W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Wakacyjne rozmyślanie na temat istnienia prawdziwej miłości w młodym wieku

Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • individual
    Świętoszek
    • Aug 2010
    • 15

    Wakacyjne rozmyślanie na temat istnienia prawdziwej miłości w młodym wieku

    (postaram się streścić)
    na wstępie zacznę tym, że mam 16 lat. we wrześniu idę do liceum.
    w lipcu tego roku minął rok "bycia" lub może zakochania z moją dziewczyną. pierwszą dziewczyną ale o tym w rozwinięciu.

    od zawsze byłem "poza tym", nigdy nie pragnąłem mieć dziewczyny w tak młodym wieku, jedynie przelotna znajomość, zawsze indywidualista, powiem nawet samotnik. nie chcę tutaj opowiadać historii poznania, jak okropnie się zakochałem i czy na stole były świece. po prostu pierwszy raz w życiu poczułem coś tak cholernie mocnego. od pierwszego wejrzenia, od pierwszej rozmowy, od pierwszej wymiany zdań i poglądów.

    przyszła jesień (ona jest rok starsza) i rozstaliśmy się "na poziomie" po długiej rozmowie - powód, brak czasu. przez czas do grudnia, gdy znowu się zeszliśmy (za jej prośbą) nie myślałem o niczym innym, miałem kilka znajomych, jedna była nawet chętna na coś więcej - nic. tylko ona się dla mnie liczyła cały czas. nie ważne już jak - w grudniu wróciliśmy do siebie.

    teraz mamy wakacje i jak w/w od września to ja idę do nowej szkoły, za czym idą nowe osoby, nowe obowiązki, nowe doświadczenia i po pierwsze wiek.
    pojawia się mój dylemat - nie chcę jej skrzywdzić w przyszłości, ale nie wyobrażam sobie skończenia tego co jest między nami.

    nie chcę tutaj wypisywać historii rodem z romea i julii, bo pewnie mało kogo to obchodzi.
    powiecie pewnie, że niszczę sobie młodość takim związkiem, lub tracę lata szaleństwa. kruczek leży w tym, że "szalony" pod takim właśnie względem nigdy nie byłem, jedynie z nią mogę porozmawiać o dosłownie wszystkim, świetnie czuję się w jej towarzystwie, rozumiem ją a ona mnie. (bla bla bla) zawsze byłem "zbyt dorosły" jak na swój wiek - ona zresztą też.

    w moim pytaniu chodzi głównie o to, czy w dzisiejszych czasach XXI wieku, w czasach dzisiejszej młodzieży rozdziewiczającej się w wieku 13 lat(nie, nie uprawialiśmy jeszcze sexu), wierzycie, że istnieje coś takiego jak miłość jakkolwiek by ją definiować w tak młodym wieku?
    proszę, nie piszcie tylko o zauroczeniach, burzy hormonów i tak dalej, czytałem, rozmawiałem z ludźmi - znam ten temat.

    boję się tylko, że w przyszłości mogę ją po prostu skrzywdzić tym, że to z kończe z prostych powodów, nauka, wyjazd na studia do innego miasta, lub za granicę, zwykłe życie. kurcze, zamotałem ale mam nadzieję że w miarę jasno się wyraziłem dzięki za wszystkie rady
    - pozdrawiam krzysiek!
  • Kamil B.
    Emerytowany PornoGraf
    • Jul 2007
    • 3154

    #2
    Miłość właśnie potrafi przezwyciężyć takie "proste" przeciwności losu jak zmiana miejsca zamieszkania, natłok nauki. I życie właśnie oddzieli takie zwykłe zauroczenie od prawdziwego zakochania. Przypominam sobie sporą ilość postów Jacentego, który właśnie mówił, że fajnie chodzi się za łapki, nie ma żadnych zobowiązań. Problem tworzy się wtedy gdy zamieszkuje się razem, trzeba się samemu utrzymać.

