśleniach i analizach, myślę, że kobiety tak bardzo gardzą dziwkami, gdyż podświadomie są zazdrosne o to, że mężczyźni wolą iść zapłacić niż płaszczyć się przed nimi księżniczkami, bo przecież najlepiej im nic nie robić tylko czekać, aż dziesięciu się ustawi w kolejce aby wybrać tego jednego najlepszego a całą resztę kopnąć w dupę.
              Napisał Skinheads_Front
              Często nie jest to zależne od nas. Ja ani za mądry, ani za piękny nie jestem, po prostu niegrzeczny chłopiec ze mnie Powodzenie mam, ale nie uważam się za specjalnie wartościowego człowieka. A ktoś może być spokojnym intelektualistą, ambitnym itp. a mieć spore problemy z kobietami. A można powiedzieć, że bardziej zasługuje na nie niż ja
              W życiu przyjęło się tak, że nie dostają ci co zasługują, a odwrotnie.
              0statnio edytowany przez Neverminder; 14-10-11, 22:11.

              Skomentuj

              • zbuntowany
                Seksualnie Niewyżyty
                • Apr 2006
                • 237

                #67
                Napisał Skinheads_Front
                A ktoś może być spokojnym intelektualistą, ambitnym itp. a mieć spore problemy z kobietami. A można powiedzieć, że bardziej zasługuje na nie niż ja
                Rany... ależ mylisz pojęcia i wytyczasz odgórne zasady kto zasługuje a kto nie. Spokojny intelektualista i ambitny zasługuje na to aby mieć sukcesy intelektualne. Tak samo ambitny sportowiec zasługuje na sukcesy sportowe i medale. Nie ma tutaj zależności, że automatycznie bardziej "zasługuje" na kobiety. Ty sobie radzisz z kobietami i masz tego skutki. Ale też nie jest powiedziane, że spokojny intelektualista musi mieć z tym jakiekolwiek problemy. Nie widzę związków przyczynowo skutkowych.

                Zresztą dyskusja zbacza coraz bardziej na jakieś ogólne tematy. Autor już wyciągnął wnioski jakie chciał. Widać, że chyba trochę ciśnienie mu przeszło - to raczej dobrze. A reszta to już chyba takie trochę bicie piany...

                Skomentuj

                • DSD
                  Perwers
                  • Jan 2010
                  • 1275

                  #68
                  Napisał zbuntowany
                  Rany... ależ mylisz pojęcia i wytyczasz odgórne zasady kto zasługuje a kto nie. Spokojny intelektualista i ambitny zasługuje na to aby mieć sukcesy intelektualne.
                  Co nie zmienia faktu że posiada on także popęd płciowy i oprócz sukcesów intelektualnych chciałby mieć również te łóżkowe. I to jest to o czym pisał antynazistowski skin.
                  'Jeszcze nigdy w historii tak wielu nie miało do powiedzenia tak niewiele' (o Internecie znalezione w Internecie)

                  Skomentuj

                  • watch.out
                    Gwiazdka Porno
                    • Sep 2011
                    • 2959

                    #69
                    Napisał Neverminder
                    Opisujesz to wszystko tak, jak by pójście na dziwki było domeną mężczyzn którzy IQ nie grzeszą, jednocześnie jednak sama najwidoczniej masz problem z odróżnieniem od siebie słów "oswoić" a "nauczyć". Czy ja gdzieś napisałem, że idąc do pani lekkich obyczajów nauczyć się można tego jak postępować z kobietami? Nie. Napisałem o oswojeniu się z sytuacją, o tym, że dzięki wcześniejszemu kontaktowi z kobietą jaka by nie była, taki mężczyzna rozprawiczony przez dziwkę, nie zacznie się przynajmniej trząść czy nie wpadnie w panikę przy zwykłej dziewczynie, bo będzie mu już dużo łatwiej, wiedząc, że ma pewne sprawy za sobą (tak, tak, tu zaraz można pisać, że przecież może znaleźć sobie dziewczynę która go pokocha i będzie chciała być z nim do końca życia i nie będzie jej przeszkadzało, że jej partner się zlęknie i cierpliwie to przyjmie... co jednak w sytuacji, kiedy takiej dziewczyny z którą chce spędzić resztę życia znaleźć sobie nie może ze względu na np. wyżej wspomniany brak powodzenia, czy też brak chęci do poważnego wiązania się już teraz).
                    Sugerując, że mężczyzna który pójdzie na dziwki od razu zdurnieje na widok zwykłej dziewczyny, mijasz się solidnie z rzeczywistością, bo przecież to oczywiste, że inaczej należy się zachowywać wobec dziwki a inaczej zwykłej dziewczyny. Może mężczyźni z którymi się umawiasz nie potrafią tego od siebie oddzielić i przez to taki niesprawiedliwy osąd z twojej strony? Odpowiedz sobie w duchu sama.


