W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito).

Mój wielki problem: nieśmiałość.

Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • aya
    Świętoszek
    • Mar 2009
    • 31

    #31
    Napisał Kamil_Bizon
    Ale co, będziesz się upijał przed każdym spotkaniem, bo "po piwkach jest lepiej"?
    Z górki łatwiej

    Skomentuj

    • Kamil B.
      Emerytowany PornoGraf
      • Jul 2007
      • 3154

      #32
      Tylko, że całe życie nie da się iść z górki, a nie pod nią.

      Skomentuj

      • aya
        Świętoszek
        • Mar 2009
        • 31

        #33
        Napisał Kamil_Bizon
        Tylko, że całe życie nie da się iść z górki, a nie pod nią.
        Wiadomo, ale na imprezie można spróbować - póżniej jak się kontakt utrwali (tak jak u mnie wczoraj na imprezie) to mozna probowac dalej i bez alkoholu,

        Heh. Dzisiaj spotkanie miałem z dziewczyną o godz. 15 z jeszcze trzema kolegami, które też mieli dziewczyny i było dosyć słabo. Tak mnie wkurza ta nieśmiałość, że szok. Wczoraj na imprezie po alkoholu było na prawdę fajnie, zbliżyliśmy się a dzisiaj kompletna klapa... Mam nadzieje, że jakiegoś złego wrażenia nie zrobiłem i jest jeszcze szansa na naprawę tego, ale szczerze to wolałbym sytuację 1on1 z dziewczyną...

        Mam 18 lat, dziewczyny mówią że jestem atrakcyjny więc nie leży to po stronie urody, ale na pewno jest to jakiś uraz psychiczny. Cholernie mi z tym zle - wiem, że na to nie ma jakiś rad, ale przynajmniej zadzwonić przeprosić, nie wiem co zrobić nigdy nie byłem w takiej sytuacji - może jakieś mini rady? Byłbym na prawdę wzdzięczny,
        0statnio edytowany przez sister_lu; 17-11-16, 18:10.

        Skomentuj

        • Albinoska
          Seksualnie Niewyżyty
          • Feb 2009
          • 207

          #34
          Tak więc - jak zapewne niektórzy bywalcy forum zauważyli, też od lat borykam się z nieśmiałością, podobnie jak np. kolegi Aya nie wrodzoną, a wynikającą z urazu psychicznego. Ostatnio szczególnie mi zależało na pozbyciu się jej ze względu na spotkanie z chłopcem, na którym mi zależy. Zaczęłam pracę z bardzo dobrą książką Agnieszki Ornatowskiej "Alchemia uwodzenia" (szczerze polecam) i cóż... wychodzi na to, że jednak wytarte frazesy mają w sobie ziarno prawdy. Najlepszym lekiem na nieśmiałość jest poprawić swoje mniemanie o sobie. Aya, dziewczyny ci mówią, że jesteś atrakcyjny? Weź to za dobrą kartę. Pomyśl o sobie jako o atrakcyjnym chłopcu.

          A co do tej dziewczyny... myślę, że nie trzeba przepraszać - starczy się lepiej zaprezentować następnym razem. Każda mądra dziewczyna przyjmie do wiadomości, że np. mogłeś mieć zły dzień i dlatego tak wyszło
          - (...) Piękno to jest to, co człowiek ma w środku.
          - Tak? To dlaczego w "Playboyu" nie drukują zdjęć rentgenowskich?
          – ... Bo głupi jesteś.

          Skomentuj

          • aya
            Świętoszek
            • Mar 2009
            • 31

            #35
            Napisał Albinoska
            Tak więc - jak zapewne niektórzy bywalcy forum zauważyli, też od lat borykam się z nieśmiałością, podobnie jak np. kolegi Aya nie wrodzoną, a wynikającą z urazu psychicznego. Ostatnio szczególnie mi zależało na pozbyciu się jej ze względu na spotkanie z chłopcem, na którym mi zależy. Zaczęłam pracę z bardzo dobrą książką Agnieszki Ornatowskiej "Alchemia uwodzenia" (szczerze polecam) i cóż... wychodzi na to, że jednak wytarte frazesy mają w sobie ziarno prawdy. Najlepszym lekiem na nieśmiałość jest poprawić swoje mniemanie o sobie. Aya, dziewczyny ci mówią, że jesteś atrakcyjny? Weź to za dobrą kartę. Pomyśl o sobie jako o atrakcyjnym chłopcu.