    Skomentuj

    • -Sukub-
      Seksualnie Niewyżyty
      • Jul 2010
      • 372

      #3
      Wychodzę z założenia, że jeżeli dwoje ludzi się naprawdę kocha to chwilowy brak czasu czy nowi ludzie w otoczeniu nie powinni zachwiać związku. Już raz to przeszliście i po czasie stwierdziliście, że nie możecie życ bez siebie. Na początku będzie Wam ciężko ale dacie radę. Wierze w Was.

      A co do miłostek w młodym wieku. Sama przeżyłam swoją dotychczas najmocniejszą miłośc w wieku 16 lat. Teraz mam prawie 20, pare krótkich związków za mną. Mieszkam ze swoim partnerem i wcale staranie się o wypełnianie obowiązków związanych z mieszkaniem nie wpływa na mnie problemowo. Cały czas jest spontanicznie i uroczo.
      'Sheila, masz skórę która jest żywą tkaniną z jedwabiu.' <3

      Skomentuj

      • individual
        Świętoszek
        • Aug 2010
        • 15

        #4
        świetnie, całe forum; bardzo ciekawe zresztą jak i wasze wypowiedzi bardzo motywują młodego człowieka, dziękuję ! i czekam na więcej oczywiście, interesuje mnie każde zdanie

        Skomentuj

        • Dromader
          Emerytowany PornoGraf
          • Sep 2006
          • 523

          #5
          Odpuść sobie takie rozmyślania. Za młody jeszcze jesteś na poważne planowanie. Życie przewróci Ci się jeszcze wiele razy, więc nie ma co się teraz zastanawiać co będzie. Może kiedyś ją zostawisz, może ona Ciebie, a może któregoś dnia weźmiecie ślub. Teraz o tym nie zdecydujesz.

          Skomentuj

          • John Anthony
            Seksualnie Niewyżyty
            • Jul 2010
            • 271

            #6
            Jeśli będziesz ciągnął ten związek, będziesz akumulował pozytywne doświadczenia i był z osobą którą kochasz\lubisz. Możliwym minusem jest zdeferowany koniec związku.

            Jeśli nie pociągniesz, to masz pewny koniec związku. Bardziej sensowną jest więc opcja pierwsza. Oczywiście należy do plusów opcji #2 to że w liceum może przewinąć się przez twoje łóżko wiele panien, co zakładając że nie będziesz zdradzał swojej dziewczyny, jest raczej mało prawdopodobne.

            Oczywiście wybór jest osobniczy, ale wnioskując z posta możesz śmiało to kontynuować. Jak się rozpadnie to się rozpadnie, jak nie to nie.
            A hard man is good to find

            Skomentuj

            • -Sukub-
              Seksualnie Niewyżyty
              • Jul 2010
              • 372

              #7
              Sądzę, że nie każdy chłopak w wieku 18-20 lat liczy tylko na to by jak najwięcej panien mu się przewinęło przez łóżko. Niektórzy są naprawdę dojrzali i sprawdzają się w związkach.
              'Sheila, masz skórę która jest żywą tkaniną z jedwabiu.' <3

              Skomentuj

              • behind_blu_eyes
                Świntuszek
                • Feb 2010
                • 88

                #8
                każdy z nas dokonuje trudnych wyborów, będąc w związku są one o tyle trudniejsze ze nasze decyzje wpływają na druga osobę .. niemniej jednak nie ma jednak uniwersalnego i sprawdzonego sposobu na dokonywanie wyborów ..

                ze swojej strony powiem tak: podążaj za emocjami (uczuciami) ..
                :: No one knows what it's like / To be the bad man / To be the sad man / Behind blue eyes ::

                Skomentuj

                • John Anthony
                  Seksualnie Niewyżyty
                  • Jul 2010
                  • 271

                  #9
                  Napisał -Sukub-
                  Sądzę, że nie każdy chłopak w wieku 18-20 lat liczy tylko na to by jak najwięcej panien mu się przewinęło przez łóżko. Niektórzy są naprawdę dojrzali i sprawdzają się w związkach.
                  A co dojrzałość ma do liczby panien z którą chcą się przespać?
                  A hard man is good to find

                  Skomentuj

                  • TaajGer
                    Świntuszek
                    • Jul 2010
                    • 77

                    #10
                    Napisał Dromader
                    Odpuść sobie takie rozmyślania.

