Jammer26
Cześc Jammer, dzieki , że nadal piszesz to wielka przyjemność móc mieć znów do czynienia z Twoją twórczością.
Mam wielką słabość do tej tematyki gdyż doświadczyłem podobnych przygód.
Chciałbym abyś zaczerpnął temat na swoje opowiadania z moich doświadczeń.
Gdy byłem chłopcem , chodziłem wtedy do harcerstwa , miałem swoją drużynę, zastępowego i masę postanowień i zadań, jednym z nich była pomoc w noszeniu opału na zimę pewnej samotnej pani , nawet jej nazwisko pamiętam ; Budasz , była to kobieta dystyngowana, elokwentna, została wcześnie wdową i zawsze była sama.
Kiedy do niej przychodziłem wczesnym wieczorem to musiałem się przebrać by nie brudzić swoich rzeczy, zakładałem wiec spodnie robocze i bluzę, robiłem to zawsze i nie zwracałem w tym czasie na nią uwagi ale kila razy zdarzyło się , że mi sie przygląda, a pewnego wieczoru powiedziała żebym sie nie krępował i nie wstydził, mówiąc to wyraźnie wbijała wzrok w moje majtki.
Cześc Jammer, dzieki , że nadal piszesz to wielka przyjemność móc mieć znów do czynienia z Twoją twórczością.
Mam wielką słabość do tej tematyki gdyż doświadczyłem podobnych przygód.
Chciałbym abyś zaczerpnął temat na swoje opowiadania z moich doświadczeń.
Gdy byłem chłopcem , chodziłem wtedy do harcerstwa , miałem swoją drużynę, zastępowego i masę postanowień i zadań, jednym z nich była pomoc w noszeniu opału na zimę pewnej samotnej pani , nawet jej nazwisko pamiętam ; Budasz , była to kobieta dystyngowana, elokwentna, została wcześnie wdową i zawsze była sama.
Kiedy do niej przychodziłem wczesnym wieczorem to musiałem się przebrać by nie brudzić swoich rzeczy, zakładałem wiec spodnie robocze i bluzę, robiłem to zawsze i nie zwracałem w tym czasie na nią uwagi ale kila razy zdarzyło się , że mi sie przygląda, a pewnego wieczoru powiedziała żebym sie nie krępował i nie wstydził, mówiąc to wyraźnie wbijała wzrok w moje majtki.