W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.
zakolanówki są fajne, chodzi chyba o podkolanówki czyli tzw anty gwałyy - jakby mi za to zapłacili bym tego nie założyła
A tu masz zakolanówki, edukuj się:
„(...) ludzie mają wrodzony talent do wybierania właśnie tego, co dla nich najgorsze.”
Nie zmienia to faktu, że w naszym kraju traktuje się ubiór w szkole/uczelni jako oznakę szacunku dla drugiego człowieka. Nie zmienia to też faktu, że ja bym Ci nagany nie wpisał Anastazjo )
Pan dyrektor też nie chciał ' bo nasza szkoła szanuje indywidualność uczniów oraz to że wyrażają siebie przez ubiór'' niestety wicedyrektorka jest ''dziwna'' Nawet pan profesor od PO, czy konserwatywna chemiczka się nie czepiali
„(...) ludzie mają wrodzony talent do wybierania właśnie tego, co dla nich najgorsze.”
Dla mnie pończochy są właśnie stylem "pod". W jakiś sposób jest dla mnie podniecające, że siedzę w pracy taka grzeczna z wierzchu, a pod spodem - pas i pończochy. I że wrócę do domu i zrzucę z siebie spódnicę i będę miała ten seks, który cały dzień we mnie narastał - dla tej jednej osoby, która na to zasługuje.
Zakolanówki dla mnie są tego namiastką. Lubię tę filuterność, która się w nich kryje, ten styl małej dziewczynki - i je już mogę nosić na wierzchu, na pokaz, dla przekory. Że taka ze mnie dziewczynka, a jednak i seks w tym jest...
Dla mnie pończochy są właśnie stylem "pod". W jakiś sposób jest dla mnie podniecające, że siedzę w pracy taka grzeczna z wierzchu, a pod spodem - pas i pończochy. I że wrócę do domu i zrzucę z siebie spódnicę i będę miała ten seks, który cały dzień we mnie narastał - dla tej jednej osoby, która na to zasługuje.
Zakolanówki dla mnie są tego namiastką. Lubię tę filuterność, która się w nich kryje, ten styl małej dziewczynki - i je już mogę nosić na wierzchu, na pokaz, dla przekory. Że taka ze mnie dziewczynka, a jednak i seks w tym jest...
Mam dokładnie to samo. Na większe imprezy zakładam pas z pończochami pod sukienkę i uwielbiam zdziwione miny facetów, którzy jakimś cudem odkryją, że mam je na sobie (jak się lekko sukienka podwinie albo jak podczas tańca wyczują). Mój facet z reguły wie o tym wcześniej i nie może się doczekać końca imprezy A zakolanówki są po prostu słodkie, mi osobiście kojarzą się z japońskimi uczennicami w plisowanych spódniczkach i kucykach.
Ty kiedy ją mijasz w alejach Starówki
Myślisz o jej czterech literach jakbyś pisał krzyżówki
Dla mnie pończochy są właśnie stylem "pod". W jakiś sposób jest dla mnie podniecające, że siedzę w pracy taka grzeczna z wierzchu, a pod spodem - pas i pończochy. ..
I coś w tym jest, zawsze to co ukryte działa na wyobraźnię. Dla faceta więcej znaczy ten rąbek koronki wyłaniający się na chwilę spod sukienki niż "wszystko na wierzchu"
A ja wolę samonośki. Ze szwem czy bez ale zawsze z koronkową częścią podwiązkową. Tych z gładką nie uważam.
Lubię tak sobie czasem usiąść w miejscu publicznym gdy mam na sobie szorty lub krótką spódniczkę: zakładam nogę na nogę i pozwalam kilku centymetrom koronki "się pokazać", hi, hi. Facetów to rozwala, zwłaszcza gdy pończoszki są czarne. Lubię to, oj lubię
Poliż mnie, I'm Polish. Albo jeśli wolisz możesz mnie posolić, albo wy...miętolić.
Uwielbiam :-) według mnie dziewczyna nawet zwykła z urody w pończochach jest dużo bardziej powabna. Mam jedną zwykłą koleżankę jak w zeszłym roku na sylwestra nie dość że zrobiła warkoczyki drobne na całej głowie seksy sukienkę i pończochy z pasem to oczu nie mogłem oderwać. Fakt zawsze była zgrabna ale taka zwykła nigdy nie traktowałem jej jako kobietę do czasu !
Skomentuj