                    Nigdy nie odpuszczaj rozmyslania o czymkolwiek.
                    Mimo ze nie bedziesz w stanie [ tylko zalozenie ] rozwiazac problemu, lub dojsc do konkretnych wnioskow, to nie przestawaj. Sama swiadomosc juz daje Ci troche wiecej. Moze kiedys wrocisz do tych rozmyslan, i przypomnisz sobie jak to bylo a jak jest teraz. Z tego co napisales wielu rzeczy jeszcze nie rozwiazesz, ale podoba mi sie to, ze zadajesz sobie takie pytania.

                    wierzycie, że istnieje coś takiego jak miłość jakkolwiek by ją definiować w tak młodym wieku?
                    A myslisz ze zdefiniowanie milosci w wieku 20 lub 20 lat jest latwiejsze ?

                    Milosc nie ma definicji. Nigdy nie miala i podejrzewam ze nigdy jej miec nie bedzie. Wszystko to co wiemy o milosci to subiektywne odczucia innych. Ze zbioru tych odczuc mozna wyroznic uczucie podobne, ktore moga jedynie posluzyc do orietnacji czym jest milosc. Nasz jezyk nigdy nie bedzie wystarczajacy do opisania takiego zjawiska jakim jest milosc.

                    Ludzie w zasadzie nie musza wierzyc w milosc, wystarczy ze milosc wierzy w nich

                    boję się tylko, że w przyszłości mogę ją po prostu skrzywdzić tym
                    Nie chce tutaj klamac, wiec napisze jedynie kilka slow. Wnioskujac z opisu Twojego zaangazowania, jestem gleboko przekonany ze zrobisz wszystko by jej nie ranic. Ale chcialbym zaznaczyc ze nie da sie przezyc zycia nikogo nie raniac. To jakby naturalna kolej rzeczy. Kazdy zwiazek czegos uczy, niestety czasami za pozno. Wszystko potoczy sie tak jak ma sie potoczyc. badz czlowiekiem, traktuj tak jak sam bys chcial byc traktowany.


                    Myslenie to podstawa, to rozni nas od zwierzat, pamietaj
                    Raz nie zawsze.

                    Skomentuj

                    • Nilieth

                      #11
                      Napisał individual
                      (postaram się streścić)
                      na wstępie zacznę tym, że mam 16 lat. we wrześniu idę do liceum.
                      No to wszystkiego dobrego, niech Ci nowa szkoła miłą będzie.
                      pojawia się mój dylemat - nie chcę jej skrzywdzić w przyszłości, ale nie wyobrażam sobie skończenia tego co jest między nami.
                      To jej nie krzywdź. Jeju, przecież ludzie się schodzą i rozchodzą, jeżeli coś się nie układa tak jak powinno. Tak to już po prostu jest. Podejście typu "lepiej z nią zerwę, bo mogę ją skrzywdzić kiedyś tam za x-miesięcy" jest bez sensu.
                      powiecie pewnie, że niszczę sobie młodość takim związkiem, lub tracę lata szaleństwa.
                      No bez przesady. Jest jakaś granica wiekowa, od której zależy, czy ktoś niszczy sobie młodość poprzez bycie w związku?
                      w moim pytaniu chodzi głównie o to, czy w dzisiejszych czasach XXI wieku, w czasach dzisiejszej młodzieży rozdziewiczającej się w wieku 13 lat(nie, nie uprawialiśmy jeszcze sexu), wierzycie, że istnieje coś takiego jak miłość jakkolwiek by ją definiować w tak młodym wieku?
                      Za dużo filozofujesz. Życie się bierze, jak leci. Jesteś z kimś i jest Ci z nim dobrze, to po grzyba rozmyślać, co będzie jak się nie uda?
                      Napisał TaajGer
                      Nigdy nie odpuszczaj rozmyslania o czymkolwiek.
                      Racja. Individual, jakby przypadkiem kiedyś zachciało Ci się porozmyślać o wyższości pierza nad sianem, to się nie wahaj, tylko siadaj i myśl. To nas przecież odróżnia od gąsek i krówek.
                      0statnio edytowany przez Gość; 08-08-10, 22:02.