                    Po wielu przemyśleniach i analizach, myślę, że kobiety tak bardzo gardzą dziwkami, gdyż podświadomie są zazdrosne o to, że mężczyźni wolą iść zapłacić niż płaszczyć się przed nimi księżniczkami, bo przecież najlepiej im nic nie robić tylko czekać, aż dziesięciu się ustawi w kolejce aby wybrać tego jednego najlepszego a całą resztę kopnąć w dupę.
                    .
                    Amen chlopie, bez kitu... Podzielam te zdanie w wiekszosci przypadkow
                    If you're not into oral sex - keep your mouth shut!

                    Skomentuj

                    • Casta
                      Świntuszek
                      • Oct 2011
                      • 56

                      #70
                      Napisał nuova
                      Casta, odnieś się do moich postów, proszę, bo jak zwykle komentujesz tylko te, które są dla Ciebie wygodne
                      Spoko, ogólnie odpisuję na komentarze które chcę sprostować albo w jakiś sposób na mnie działają że chcę się wypowiedzieć

                      Napisał nuova
                      Taaa, jasne. Prawiczek to co najwyżej od dziwki się nauczy jak wkładać i wyciągać. Jeżeli wg Ciebie to jest wystarczające, żeby zaspokoić normalną kobietę to powodzenia
                      To chyba jest jasne że nie będę traktował normalnej kobiety jak tej u której się płaci ale po wizycie u tej drugiej potem w kontakcie z tą pierwszą nie będę już takim krytycznym świeżakiem. Szanse wtedy na to że będą mnie męczyć dziwne myśli "czy wszystko pójdzie dobrze" albo że będę spięty ulegną znacznemu pomniejszeniu, jestem tego pewny. Nie wiem czego Ty w tym nie rozumiesz, po za tym Neverminder w ostatnim swoim poście doskonale wszystko wyjaśnił.

                      Napisał nuova
                      Pisałam już - z dziwką umawiasz się przez telefon, nie odmówi, przyjmie Cię umyta, pachnąca, w seksownych ciuchach, sama cię zachęci, nie wstydzi się, zrobi co ma zrobić, pojęczy. A teraz wyobraź sobie, że kolega Autor poznaje super dziewczynę w klubie, idą razem do mieszkania i kobieta okazuje się być nieśmiała, niedoświadczona aż tak bardzo jak kur*a. Do tego jeszcze oczekuje, że facet ją zachęci, uwiedzie, przejmie inicjatywę. W tym momencie biedny chłop zdurnieje, bo jedyne, czego się nauczył to komenda: "Ściągaj spodnie, włóż tutaj, dawaj kasę". Z tego co wiem przeciętna kobieta nie tego wymaga podczas seksu
                      Przecież ja jej tam nie poszedłem uwodzić tylko pocieszyć się kontaktem fizycznym żeby potem przy normalnej dziewczynie nie wyszło że spanikuję. Sądzę że wszystkie teorie jakie sobie człowiek wcześniej ustala i tak w praktyce biorą łeb i trzeba po prostu samemu coś przeżyć żeby cokolwiek potem wywnioskować/poprawić. " wiem tylko tyle ile sam się dowiem... "

                      Ogólnie ja wcześniej trochę za mało poświęcałem czasu i zaangażowania dla dziewczyn dlatego teraz się nagle obudziłem z ręką w nocniku. Sadzę że tu nie ma miejsca na jakieś czekanie na tą jedyną czy twierdzenie że " ona musi być za******a w łóżku ale jak k***a to niech spie****a ". Ja poszedłem, zapłaciłem i mimo rozczarowania wyszedłem i tak jakiś "swojszy". Facet musi bzykać, takie są prawa natury i nastał mój czas ogarnięcia się.

