W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Seks z prawiczkiem?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • mirakla
    Perwers
    • Feb 2005
    • 805

    #76
    Kłamałabym gdybym mu powiedziała że go kocham ale tego nie zrobiłam...
    I hope I'll understand some day, what's the meaning of this crazy game...

    Skomentuj

    • Diabelek
      Świętoszek
      • Mar 2005
      • 19

      #77
      tak sobie czytam te watki wasze ... sam jestem prawiczkiem i podniecajace sa fakty iz kobieta doswiadczona miala by mnie czegos nauczyc ... jak to mowia wiedza nie zastapi praktyki ... a wiek w tym juz nie ma znaczenia czy czlowiek ma 30 lat czy 18 moze byc prawiczkiem dziewica itp... mi to bez roznicy czy to miala by byc dziewica czy dowiaswiadczona kobieta ... :p
      milosci milosc co ty robisz z ludzmi serce dretwieje czlowiek szaleje ... dusza mu spiewa a kwiaty w dloni wiatr rozwiewa .. chwile te sa niezapomniane a minuta spedzona przy tobie jest wiecznoscia ... sekunda bez ciebie jest rokiem a serce pika pika pika jak zegar kurantowy w dworku przed laty ktory nakreca mlodzieniec pedzac do swej lubej

      Skomentuj

      • Gumka
        Emerytowany PornoGraf
        • Jan 2005
        • 1493

        #78
        czytam i czytam i nadziwić się nie mogę... Zawsze sądziłam, że największym tryiumfem dla faceta jest sex z dziewicą... a Wy wciąż o doświadczonych:/ Ja się cieszę (i to niezmiernie!!), że mój mężczyana był moim pierwszym i ja jego pierwszą. Nie chciałabym robić tego w wieku 17 lat (w takim wieku miałam swój 1 raz) z jakimś 30 latkiem!! To byłoby przerażające, bo przecież ja bardzo się wszystkiego bałam i pocieszeniem było to, iż oboje (z moim obecnym partnerem) odkrywaliśmy to cudowne uczucie w tę pamiętną noc

        Zamiast "uczyć się" od kogoś wolę docierać się, wyrabiać własne techniki i trenować z moim kochanym mężczyzną
        "Najpierw trzeba uwieść duszę kobiety a później już nie będzie kłopotów z ciałem."
        Casanova



        akcja pornograf(iczna)

        Skomentuj

        • ares
          Ocieracz
          • Feb 2005
          • 125

          #79
          Mirakla i jak sie czujesz po tym zerwaniu z chłopakiem ?? a jak on się czuje ?
          Lepiej ci jakoś teraz czy.. hmm nie wiem jesli go nie kochałaś to chyba lepiej. Ale powiem ci szczeze i z wlasnego doświadczenia ze tak jak napisał bender zamydlanie komuś oczu sprawia ze ta druga osoba bardzo cierpi i tez tego nie nawidze... ani zamydlania komus oczu ani co gorsza cierpienia z tego powodu. mam 17 lat i tez sie spotykałem ze starsza .. jak to opisałem w moim topicu (jestem tez prawiczkiem) i nie kochaliśmy sie nawet... ale miłość fizyczna nie jest potrzebna zeby ktoś sie zakochał w drugiej połowie a najgorsza jest miłość z jednej strony
          Człowiek jest ograniczony. Ale jego marzenia, serce, nadzieja i wiara- NIE

          Skomentuj

          • Raine
            Administrator
            • Feb 2005
            • 5252

            #80
            Gumka, ja tam niczego specjalnego w seksie z dziewica nie widze. Z mojego punktu widzenia to po prostu strata czasu

            Zartuje - ale zdecydowanie wole starsze od siebie partnerki, moj idealny przedzial to 28-32

            To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




            Regulamin Forum.

            Skomentuj

            • mirakla
              Perwers
              • Feb 2005
              • 805

              #81
              Jak ja się z tym czuję???w sumie ok,nie żałuje tego,teraz juz jestem tego pewna.Nic nas kompletnie nie łączyło,nie mieliśmy wspólnych tematów,to była jedna wielka pomyłka:/ i dobrze że to sie tak szybko stało,bo gdybym dalej przeciągała ten związek to byłoby jeszcze gorzej...
              Ale zrobiłam jeden malutki błąd:/ w ten sam dzień po tym rozstaniu poszłam sobie na imprezke z koleżankami (żeby sobie odreagować) troszkę sobie wypiłam i zaczęłam się całować z miom kumplem,to był właściwie nic nie znaczący,przyjacielski pocałunek...ale potem się okazało że brat tego mojego chłopaka był na tej samej imprezie i widzial wszystko:/ na pewno mu opowiedzial co wyrabiałam...kompletna porażka...tak źle sie z tym czuję...
              I hope I'll understand some day, what's the meaning of this crazy game...