                      Skomentuj

                      • Lilith.
                        Erotoman
                        • Feb 2010
                        • 439

                        #12
                        Przecież każdy związek niesie za sobą ryzyko zranienia drugiej osoby bądź własnego cierpienia. Równie dobrze to ona może uznać za jakiś czas że np. nie ma czasu na związek i skrzywdzić tym Ciebie. Mimo to ryzykujemy, bo wierzymy że jednak się uda. Jasne że za parę lat możecie się rozstać, ale możecie też żyć długo i szczęśliwie i za 50 lat być trzymającymi się za rączki staruszkami jakich czasem spotykam na ławkach w parkach
                        Zauważyłaś, że książka po kilkakrotnym przeczytaniu staje się o wiele grubsza, niż była? Jakby za każdym razem coś zostawało między kartkami: uczucia, myśli, odgłosy, zapachy... A gdy po latach zaczynamy ją kartkować, odnajdujemy w niej nas samych, młodszych, innych...

                        Skomentuj

                        • individual
                          Świętoszek
                          • Aug 2010
                          • 15

                          #13
                          w sumie to chyba nie ma najmniejszego sensu wypisywanie tu przeze mnie jakiegoś monologu na temat odpowiedzi, po prostu bardzo dziekuje za wszystkie opinie i za to, że były w moim odniesieniu tak motywujące i pozytywne.

                          dzięki za rady i za podtrzymanie mnie w mojej teorii "że warto", raczej nie mam nic więcej do dodania, temat można spokojnie zamknąć. dobrze by było gdyby każde forum miało użytkowników na takim poziomie.
                          pozdrawiam!

                          Skomentuj

                          • -Sukub-
                            Seksualnie Niewyżyty
                            • Jul 2010
                            • 372

                            #14
                            No właśnie ma. Bo zarzuciłeś individualowi, że jest mało prawdopodobne, że nie będzie zdradzał swojej dziewczyny. A jeśli chłopak jest dojrzały to będzie potrafił się opanować i być tylko z jedną, tą najważniejszą.
                            'Sheila, masz skórę która jest żywą tkaniną z jedwabiu.' <3

                            Skomentuj

                            • John Anthony
                              Seksualnie Niewyżyty
                              • Jul 2010
                              • 271

                              #15
                              Napisał -Sukub-
                              No właśnie ma. Bo zarzuciłeś individualowi, że jest mało prawdopodobne, że nie będzie zdradzał swojej dziewczyny. A jeśli chłopak jest dojrzały to będzie potrafił się opanować i być tylko z jedną, tą najważniejszą.
                              w liceum może przewinąć się przez twoje łóżko wiele panien, co zakładając że nie będziesz zdradzał swojej dziewczyny, jest raczej mało prawdopodobne.
                              Nigdzie nie napisałem że jest mało prawdopodobne że nie będzie zdradzał swojej dziewczyny.

                              Wręcz przeciwnie, na potrzeby tej części posta założyłem że nie będzie.

                              Mam niefortunną strukturę zdania .

                              W bardziej typowej formie:
                              Zakładając że nie będziesz zdradzał swojej dziewczyny, jest mało prawdopodobne że w liceum przewinie się przez twoje łóżko wiele panien.
                              A hard man is good to find

                              Skomentuj

                              Working...