W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito).
Jeśli opisujesz tu problem, szukając porad, gorąco zalecamy podanie wieku osób, których on dotyczy. Dzięki temu inni forumowicze szybciej zorientują się w sytuacji, a Ty zaoszczędzisz swój czas i unikniesz wielu bezużytecznych komentarzy.
Nie wstydzicie się nagości pod prysznicem np. w szatni?
nigdy nie miałem z tym żadnych problemów - zarówno w szatni przy innych facetach jak i przy kobietach (nawet koleżankach). Co więcej lubię sytuację kiedy znajome kobiety patrzą na mnie w negliżu
Oczywiście że się nie wstydzę. Od 2lat trenuje boks, zawsze po treningu i idziemy pod prysznice , normalnie każdy się myje . A nawet zdarza się że jak dziewczynom się śpieszy to myją się z nami, nie ma żadnych problemów czy też jak zaczynałem i byłem nie pełnoletni , czy już teraz po pełnoletności. Aczkolwiek , dziewczyny które są w nowej grupie się wstydzą , ale to dlatego że mało z nami przebywają. Bo grupa starsza to już jak rodzina )
Odkąd jestem pełnoletnia i wszystkie ewentualne oburzenia spadają na mnie a nie na rodziców to mi to oburzenie zupełnie wisi. Nie wyobrażam sobie prysznicu w stroju kąpielowym a tym bardziej siedzenie w nim w saunie. W szatni też nie mam z tym problemu. Opalam się też nago (nie chodzę na plaże tekstylne nago, po prostu na nie nie chodzę, wybieram miejsca przyjazne moim zapałom). Moje ciało, nawet jeśli nie jest idealne nie widzę problemu by w miejscach stworzonych do tego by się przebierać czy przebywać nago mieć jakieś opory. No bo po co/czemu?
Zawsze niezmiernie mnie dziwi jak w pracy co poniektóre panny robią wszystko, żeby nie było widać ich staników, w momencie zmieniania koszulek... nie wnikam co wyprawiają te, które łączą szatnie z panami i rano mają wysokie prawdopodobieństwo ze któryś wejdzie...
Nagość to jednak skomplikowane jakie bariery tkwią w psychice , jestem naturysta , ale nigdy nie rozebrałbym się przy swoich dzieciach - choć widzę całe rodziny naturystyczne i uważam ze to ok - sam jednak tego u siebie nie toleruje .
W temacie wyczuwam w podtekście że wstyd to taki ciemnogród , możliwe , ale jest tez opcja osobnicza - wiele ludzi tak nie akceptuje detali swego ciała że mimo nimfomanni czy seksoholizmu u facetów potrafią sie kochać jedynie po ciemku lub w półmroku , jeżeli robią to za dnia to najczęściej są w ubraniu które skrywa defekty (często urojone ) ciała .
Ja kiedyś się wstydziłem i dobrze dbałem o to żeby nikt nawet kawałka mojego ptaka nie zauważył, teraz mam na to mocno wywalone Jedynie przy dzieciakach na basenie się nie rozbieram, ale to nie ze wstydu, tylko być może ich rodzice by sobie tego nie życzyli.
A czego należy się wstydzić, obojętnie czy jest to facet czy kobieta? Jakoś nie mam z tym problemów. Jedynie jak są dzieci to wówczas trzeba zachować się odpowiednio, a poza tym, tak naprawdę każdy z nas jest nagi
Tu nie ma czego się wstydzić. W starszym wieku pojawia się mały dyskomfort, bo już ciało estetycznie nie wygląda, ale wtedy to i tak nie ma różnicy czy jest się w kąpielówkach czy bez
Nie mam z tym problemu.
No chyba że jestem na basenie, że wszyscy w kąpielówkach to wtedy się nie wyłamuję.
Taką nagość traktuję aseksualnie.
Przyjemna nagość a raczej ekshibicjonizm - bzykać dziewczynę przy np. przy dwóch innych parach. Taki show.
Fajnie stać z penisem w zwodzie, którym zajmuje się klęcząca przede mną dziewczyna i patrzeć innym w oczy (np. siedzącym 0,5 metra obok)
Nie odczuwam wstydu kąpiąc się nago. Pod prysznic z założenia wchodzi się nago. Oczywiście są od tego skrajne przypadki które należy uszanować. Mało kogo obchodzi to jak się kąpiesz i jak wyglądasz tak na dobrą sprawę. Zerka się z ciekawości. Zdarzają się ludzie chodzący w takie miejsca tylko po to żeby kogoś po podglądać i obrzuca łapczywym spojrzeniem każdego kto się rozbierze. Jednak nie warto zawracać sobie głowę takimi typami. Nie ma sensu się wstydzić.
Skomentuj