              Skomentuj

              • ares
                Ocieracz
                • Feb 2005
                • 125

                #82
                czyli zerwałaś z tym z ktorym byłaś i tego samego dnia poszłaś na imprezke i po wypiciu całowałaś sie z kolegą... a brat twojego byłego chłopaka to widział?? tak ?? hmmm to niezaciekawie to pewnie bedzie brzmiało gdy brat mu to opowie oby chłopak sie nie pogrążył totalnie. bo ja juz bym chyba oszalał... a w ogole rozmawiacie ze soba jeszcze np. na sms gg na temat was albo w ogole czy rozmawiacie?
                Człowiek jest ograniczony. Ale jego marzenia, serce, nadzieja i wiara- NIE

                Skomentuj

                • Terens
                  Świntuszek
                  • Mar 2005
                  • 67

                  #83
                  Czytam sobie te watki....
                  Dawno mnie na tym forum nie bylo i zawsze mam jakies tematowe braki...
                  Slowo do Mirakli, jego brat napewno to powiedzial to bratu, ja mialem taka sama sytuacje, bardzo cierpialem, ona byla starsza odemnie o rok, poznalismy sie a raczej ona mnie poznala przez tlen, gadalismy sobie a ze uczylismy sie w tym samym miescie to postanowilismy sie spotkac, bylo cudownie, ona rudowlosa, sexowna, tajemnicza, to mi sie bardzo spodobalo w jej osobie, spotykalismy sie przez dluzszy czas...
                  Po jakims czasie gdy przyszly studniowki zaprosila mnie na swoja...
                  Z balu maturalnego wyszlismy w polowie bo byla stypa lekka, poszlimy z jej paczka do clubu tam sobie nareszcie normalnie potanczylismy... ja sie w niej zakochalem
                  Nastepnego dnia pojechala do niemiec na ferie, tesknilem jak diabli. Na poczatku smsowalismy, pozniej ona przestala, jush wiecej sie nie spotkalismy, bo wiedziala ze sie w niej zakochalem, unikala mnie jak ognia, porozmawialismy tylko raz na tlenie i koniec...
                  Od tamtego mometu zero kontaktu z jej strony, bardzo cierpialem z tego powodu, poczulem sie jak rzecz, bylem jej tylko potrzebny na bal...
                  To byla milosc platoniczna, ja ja darzylem uczuciem a ona niechcac dawac mi nadzieji nie rozmawiala zemna.
                  Uwazam jesli bysmy sie spotkali i szczeze by zemna pogadala, prowadzac dobra rozmowe ujela by mi bolu ale tak sie niestalo...

                  Skomentuj

                  • mirakla
                    Perwers
                    • Feb 2005
                    • 805

                    #84
                    Od tamtego czasu nie rozmawialismy.Wogóle...tzn ja mu wysłałam następnego dnia po tym zdarzeniu smsa z przeprosinami,a on nic nie odpisał...trudno,pewnie cierpi.
                    Terens,tydzień przed tym jak zerwałam z nim on też mi powiedział że się we mnie zakochał.To mnie zraziło,bo ja już byłam pewna że nie chcę z nim być...chyba dlatego z nim zerwałam,bo nie chciałam go oszukiwać i mydlić mu oczu jak to określił Bender. Myślę że wiekszym szokiem byłby dla niego fakt gdyby się kiedyś dowiedział że go kołamywałam,niż samo to rozstanie...a tak,pocierpi i mu przejdzie-mam nadzieję...
                    I hope I'll understand some day, what's the meaning of this crazy game...

                    Skomentuj

                    • ares
                      Ocieracz
                      • Feb 2005
                      • 125

                      #85
                      cierpi napewno... ja wiem jak to jest wiec naprawde mu współczuje... a przejdzie mu.. hmmm cierpienie duze mu przejdzie po okolo 2 miesiacach tak myśle ale zawsze jak sobie o tobie pomysli to moze nie tak bardzo ale i tak mu będzie smutno... jesli naprawde cos do ciebie czuje ja tez jak sobie pomysle o dziewczynie z ktora byłem... przy ktorej sie dobrze czułem... szczesliwie.. i jak było przyjemnie i na dodatek ze to juz niegdy niewroci to normalnie na płacz mnie zbiera niestety. moze nie bedzie do ciebie pisał ani z toba rozmawaił moze bedzie chcial cie nawet zapomniec ale powiem ci ze nigdy cie nie zapomni...
                      Człowiek jest ograniczony. Ale jego marzenia, serce, nadzieja i wiara- NIE

                      Skomentuj

                      • Terens
                        Świntuszek
                        • Mar 2005
                        • 67

                        #86
                        Tak jak napisal Ares, nie zapomni Cie! a jesli sprobuje to tylko ztlumi to w sobie, jesli Cie zobaczy to znow sie zacznie od poczatku
                        Zawsze gdy widze swoja pierwsza milosc a jest to we wakacje to zawsze mi czesciowo wraca:/ z tego co zauwazylem i mi powiedziala przez gg ze tesz jej wraca jesli jestesmy ze soba
                        Teraz jestesmy poprostu przyjaciolmi normalnie gadajacymi o wszystkich, ona ma chlopaka ktorego kocha a ja jestem szczesliwy z tego ze ona jest szczesliwa

