W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito).
Jeśli opisujesz tu problem, szukając porad, gorąco zalecamy podanie wieku osób, których on dotyczy. Dzięki temu inni forumowicze szybciej zorientują się w sytuacji, a Ty zaoszczędzisz swój czas i unikniesz wielu bezużytecznych komentarzy.
Też kiedyś za bardzo przejmowałem się tym, co pomyślą kumple. Przez to ominęło mnie bardzo dużo.. Dopiero w klasie maturalnej zmądrzałem i dostrzegłem, że świat nie kończy się na tym, co mówią znajomi.
Skoro masz 17 lat, obstawiam że jesteś w Liceum lub technikum, więc za około 2 lata większości kumpli już przy Tobie nie będzie, za to koleżanka może zostać.. jeśli tylko wszystko dobrze rozegrasz. Ale z tego co opisałeś, rada może wynikać tylko jedna: nie wahaj się! Czasem trzeba wziąć sprawy w swoje ręce.
Napisz, co zdecydowałeś i co z tego wyszło, pozdro!
Jak mi sie ktos podoba, to sie na niego czesto 'wrednie' patrze.. tzn wrednie.. Poprostu lubie, jak chlopak sie peszy, ucieka gdzies wzrokiem, albo sie rumieni.. I nie lubie, kiedy ktos mi tak robi Kiedy ktos za dlugo przytrzymuje wzrok, to albo sama sie pesze, albo mam satysfakcje, ze podtrzymal spojrzenie.. Sprobuj tak kiedys ;>
eehh pamietam czasy liceum i takie podchody... milo sie to wspomina. Mysle ze powinienes cos zrobic.. moze ja gdzies zapros podczas jednej z waszych rozmow?
eehh pamietam czasy liceum i takie podchody... milo sie to wspomina. Mysle ze powinienes cos zrobic.. moze ja gdzies zapros podczas jednej z waszych rozmow?
taaaaaaa ja takze pamietam te czasy w liceum to byly piekne chwile ahh az wspomnienia wrocily) najlepiej bedzie jak zagadasz do niej np. czy na imprezy chodzi i zaprosisz na potańcówke. dziewczyny uwielbiaja taniec itp. itd.
Witam, od pewnego czasu mam dziwne uczucie że moja koleżanka z klasy "dziwnie" się na mnie patrzy.
Chopie, dam Ci naprawdę dobrą radę, bo opartą nie na opowieściach o dziwnych treściach, lecz własne doświadczenie. W formie rymowanki prostej, a treściwej a jakże pomocnej:
"nie bierz dupy
ze swej grupy"
Tak, tak, tak... wszystko jest miłe do czasu jak się układa, a później? Jeżeli przekonasz się że jednak to nie ta połówka do swych ostatnich dni?
Nie dość że jesteś skrępowany do końca (17 lat, ja rok wcześniej poznałem pewną osobę, i teraz przez 3 lata będę musiał patrzeć jej w oczy). A słabo też sytuacja wypada, gdyż w przypadku gdy nie do końca możesz pogodzić się ze zmniejszeniem intensywności znajomości, chcesz zacząć żyć normalnie i po prostu nie myśleć już o tym... nie, ona tam będzie i ilekroć na nią spojrzysz dzikie wspomnienia zaatakuję Cię, i po raz kolejny przeorają i zniszczą to co już w tej kwestii osiągnąłeś.
Nie szufladkujmy jednak wszystkiego, możesz brać. Tak samo jak możesz odpalać miotacz ognia w domu - bezpieczne obie sytuacje są tylko wtedy gdy jesteś pewny swego. Jak masz wątpliwości (a widze ze masz) to zastosuj się do kolejnej sentencji:
Skomentuj