            A co do tej dziewczyny... myślę, że nie trzeba przepraszać - starczy się lepiej zaprezentować następnym razem. Każda mądra dziewczyna przyjmie do wiadomości, że np. mogłeś mieć zły dzień i dlatego tak wyszło
            Dzięki,
            dzisiaj porozmawiam

            Skomentuj

            • massasz
              Świętoszek
              • Jul 2009
              • 5

              #36
              Też mam okropny problem z nieśmiałością.. Chociaż nawet nie mam ku temu żadnych powodów.. Koleżanki mówią mi, że jestem wysoki i przystojny, a dziewczyny kumpli zawsze się pytają czemu ja jeszcze sobie żadnej nie znalazłem. Teraz udało mi się dostać na oblegany kierunek na politechnice, a do tego kończę kurs masażu, żeby mieć dodatkowo jakieś zajęcie w trakcie studiów. Staram się trzymać wysportowaną sylwetkę i schludnie wyglądać i mimo tego, że jestem świadom, że nie mam sobie nic do zarzucenia to zawsze brakuje mi języka w gębie i odwagi, żeby zagadać do jakieś fajnej dziewczyny. Dołujące to trochę...

              Skomentuj

              • Lieutenant Nox
                Seksualnie Niewyżyty
                • Jul 2009
                • 345

                #37
                Nosz kurczaczek pieczony* !

                Nie wygrzebywac tych starych tematów -.-
                Temat z roku 2006. Niech któryś z modów się tym zajmie...

                Żeby OT nie było: Ja na nieśmiałość doradzam przebywanie w tolerancyjnym i wyrozumiałym gronie ludzi, ktorzy rozumieją problem. Zawsze pomogą, 'a nóż widelec' się otworzy ta osoba.
                [...] Nie możecie służyć Bogu i mamonie.
                Mateusz, rozdział 6, wers 24.

                Skomentuj

                • massasz
                  Świętoszek
                  • Jul 2009
                  • 5

                  #38
                  Gdybym założył nowy temat, to bym był przekierowany tutaj. A, że ostatnie 9 postów jest z tego roku to napisałem tu. Zresztą co to za różnica..

                  A co do tematu, to przy kumplach i koleżankach nie mam problemów z rozmową, chociaż występy przed grupą już mnie dosyć mocno stresują

                  Skomentuj

                  • Nolaan

                    #39
                    Będę to powtarzał do znudzenia - samo przejdzie w odpowiedniej chwili, kwestia tego żeby się nie izolować całkiem od innych. Ja też byłem zamkniętym w sobie nieśmiałkiem, ale jakoś tak powoli mi się to wyleczyło. Nie pytaj jak, bo nie wiem. Po prostu teraz jakoiś mi to łatwiej idzie. Fakt, jak kogtoś zapoznaję po raz pierwszy w życiu, to spina jest, że hej, ale paraliżu już nie dostaję i idzie jakoś sensownie konwersację zawiązać. Poza tym często jest z tą nieśmiałością, że problem wydaje się większy i trudniejszy do przeskoczenia niż się wydaje.

                    Skomentuj

                    • Kamil B.
                      Emerytowany PornoGraf
                      • Jul 2007
                      • 3154

                      #40
                      Napisał Hrater
                      Nie wygrzebywac tych starych tematów -.-
                      Takie tematy nie mają okresu ważności, zawsze będą aktualne

                      Napisał massasz
                      [...]a do tego kończę kurs masażu, żeby mieć dodatkowo jakieś zajęcie w trakcie studiów
                      Czyli raczej będziesz miał w tym zawodzie pracę. Klientki/klienci raczej nie mają ochoty leżeć plackiem kilkadziesiąt minut bez słowa, gdy obok jest osoba, z którą można pogadać. Tu nadarza się świetna okazja do nabrania jakieś tam pewności.

                      Skomentuj

                      • Tray
                        Świętoszek
                        • Aug 2009
                        • 1

                        #41
                        Ja sie stałem nieśmiały jak poszedłem do gimnazjum, bo dawniej, jak byłem mały to z kolegą byliśmy największe rozrabiaki Teraz już nie moge sie uwolnić, po prostu tylko słucham i nie mam potrzeby, żeby coś się odezwać, śmieje sie ale milcze. Nawet jeśli temat jest interesujący, to tylko coś dodam, troche coś tam pogadam, ale w dalszą dyskusje już sie nie wdaję, tylko myśle sobie o różnych pierdołach Jakby ktoś chciał z tym walczyć to polecam, wszelkiego rodzaju wycieczki szkolne, kolonie, wakacje i odważne rozmowy z nieznajomymi dziewczynami, bo to właśnie rozluźnia. Jak byłem na tygodniowej wycieczce szkolnej, to nie miałem kolegi i mnie dodali do jakiś, to tamci myśleli, że jakaś maniana, ze mną będzie, ale potem sami stwierdzili, że jestem fajny i zyskałem 2 kolegów.

                        Skomentuj

                        Working...