Dla mnie to fajniej. Pamiętam film z bodajże 1927 roku, gdzie postać ta była demoniczna od A do Z, jednoznacznie zła. Film oglądany co prawda jako klasyka kina, ale nie przypadł mi do gustu właśnie z tego powodu. Inna rzecz, że wtedy tak robiono horrory, że czarny charakter był całkowicie "czarny", bez możliwości jakiejkolwiek przemiany. Ta ostatnia adaptacja już miała zupełnie inną wymowę i to mi się bardziej podobało
![Smile](https://beztabu.com/core/images/smilies/smile.gif)