                      Skomentuj

                      • Burbon2009
                        Erotoman
                        • Jun 2009
                        • 571

                        #71
                        Straszne to jest jak kobieta/facet mówi że na dziwki chodzą tylko nieudacznicy życiowi itp wy nie macie zerowego pojęcia dlaczego chodzi się na dziwki,po pierwsze u dziwki masz 100% pewności że na mieście nie będzie plotek z kim spałeś(mowa o ludziach którzy są wmiare znani) innym powodem istotnym jest to że wielu rzeczy małżonka nie chce zrobić bo nie lubi czy tam się brzydzi i dlatego faceci ida na dziwki proste.Przykład z filmu: głównego bohatera pyta się facet po co idziesz do dziwki przecież masz piękną żone?odpowiada na oral ide a tamten no to co z żoną nie możesz ? zbulwersowany bohater mówi zwariowałeś? przecież ona całuje nasze dzieci na dobranoc .

                        ps. do dziwki chodzi się przede wszystkim ze względu na 100% dyskretność

                        Skomentuj

                        • nuova
                          Perwers
                          • Aug 2009
                          • 823

                          #72
                          Nie będę kontynuować tematu nt. wspaniałości dziwek, bo widzę, że niektórzy sugerują nawet wyższość prostytutki nad własną żoną/kobietą/dziewczyną, co trochę mnie bawi w sumie Rozumiem, że lepiej znacie się na tym temacie, ja nigdy w burdelu nie byłam, żaden mój mężczyzna nie musiał się uciekać do chodzenia na kur*wy, także moje gadanie to czysta teoria, zero praktyki.

                          Dodam jeszcze, choć to trochę nie na temat, że zupełnie nie zazdroszczę dziwkom, jak sugerował któryś z panów wyżej. Ja im niesamowicie współczuję, szczególnie mi się robi przykro jak jadę trasą do Gdańska albo Koszalina i widzę te biedne, starsze już, zniszczone kobiety, które stoją na jakimś totalnym odludziu ubrane w same kozaki i mini przy 5*C na dworze. Smutny widok.
                          Ty kiedy ją mijasz w alejach Starówki
                          Myślisz o jej czterech literach jakbyś pisał krzyżówki

                          Skomentuj

                          • słowenka
                            Seksualnie Niewyżyty
                            • Aug 2011
                            • 259

                            #73
                            Napisał nuova

                            Dodam jeszcze, choć to trochę nie na temat, że zupełnie nie zazdroszczę dziwkom, jak sugerował któryś z panów wyżej. Ja im niesamowicie współczuję, szczególnie mi się robi przykro jak jadę trasą do Gdańska albo Koszalina i widzę te biedne, starsze już, zniszczone kobiety, które stoją na jakimś totalnym odludziu ubrane w same kozaki i mini przy 5*C na dworze. Smutny widok.
                            Może i nie zazdrościsz, ale mówisz o nich z taką pogardą i wyższością, że widocznie masz z nimi jakiś problem.
                            Wyobraź sobie, że nie każda prostytutka jest wyniszczona i musi sterczeć w mini na mrozie - chyba nie sądzisz, że jeśli ktoś rozważa skorzystanie z takich usług, to pójdzie na przydrożne tirówy.
                            Są też takie, które pracują dla sprawdzonych agencji, lubią swoją pracę i zarabiają dziennie tyle, ile ty wyciągasz w miesiąc.

                            Skomentuj

                            • nuova
                              Perwers
                              • Aug 2009
                              • 823

                              #74
                              Napisał słowenka
                              Może i nie zazdrościsz, ale mówisz o nich z taką pogardą i wyższością, że widocznie masz z nimi jakiś problem.
                              Wyobraź sobie, że nie każda prostytutka jest wyniszczona i musi sterczeć w mini na mrozie - chyba nie sądzisz, że jeśli ktoś rozważa skorzystanie z takich usług, to pójdzie na przydrożne tirówy.
                              Są też takie, które pracują dla sprawdzonych agencji, lubią swoją pracę i zarabiają dziennie tyle, ile ty wyciągasz w miesiąc.
                              Mówię jak mówię, zdania nie zmienię, nie dorabiajcie sobie teorii, szkoda Waszego czasu. Nie jest to temat o mnie także proponuję skończyć OT
                              Ty kiedy ją mijasz w alejach Starówki
                              Myślisz o jej czterech literach jakbyś pisał krzyżówki

                              Skomentuj

                              • 19marcin89
                                Świętoszek
                                • Jul 2012
                                • 7

                                #75
                                Pierwszy raz z prostytutką - czy to dobry pomysł?

                                Cześć, od pewnego czasu zastanawiam się nad skorzystaniem z usługi prostytutki, (nie uprawiałem jeszcze seksu). Co o tym sądzicie?

                                PS. darujcie posty typu "zwal sobie" itp.

                                Skomentuj

                                Working...