                        Skomentuj

                        • ares
                          Ocieracz
                          • Feb 2005
                          • 125

                          #87
                          terens to dobrze ze oboje jestescie szczęśliwi mimo ze jestescie osobno. mam nadzieje ze taz mi sie takie cos przytrafi. ale co od tego szczęścia to ja teraz sie czuje .. raz jest wszystko ok w miare a czasami mam takie hmm napady smutku a jak tam u ciebie mirakla? mam jeszcze pytanie do terens jak ty sie zachowywałeś po zerwaniu z to dziewczyna czy bolało dlugo ? myslales o niej ?
                          0statnio edytowany przez ares; 05-05-05, 11:46.
                          Człowiek jest ograniczony. Ale jego marzenia, serce, nadzieja i wiara- NIE

                          Skomentuj

                          • mirakla
                            Perwers
                            • Feb 2005
                            • 805

                            #88
                            a u mnie nic nowego...nie utrzymyję już z nim kontaktu...może to i lepiej??sama nie wiem.Bo ten zwiazek naprawdę byl dziwny...poznalismy sie na imprezie,wymienilismy numerami telefonu,on zadzwonil następnego dnia,spotkaliśmy się i tak już zostało...zaczeliśmy ze sobą być,jesli mozna to tak nazwać.Czyli standardowy schemat.Ja już po dwóch tygodniach tej znajomości wiedziałam że to nie to...wiecie,takie rzeczy się czuje...ale nie chciałam z nim zrywać bo miałam nadzieję ze jednak to sie jakoś rozkręci.ale jednak nie...to po prostu nie byl mój typ.nie mieliśmy kompletnie o czym gadać,zero wspólnych tematów-czyli troszkę inaczej niz to było u Ciebie Ares...bo Was przynajmniej cos łączyło jak to napisałeś. On był torszkę niesmiały a może i za dziecinny jak dla mnie??Ja nie lubię niesmiałych facetów,bo sama taka jestem,wiecie małomówna,i bardzo często były miedzy nami takie momenty milczenia,a to jest naprawde złe dla zwiazku gdy braknie Wam tematów do rozmów,to znak że jednak tego uczucia nie ma i nie będzie...no i końcu stwierdziłam że ten związek nie ma sensu,to jest zwykłe oszukiwanie się,beznadziejne zadawanie wciąż tego samego pytania:a może bedzie lepiej????
                            Nie wie po co Wam to napisałam,chyba nie mam sie komus wygadać,a może po prostu szukam rozgrzeszenia???????? :/
                            Skoro nic nas nie łączyło to nie ma mowy o tym żeby teraz utrzymywać ze soba jakiekolwiek kontakty...nawet nie mieliśmy wspólnych znajomych,ehhh wogóle do kitu:/
                            Ja juz praktycznie o nim zapomniałam,nie wiem czy on o mnie.
                            I hope I'll understand some day, what's the meaning of this crazy game...

                            Skomentuj

                            • ares
                              Ocieracz
                              • Feb 2005
                              • 125

                              #89
                              On o tobie napewno nei zapomniał! i jesli w oglule to po dlugi czasie moze " zapomnieć " lecz hmm pewnie tego nie zrobi... jak jzu pisałem osoba zakochana nie zapomni o sowojej miłości.. jak cie gdzies zobaczy albo cos usłyszy o tobie to bedzie juz tylko o tobie myślał. Co do tych tematów to my tez na pierwszym spotkaniu , moze dwoch duzo nie rozmawailiśmy wiecej okazywaliśmy sobie nasze uczucie po zachowaniu po gestach itp... a tematow jestli ktos jest zakochany to nie zabraknie wg. mnie to nie jest tak ze nie kochasz go nic do niego nie czujesz bo nei macie wspulnych tematow tylko jesli sie oboje kochacie to zawsze sie znajdo tematy chociazby o was a potem sie juz rozkreci...( nie tematy do rozmowy decyduja o tym czy go kochasz tylko miłość decyduje o tym jak i o czym ze sobą rozmawaicie) dobrze ze tu piszesz ... zawsze jest lzej jak sie komus zwierzysz wyrzucisz to z siebie... ja tez tutaj napisałem o moim nie udanym "zyciu" nawet ta kolezanka o ktorej to jest napisała tutaj.
                              Człowiek jest ograniczony. Ale jego marzenia, serce, nadzieja i wiara- NIE

                              Skomentuj

                              • ptyS
                                Świntuszek
                                • May 2005
                                • 70

                                #90
                                ja jestem prawiczkiem i zawsze szukalem dziewczyny dziewicy smiesznie ale co trafialem to juz byla rozdziewiczona przez kogos innego o_O

                                Skomentuj

                                Working...